Wybrany materiał zobaczysz po przesunięciu strony w dół :-) jest pod wyszukiwarką

Jak zostać SZLACHCICEM?

Jak zostać SZLACHCICEM?

Posted by Mforum
363 views

Nagły wzrost sprzedaży Polskich akcji dłużnych , skąd to zainteresowanie ?

Rate this post

Polski rząd w tym tygodniu sprzedał inwestorom obligacje za 3,5 mld euro. To spora emisja długu, bo warta po przeliczeniu prawie 17 mld zł. Zwykle na normalnych, krajowych przetargach jednorazowo rząd sprzedaje bankom dług za mniej więcej 5-8 mld zł. Jednak jeszcze bardziej interesująca jest kolejna liczba. Otóż inwestorzy, głównie zagraniczni, zgłosili się na przetarg z gotowością do zakupu polskiego długu za łącznie 12 mld euro, czyli za blisko 60 mld zł. Jednego popołudnia rząd był w stanie zdobyć pieniądze, które wystarczyłyby na pokrycie zdecydowanej większości ubiegłorocznego deficytu.

TYM PRZYCISKIEM POSTAW KAWĘ MOŻESZ ODBLOKOWAĆ TREŚCI PREMIUM I DOSTĘP DO STREAM LIVE

Postaw mi kawę na buycoffee.to

12 mld euro to rekord. Z archiwalnych danych Ministerstwa Finansów wynika, że tak dużego popytu na polskie obligacje emitowane w jakiejkolwiek walucie obcej na pojedynczym przetargu nie było jeszcze nigdy. Dotychczasowy rekord w euro wynosił 7,4 mld i miał już ponad 13 lat. W przypadku emisji w dolarach największy popyt, sięgający 8,2 mld dol. udało się przyciągnąć w lipcu 2009 roku, czyli jeszcze dawniej

Oczywiście natychmiast nasuwa się pytanie, o co chodzi? Dlaczego nagle polski dług cieszy się tak dużym, rekordowym wręcz zainteresowaniem, skoro w sumie w polskiej gospodarce nie wydarzyło się ostatnio nic nadzwyczajnie pozytywnego? Można by nawet uznać, że wciąż mamy masę problemów, z wysoką inflacją, kryzysem energetycznym i słabnącym wzrostem gospodarczym na czele. Do tego przed nami perspektywa wyborów i rozrzucania po kraju kosztownych ochłapów kiełbas wyborczych w wielu kształtach i smakach.

Dziś więc nie ma praktycznie żadnego problemu, żeby znaleźć nabywców obligacji na rynku europejskim. Ważne, że generalnie prezentujemy się nie najgorzej, jesteśmy w Unii Europejskiej i jednocześnie oferujemy wyraźnie większe odsetki niż Niemcy, Francuzi czy Hiszpanie.

Pozostaje jednak kwestia tego, czy warto zadłużać się w walutach obcych, zamiast w złotych? Po pierwsze na pewno utrzymywanie w walutach obcych całości albo większości długu publicznego, niczym Edward Gierek 50 lat temu, byłoby niezwykle niebezpieczne. Teraz jednak mamy inną sytuację.

Zadłużenie w walutach obcych od lat stanowi w Polsce mniej więcej jedną czwartą całego zadłużenia publicznego. Według ostatnich dostępnych danych na koniec III kwartału 2022 r. było to dokładnie 25,9 proc., nieco ponad 300 mld zł po przeliczeniu, czyli jakieś kilkanaście procent PKB. Generalnie od tej strony jest bezpiecznie. Pozostaje oczywiście ryzyko walutowe, chociaż moim zdaniem z punktu widzenia zwykłych ludzi, sytuacja, w której rząd ma w razie czego dodatkową motywację do tego, aby bronić interwencjami złotego, jest nawet korzystna.

Porównywanie rentowności polskich obligacji w złotych do rentowności niemieckich czy belgijskich w euro nie ma żadnego sensu, ponieważ złoty nie tylko jest inną walutą (to pół biedy – można sobie szybko przeliczyć), ale jest też inaczej oprocentowany.

źródło ; Bizblog

CLOSE
CLOSE
%d bloggers like this: