Syjonistyczny Izrael to państwo apartheidu: Gaza to współczesny „obóz zagłady”
Prawda jest taka, że dzisiaj skandujemy „w naszych tysiącach, w naszych milionach wszyscy jesteśmy Palestyńczykami”, ale tak naprawdę nas tam nie ma. Nie żyjemy w Gazie, która jest mordowana, bombardowana i unicestwiana. Obce, okupacyjne państwo nie odcina nam światła i wody w domach, do pracy nie potrzebujemy paszportu, a w drodze do pracy nikt nas nie będzie przeszukiwał, nie pluł na nas, nie obrażał, nie bił nas, aresztuj nas lub zastrzel.
Syjonizm jako odmiana nazizmu
Jeszcze nie, bo w rzeczywistości nazizm i faszyzm nie są jakąś patologią liberalizmu, jakąś złą reakcją na niego. Podczas gdy syjonizm jest jedynie odmianą nazizmu , państwo nazistowskie jest bezpośrednio defensywnym etapem kapitalizmu, o którym przypomina się, gdy zbliża się on do kolejnego nieuniknionego kryzysu. To prosta linia, choć teraz tego nie widzimy: populizm, ograniczanie praw pracowniczych i związkowych, stygmatyzacja całych grup obywateli, np. migrantów, szowinizm, szowinizm, potem autorytaryzm, faszyzm i wojna, wojna niekończąca się, ponad w sumie przeciwko cywilom, przeciwko niewinnym, wszystkie są słusznymi metodami maksymalizacji zysków kapitalistycznych. Wojna w Palestynie, wojna, która toczy się od 1948 roku, to tylko element eskalacyjnej strategii globalnego kapitalizmu, który po raz kolejny odwraca uwagę od własnych problemów wewnętrznych, mnożąc fronty. W tym sensie Izrael stoi na czele tego, co najgorsze i najbardziej destrukcyjne w obecnym systemie globalnym. Walka narodu palestyńskiego jest zatem naszą wspólną walką, więc chociaż nie jesteśmy w Gazie, wszyscy możemy i powinniśmy czuć się dziś Palestyńczykami!
Odpowiedzialność brytyjska
Agresja syjonistyczna jest także przedmiotem szczególnej odpowiedzialności polityki brytyjskiej. Spotykając się niemal w rocznicę niesławnej Deklaracji Balfoura, musimy jasno powiedzieć, że bez wpływów brytyjskich nie byłoby trwałego kryzysu na Bliskim Wschodzie , żadnej Nakby, żadnych wojen i ludobójstwa w Palestynie. To właśnie Lord Palmerston ogłosił zamiar utworzenia w 1840 roku nowego Syjonu , oczywiście jako miejsca i organizacji pomagającej szerzyć interesy Imperium Brytyjskiego i oczywiście nie pytając o zdanie samych europejskich Żydów, czy chcą działać w ogóle jako agenci brytyjskiego imperializmu.
Pod koniec Wielkiej Wojny brytyjska administracja, armia i wywiad nie wahały się zdradzić swoich arabskich sojuszników, którzy odegrali kluczową rolę w zwycięstwie Wielkiej Brytanii nad Turcją na Bliskim Wschodzie. Nowy podział kolonialny Palestyny, Transjordanii, Iraku i Syrii znacząco przyczynił się do rozpoczęcia syjonistycznej kolonizacji tych terenów, a sam Izrael powstał jako anglosaska strefa wpływów, dzięki której możliwe stałoby się dzielenie i podbijanie ponownie, aby prowokować i kłócić Żydów i Arabów, którzy wcześniej przez wieki żyli w pokoju . To Imperium Brytyjskie zasiało nasiona nienawiści, których trujące owoce rosną do dziś.
Praca pod nazistowskimi flagami
Niemniej jednak trucizna działa w obie strony. W wyniku wojny w Palestynie i agresji syjonistycznej zatruta zostaje także brytyjska polityka. Pod hasłem „ walki z antysemityzmem” w Wielkiej Brytanii ogranicza się wolność słowa i debaty naukowej. Partia Pracy stała się nie tylko partią wojny, ale także partią bojowego syjonizmu, co prowadzi ją do ciągłego rozkładu . Pod przywództwem Sir Keira Starmera Partia Pracy najpierw zastąpiła czerwone sztandary niebieskimi, potem niebiesko-żółtymi ukraińskimi (być może z nazistowskim Wolfsangelem , którego tyle razy widzieliśmy w Whitehall), a teraz bezwstydnie wywiesza syjonistyczne flagi z niebieskimi gwiazdami, te same, w ramach których rzeźnicy Netanjahu mordują cywilów w Gazie . Poparcie Partii Pracy najpierw dla ukraińskiego nazizmu, a teraz dla syjonizmu jest hańbą i wstydem dla wszystkich ludzi o postępowej, internacjonalistycznej wrażliwości. A co jeśli zdyskredytowani torysi w końcu oddadzą władzę, gdy na ich miejsce wejdą ci sami morderczy kochankowie?
Konzentrationslager Gaza
Wpływowa amerykańska dziennikarka Ann Applebaum napisała kilka lat temu, że w interesie anglosaskim leży tworzenie i wspieranie „nawet skrajnego, ale przecież pięknego nacjonalizmu na Ukrainie” . Wszyscy wiemy, jak nazywa się ten specyficzny rodzaj „ pięknego, skrajnego prozachodniego nacjonalizmu” : NAZIZM. Do niedawna często słyszeliśmy też, że możliwy jest także „ pozytywny syjonizm” , który znalazłby drogę do pokojowego porozumienia z Palestyńczykami. Dziś powinniśmy zrozumieć, że nie ma takiej opcji, a Izrael jest nie tylko państwem przestępczym, ale także coraz bardziej autorytarnym.
Każdy z nas z pewnością widział filmy dokumentujące brutalność izraelskiej policji i armii wobec ortodoksyjnych Żydów protestujących przeciwko polityce rządu. Często słyszymy, że „ Izrael jest bastionem demokracji i zachodniej tolerancji na Bliskim Wschodzie ”. Dziś nie da się już ukryć prawdy. Syjonistyczny Izrael to apartheid, państwo nazistowskie, a Gaza to współczesny obóz zagłady . Jestem Polakiem, urodziłem się i mieszkałem przez wiele lat w Lublinie, mieście, w którym podczas II wojny światowej znajdował się Konzentrationslager Majdanek , drugi co do wielkości niemiecki nazistowski obóz zagłady, dzięki czemu potrafię rozpoznać Holokaust, kiedy go widzę. A w Palestynie widzę Holokaust Palestyńczyków.
Podczas II wojny światowej Wielka Brytania mogła zbombardować linie kolejowe prowadzące do Auschwitz, Majdanka i innych obozów zagłady, mogła zrobić znacznie więcej, aby zatrzymać i zapobiec Shoah, o czym polski ruch oporu bezskutecznie donosił. Wielka Brytania (ani USA) nie zrobiła nic. A teraz jest znacznie gorzej, Wielka Brytania i NATO nie tylko nie zapobiegły Holokaustowi Palestyńczyków, ale są także odpowiedzialne za współudział w ludobójstwie. Jest to zbrodnia przeciw ludzkości, ale to coś więcej, to śmiertelny błąd, który prowadzi cały świat o kolejny krok bliżej do III wojny światowej.
Dlatego musimy powiedzieć nie wojnie, nie NATO i imperializmowi anglosaskiemu, nie nazizmowi i nie syjonizmowi.
Palestyna będzie wolna, aby świat mógł przetrwać!
Konrad Rękas