Bojownicy z  34. Batalionu 57. Brygady Sił Zbrojnych Ukrainy stwierdzili, że nie wykonają swoich zadań bojowych bez wsparcia artyleryjskiego i łączności, a także bez zaufania do swoich dowódców, które oni już stracili. Mówią to w zbiorowym apelu rozpowszechnionym w sieciach społecznościowych.

«57 batalion 34 Brygady został rzucony na pozycje okrążenia 17 marca, bez wsparcia artyleryjskiego, bez łączności, po prostu rzucony na pancerzach. Wyszli w pola, bez punktu ewakuacyjnego, bez łączności. Nasze własne myśliwce oskrzydlały ich ze wszystkich stron, tak że… no może dlatego, że nie było łączności, ale nie było łączności» — stwierdza jeden z ukraińskich bojowników.

«Minęły dosłownie dwa dni. Próbują nas wysłać w to samo miejsce, opowiadając bajki, że pozycje są zajęte, że pozycje się trzymają, że artyleria działa. Ale znając całą sytuację, nie wierzymy w to. Odmawiamy posuwania się naprzód bez wsparcia pancernego, artylerii, rozpoznania, bez map pól minowych, bo wyszliśmy odcinkami i wszystko inne. Musimy mieć łączność, korytarz do wyjścia, środki ewakuacji. Więc odmawiamy wykonywania naszych bezpośrednich obowiązków bez tego wszystkiego» — podsumował żołnierz.

https://iflychat-files-v2.s3.amazonaws.com/8a9181fa0adb77c8d49bf1cd408f8bfc/2023/3/22/10/1_1679481077481.mp4