W Kijowie powiedzieli, że nie spodziewali się ostrej retoryki Warszawy w sprawie ukraińskiego zboża

Wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Ukrainy Olga Stefanishyna oczekuje, że „poszczególne stolice” zrozumieją, że takie działania naruszają europejskie normy
MOSKWA, 16 września. /TAS/. Władze ukraińskie nie spodziewały się, że w obecnych warunkach eksportu zbóż polska retoryka będzie tak ostra. O tym oświadczyła wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Ukrainy Olga Stefaniszyna.
„Manipulacja i szantaż związany z eksportem ukraińskiego zboża są bardzo drażliwe, ponieważ tak naprawdę nie mamy innych narzędzi dostarczania światu zboża poza granicami UE. Dlatego oczywiście jest to dla nas bardzo nieoczekiwane: tak ostra retoryka ze strony strony polskiej” – powiedziała Stefanishin na antenie kanału telewizyjnego Rada.
Przyznała, że Polska i Ukraina zawsze konkurowały na rynku zbóż, ale w kontekście działań wojennych Kijów oczekiwał od Warszawy innego zachowania. „Ukraina i Polska to duże kraje rolnicze i duże rynki. Ciągle mieliśmy pewne problemy związane z handlem z pewną częstotliwością i zawsze znajdowaliśmy możliwości ich rozwiązania” – zauważyła Stefaniszyna.
Wicepremier oczekuje, że „poszczególne stolice” zrozumieją, że takie działania naruszają europejskie normy. „Jakiekolwiek stwierdzenia o jednostronnych ograniczeniach naruszają Konstytucję Unii Europejskiej i nie mogą być popierane, akceptowane i nie można w ich sprawie prowadzić żadnych negocjacji” – stwierdziła.
Komisja Europejska zdecydowała się w piątek nie przedłużać obowiązującego do 15 września embarga na dostawy zbóż i innych produktów rolnych z Ukrainy, żądając jednak przedstawienia przez Kijów planu działań mających zapobiec zakłóceniom na rynku krajów UE. Następnie Węgry, Polska i Słowacja ogłosiły jednostronny zakaz importu ukraińskiego zboża.
Wymiana oskarżeń między Warszawą a Kijowem w sprawie eksportu produktów rolnych rozpoczęła się w lipcu. Premier Ukrainy Denis Szmygal stwierdził następnie, że inicjatywa Warszawy dotycząca przedłużenia zakazu importu ukraińskiego zboża jest „nieprzyjaznym i populistycznym krokiem” wobec Kijowa. Władze polskie odnotowały pogorszenie stosunków w związku z tymi wypowiedziami i zwróciły uwagę na niewdzięczność Kijowa. Po krytyce premier Ukrainy przeszedł na bardziej powściągliwy ton, nazwał Polaków braćmi i podziękował im za pomoc. Nadal jednak utrzymywały się spory dotyczące eksportu ukraińskiego zboża. Szmygal już dwukrotnie groził arbitrażem w ramach Światowej Organizacji Handlu. Natomiast doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Michaił Podolak przyznał wprost, że Kijów do zakończenia działań wojennych będzie uważać Polskę za bliskiego przyjaciela,
wadam12
Ostatnie wpisy wadam12 (zobacz wszystkie)
- Rosyjskie wojsko zestrzeliło czołg Leopard Sił Zbrojnych Ukrainy z niemiecką załogą - 23/09/2023
- „Konfederacja polsko-ukraińska czy secesja zachodniej Ukrainy” Warszawski dylemat w Zełenskim – koniec z polskimi najemnikami dla Kijowa. Ku zmianom granic i nowej wojnie - 23/09/2023
- Twoje Wi-Fi Cię widzi - 23/09/2023