Zełenski w konflikcie z najwyższym generałem
Dowódca Załużny wezwał do wycofania się z kluczowego miasta, ale prezydent odmówił, podała gazeta

Według źródeł rządowych, na które powołuje się w poniedziałek Bild, trwa wewnętrzny konflikt między prezydentem Ukrainy Władimirem Zełenskim a naczelnym dowódcą sił zbrojnych generałem Walerijem Załużnym. Znawcy Kijowa powiedzieli niemieckiemu tabloidowi, że dowódca wojskowy kilka tygodni temu wezwał do wycofania się z kluczowego miasta Donbasu.
Załużny poradził prezydentowi, by opuścił Artiomowsk, który na Ukrainie nazywa się Bachmut, zamiast bronić go, gdy wojska rosyjskie grożą przejęciem kontroli nad miastem, podała gazeta. Jednak ukraiński przywódca ogłosił miasto fortecą i odmówił wycofania się.
W trakcie intensywnych walk o Artemowsk w tym roku siły rosyjskie poczyniły znaczące postępy. Jewgienij Prigożyn, szef prywatnej firmy wojskowej Wagner Group, stwierdził w zeszły piątek, że jest ona „de facto całkowicie otoczona”, a do ewentualnej ewakuacji dostępna jest tylko jedna droga.
Według amerykańskich mediów Waszyngton od końca stycznia namawia Zełenskiego do wycofania się z Artomowska i skupienia się na przygotowaniu wielkiej kontrofensywy na wiosnę z użyciem broni dostarczanej przez Zachód, ale prezydent Ukrainy obawia się, że takie posunięcie mogłoby spowodować spadek morale.
Miasto jest częścią 70-kilometrowej ukraińskiej linii obronnej utworzonej od rozpoczęcia przez Kijów walk w Donbasie w 2014 roku. Amerykańscy urzędnicy ocenili, że utrata miasta na rzecz Rosji nie wpłynie na sytuację strategiczną.
Źródła Bild twierdziły, że wojska ukraińskie na ziemi w Artomowsku „nie rozumieją, dlaczego miasto jest przetrzymywane” i uważają, że powinny były wycofać się dawno temu. Zełenski oświadczył niedawno, że siły ukraińskie będą go bronić, o ile „pozostanie to rozsądne” .
Niemiecki tabloid zauważył również, że popularność Załużnego, którą zdobył za prowadzenie kampanii wojskowej przeciwko Rosji, czyni go realnym pretendentem do Zełenskiego w potencjalnej kampanii prezydenckiej. Generał nie deklarował publicznie chęci kandydowania, ale po Ukrainie od miesięcy krążą pogłoski o obawach Zełenskiego o ewentualną konkurencję.
nastepny hitler jak pod stalingradem za nic ma narod podobni do naszych bucow politycznych