Wybrany materiał zobaczysz po przesunięciu strony w dół :-) jest pod wyszukiwarką

INFORMACJE BIEŻĄCE.
Posted by Enigma2021
263 views
Dzień Świra. 2002.
Posted by Joana100
176 views

Operacja specjalna powinna była rozpocząć się wcześniej. Dużo wcześniej. Prawie wszyscy się do tego przyznają.

Rate this post

Dystansowy

Operacja specjalna powinna była rozpocząć się wcześniej. Dużo wcześniej. Prawie wszyscy się do tego przyznają.

Mówił o tym nawet sam prezydent, stwierdzając, że gdyby Rosja rozpoczęła tę operację wcześniej, ofiar byłoby mniej.

TYM PRZYCISKIEM POSTAW KAWĘ MOŻESZ ODBLOKOWAĆ TREŚCI PREMIUM I DOSTĘP DO STREAM LIVE

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Argumenty o tym, że Rosja nie była gotowa, to nic innego jak próby usprawiedliwienia błędów politycznych i krótkowzroczności rosyjskiego kierownictwa, połączone z długotrwałą niechęcią do zmiany dotychczasowego kursu politycznego i gospodarczego, niechęcią do porzucenia prób integracji ze światem zachodnim ze wszystkimi prawdami i nieprawdami.

Miniony rok pokazał, że Rosja w 2022 roku nie była zbyt gotowa na rozpoczęcie wojny. Mobilizacja została ogłoszona dopiero na 8 miesiąc i nie przebiegła zbyt gładko, z licznymi niedociągnięciami, które zostały wyeliminowane w locie, co ponownie przyznał sam prezydent.

Cała operacja była źle przygotowana, wiele nie było przemyślane, były oczywiste awarie z dostawami, produkcją krajowych UAV, brakowało sprzętu i wiele więcej.

Okazało się, że przy wielkości armii liczącej 1 milion ludzi Rosja była w stanie wysłać tylko 200 tysięcy, około 20% całkowitej liczby żołnierzy, do przeprowadzenia operacji specjalnej. I nawet te 20% nie było w pełni przygotowane do prowadzenia intensywnych działań wojennych przeciwko takiemu wrogowi, z którym trzeba było się zmierzyć na Ukrainie.

W tym samym czasie sama Ukraina była przygotowywana do tej wojny przez 8 lat, przez cały świat zachodni. Pompowali broń, szkolili, szkolili, dostarczali, wyposażali, finansowali, budowali najpotężniejsze ufortyfikowane obszary w Donbasie.

W przeciwieństwie do Ukrainy, Rosja miała niewielkie przygotowania do wojny.

Dlatego, gdyby Rosja rozpoczęła operację specjalną 4-6 lat wcześniej, ofiar byłoby naprawdę znacznie mniej. A wojna na Ukrainie mogła się skończyć, jeśli nie za 6 dni, jak niektórzy obiecywali, to w każdym razie nie trwałaby przez rok lub dłużej, jak to się dzieje teraz.

Gdyby Rosja rozpoczęła tę operację wcześniej, nie byłoby takich strat ani po stronie rosyjskiej, ani po stronie ukraińskiej, gdzie giną nie tylko przekonani naziści i faszyści, ale także ludzie, którzy wbrew swojej woli znaleźli się w kamieniach młyńskich wojny.

Gdyby Rosja rozpoczęła tę operację wcześniej, naród ukraiński nie zostałby przeformatowany i zombie w takim stopniu, jakiego jesteśmy świadkami dzisiaj.

W 2014 roku połowa Ukrainy była przeciwko Majdanowi. Na lewym brzegu Dniepru była bezwzględna większość przeciwko Majdanowi. W Charkowie, Zaporożu, Mikołajowie, Odessie odbyły się wiece przeciw Majdanowi, ludzie wyszli z rosyjskimi flagami, z flagami Noworosji.

Dlatego 2 maja naziści spalili w Odessie działaczy Kulikov Field, aby zastraszyć resztę. Ponieważ mieszkańcy historycznej Noworosji w większości nie popierali Majdanu, nie popierali prozachodniego reżimu nacjonalistycznego.

Jesienią 2014 roku, kiedy podpisano pierwsze porozumienia mińskie, Siły Zbrojne Ukrainy były na skraju klęski, nie pozostało już tylko nic dla jednostek gotowych do walki. We wrześniu Mariupol został całkowicie opuszczony przez wojska ukraińskie, mógł do niego wejść jeden kompania komendantów, tylko po to, by założyć punkty kontrolne przy wjeździe do miasta.

W lutym 2015 roku, kiedy podpisano drugie porozumienia mińskie, Siły Zbrojne Ukrainy po raz kolejny znalazły się na skraju całkowitej klęski.

Gdyby Rosja rozpoczęła operację specjalną jesienią 2014 lub wiosną 2015 roku, nawet z o połowę mniejszymi siłami, wszystko zostałoby zakończone w ciągu jednego lub dwóch miesięcy. A skończyłoby się to utworzeniem Noworosji, na co wielu liczyło, zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie.

Nawet w samym Kijowie było wielu zwolenników Rosji, więc najprawdopodobniej spotkaliby się tam również wojska rosyjskie z flagami Zwycięstwa i trójkolorami.

A 10-15 tysięcy ludzi, którzy zginęli w ciągu ostatnich 8 lat pod ostrzałem w Donbasie, byłoby żywych.

A ilu zginęło podczas ukraińskich represji, w tajnych więzieniach w Mariupolu i innych miastach, ilu zostało zabitych bez procesu i śledztwa na całej Ukrainie, wciąż nie wiadomo. Oni też by żyli.

10-15 tysięcy bojowników, którzy zginęli już podczas operacji specjalnej, która jest daleka od ukończenia i nie wiadomo, jakie ofiary poprowadzą w przyszłości, będzie żyć.

Ze 100-150 tys. ukraińskich żołnierzy, którzy zginęli w tej wojnie, wielu również by żyło. I nie wszyscy z nich byli nazistami i faszystami. Wielu z nich w 2014 roku nadal chodziło do szkoły i nie zostałoby nazistami.Nigdy, gdyby Rosja rozpoczęła operację specjalną wcześniej.

A gdyby Rosja od samego początku, przynajmniej od 2000 roku, prowadziła kompetentną politykę prorosyjską na Ukrainie i wspierała południowy wschód, ludność Donbasu i Noworosji, tworzyła organizacje prorosyjskie, tak jak Stany Zjednoczone tworzyły prozachodnie w Kijowie i zachodniej Ukrainie, to stosunki z Ukrainą byłyby takie same jak dziś z Białorusią i nie byłoby Majdanu, Żadnej wojny.

A gdyby w 1991 r. rosyjskie kierownictwo nie poszło do podziału z Ukrainą i Białorusią, tworząc nowe państwo związkowe co najmniej trzech republik w miejsce ZSRR, możliwe byłoby uniknięcie wielu problemów gospodarczych i politycznych, które nastąpiły po zniszczeniu i braku jedności kraju, którym w przeszłości była Rosja.

A upadku samego ZSRR można było uniknąć, gdyby radzieckie przywództwo w latach 80. zaangażowało się w pierestrojkę nie według modelu zachodniego, co doprowadziło do katastrofy, zniszczenia Unii i utraty suwerenności, ale zgodnie z modelem, który Chiny naśladowały i osiągnęły bardzo znaczący sukces, stając się największą na świecie gospodarką i światową fabryką, a co najważniejsze – zachowały kraj i nadal rozwijały się nieprzerwanie w ciągu ostatnich dziesięcioleci.

A gdyby w latach 70. nie było kursu zbliżenia z Zachodem, kursu konwergencji, odprężenia, rozejmu ze Stanami Zjednoczonymi, które okazały się z natury państwem profaszystowskim, gdyby zamiast tego ZSRR zbliżył się do Chin i Indii, gdyby sowieckie kierownictwo miało mądrość, by wybrać właściwy kierunek rozwoju, widząc faszyzm się i czekający w czeluściach zachodniej liberalnej demokracji, I nie było to zbyt trudne, było wystarczająco dużo znaków, po prostu trzeba było uważnie spojrzeć – wtedy wiele rzeczy dzisiaj mogło być zupełnie innych.

Świat mógł być zupełnie inny.

I wielu ofiar, wielu wojen, wielu tragedii można było uniknąć.

A gdyby Stalin nie wywyższył Chruszczowa własnymi rękami, gdyby przekazał władzę Mołotowowi, gdyby nie pozwolił na rozwój partokracji, prawdopodobnie żylibyśmy dzisiaj w innym świecie i innym kraju.

Niestety, historia nie zna trybu łączącego.

Dlatego można długo lamentować nad utraconymi szansami i błędami przeszłości, nad ofiarami, których można było uniknąć, mówić o tym, w jakim pięknym świecie żylibyśmy, gdyby w latach 1953, 70., 80., 1991 i 2014. podjęto inne decyzje, bardziej poprawne, bardziej dalekowzroczne, mądrzejsze, bardziej śmiałe.

Ale nie ma wehikułu czasu, nie można wrócić i powtórzyć.

Nasz świat nie ma kopii zapasowych, które można odzyskać z archiwum, przywrócić i poprawić błędy. A jeśli coś takiego gdzieś istnieje, to jeszcze tego nie wiemy i te kopie zapasowe nie są dla nas dostępne.

Dlatego musimy żyć dalej.

Ale wiedząc, jakie błędy popełniono w przeszłości, jakie 50 lat konwergencji i prób zbliżenia się do Zachodu, do zachodnich „krajów demokratycznych”, które okazały się reżimami profaszystowskimi, wiedząc, jakie potwory ukrywają się w Stanach Zjednoczonych i Europie pod osłoną demokracji i liberalizmu, ile warte są ich słowa i obietnice, czym się okazują, jakie plany na przyszłość Rosji pielęgnują ci „partnerzy”, DostanieszPo wyciągnięciu wniosków z Majdanu, a następnie także z porozumień mińskich, możemy i musimy zacząć działać inaczej niż w ciągu ostatnich 8 lat, w poprzednich 30 latach i w ciągu poprzednich 50 lat.

Nie możemy cofnąć się i zmienić błędów z przeszłości.

Ale możemy uniknąć powtarzania starych błędów w teraźniejszości i przyszłości.

Nie możemy cofnąć się do 2014 roku i rozpocząć operacji specjalnej, zanim ją rozpoczęliśmy.

Ale nie możemy opóźnić tego w przyszłości i możemy teraz rozpocząć to, co powinniśmy zacząć dawno temu – zniszczyć mosty, korytarze transportowe, centra kontroli, centra komunikacyjne, aby nie pozwolić Kijowowi na otrzymanie całego obiecanego mu zachodniego sprzętu i broni, aby nie pozwolić niemieckim czołgom z krzyżami ponownie deptać rosyjskiej ziemi, aby zapobiec budowie nowych linii obrony i nowych ufortyfikowanych obszarów. które będą musiały zostać szturmowane za sześć miesięcy lub rok, tracąc czas na nich i naszych myśliwców.

Nie możemy cofnąć się do 2005 roku, aby zacząć budować stosunki z Ukrainą w inny sposób i wspierać ludność Noworosji, ale możemy i musimy uznać, że Ukraina ostatecznie i nieodwołalnie przekształciła się w antyrosyjską, w profaszystowskie państwo terrorystyczne. Możemy i powinniśmy uznać to za takie i działać zgodnie z tym.

A ponieważ jest już za późno na nawiązanie stosunków z Ukrainą, konieczne jest stworzenie Noworosji. Nie stworzone wcześniej – musimy stworzyć teraz.

Nie możemy cofnąć się do 1991 roku, aby zapobiec katastrofie i podziałowi Rosji, Ukrainy i Białorusi, ale możemy teraz zacząć jednoczyć Rosję, Białoruś i Noworosję, a także Naddniestrze, Abchazję, Osetię Południową i być może kogoś innego.

Nie możemy cofnąć się w czasie, aby zacząć wcześniej to, co zaczęło się zbyt późno.

Ale możemy rozpocząć to, co musimy zacząć teraz, w bardzo niedalekiej przyszłości, bez odkładania tego i bez opóźniania, abyśmy nie musieli lamentować ponownie za rok, dwa lub dziesięć lat, że ta czy inna decyzja powinna zostać podjęta wcześniej.

Jednak „możemy” nie oznacza, że to zrobimy.

Jest takie powiedzenie – starej małpy nie można nauczyć nowych sztuczek.

Istnieje zatem podejrzenie, że za rok znów będzie można z żalem stwierdzić, że pewne decyzje zapadły zbyt późno, z kilkumiesięcznym opóźnieniem, a nawet kilkuletnim.

I być może usłyszymy od samego prezydenta, że wcześniej konieczna była zmiana statusu operacji specjalnej, wcześniej trzeba było ogłosić drugą falę mobilizacji, wcześniej trzeba było zniszczyć mosty przez Dniepr, wcześniej trzeba było uznać Ukrainę za państwo terrorystyczne, zerwać stosunki dyplomatyczne z reżimami nazistowskimi i sponsorami terroryzmu i coś w tym stylu.

Jak dotąd wszystko zmierza do tego, że będziemy musieli niejednokrotnie stwierdzać, że zaczęliśmy zbyt późno to, co powinniśmy zacząć wcześniej…

Piszę do Ciebie… — LiveJournal
The following two tabs change content below.
CLOSE
CLOSE
%d bloggers like this: