Włączanie Rosji: Zrobiono to wcześniej, ale czy tym razem będzie ostatnim?

Włączanie Rosji: Zrobiono to wcześniej, ale czy tym razem będzie ostatnim?
Część 1: Zrobiono to już wcześniej w Rosji, ale tym razem będzie to ostatni

Część 1: Zrobiono to już wcześniej w Rosji, ale tym razem będzie to ostatni
Autorzy: Paul Fitzgerald i Elizabeth Gould
Pierwotnie opublikowane w 2018 r.
Stanley Fischer, 73-letni wiceprzewodniczący amerykańskiej Rezerwy Federalnej, zna upadek światowych bogaczy. Dzieciństwo i młodość spędził w brytyjskim protektoracie Rodezji… przed wyjazdem do Londynu na początku 1960 roku na studia uniwersyteckie. Tam doświadczył na własnej skórze rozpadu Imperium Brytyjskiego…
Fischer jest obecnie obywatelem amerykańskim, a obecnie jest świadkiem pożegnania się z międzynarodową sceną innego wielkiego mocarstwa… Stany Zjednoczone tracą status globalnej potęgi hegemonicznej, powiedział niedawno… System polityczny USA może poprowadzić świat w bardzo niebezpiecznym kierunku…”
Kurczący się gigant, Spiegel Online, 9/11/2017
Wraz z upadkiem Związku Radzieckiego w 1991 r. i stworzeniem tak zwanej doktryny Wolfowitza w 1992 r. podczas administracji George’a Herberta Walkera Busha, Stany Zjednoczone rościły sobie pretensje do pierwszego i jedynego Unimocarstwa na świecie, a także do zamiaru zmiażdżenia każdego narodu lub systemu, który sprzeciwiłby się temu w przyszłości.
Nowy Porządek Świata przewidziany zaledwie kilka lat temu staje się z dnia na dzień coraz bardziej nieuporządkowany, pogarszany przez różne stopnie niekompetencji i chciwości emanujące z Berlina, Londynu, Paryża i Waszyngtonu. Kolejną oznaką trwających wstrząsów sejsmicznych wstrząsających roszczeniami Ameryki do przywództwa jest to, że zanim wywiad Stanleya Fischera ukazał się w internetowej wersji konserwatywnego niemieckiego magazynu Der Spiegel, ogłosił on już swoją rezygnację z funkcji wiceprzewodniczącego Rezerwy Federalnej; osiem miesięcy przed terminem.
Jeśli ktokolwiek wie o upadku i upadku imperiów, to jest to „globalista” i były prezes Banku Izraela, Stanley Fischer. Nie tylko doświadczył rozpadu Imperium Brytyjskiego jako młody student w Londynie, ale faktycznie pomagał w hurtowym demontażu imperium sowieckiego w latach 1990.
Jako uznany produkt Imperium Brytyjskiego i człowiek wskazujący na jego długoterminowe imperialne cele, to sprawia, że Stanley Fischer był nie tylko Aniołem Śmierci imperium, ale także jego szmatławym człowiekiem.
Wraz z garstką ekonomistów z Harvardu pod przewodnictwem Jonathana Haya, Larry’ego Summersa, Andreia Shleifera, Anatolija Czubajsa i Jeffry’ego Sachsa (Harvard Project) Fischer pomógł wpędzić 100 milionów Rosjan w biedę z dnia na dzień – prywatyzując lub, jak niektórzy powiedzieliby, piractwo – rosyjską gospodarkę.
Jednak Amerykanie nigdy nie poznali prawdziwej historii, ponieważ pochyła antyrosyjska narracja od początku do końca obejmowała prawdziwą naturę rabunku. Jak opisała badaczka polityki publicznej i antropolog Janine R. Wedel w swojej książce z 2009 roku: „Przedstawiona na Zachodzie jako walka między reformatorami oświecenia próbującymi popchnąć gospodarkę do przodu poprzez prywatyzację, a wstecznymi luddystami, którzy się im sprzeciwiali, ta historia przeinaczyła fakty.
Pomysł czy cel prywatyzacji nie budził kontrowersji, nawet wśród komunistów… Rosyjski Najwyższy Sowiet, organ komunistyczny, uchwalił dwie ustawy kładące podwaliny pod prywatyzację. Sprzeciw wobec prywatyzacji był zakorzeniony nie w samej idei, ale wkonkretnymprogramie prywatyzacji, który został wdrożony, nieprzejrzystym sposobie, w jaki został on wprowadzony w życie, oraz wykorzystaniu władzy wykonawczej do ominięcia parlamentu.
Celowo ustawiona, aby ponieść porażkę dla Rosji i narodu rosyjskiego pod przykrywką fałszywej narracji, kontynuuje: „Wynik sprawił, że prywatyzacja stała się de facto oszustwem”, jak ujął to jeden z ekonomistów, a komisja parlamentarna, która oceniła, że plan Czubajsu „oferuje podatny grunt dla działalności przestępczej, okazał się słuszny”.
Jeśli Stanley Fischer, człowiek, który pomógł doprowadzić do de facto kryminalnego oszustwa prywatyzacyjnego w post-imperialnej Rosji, mówi, że USA są na niebezpiecznym kursie, nadszedł czas, aby postimperialni Amerykanie zadali sobie pytanie, jaką rolę odegrał Stanley Fischer w wprowadzeniu USA na ten niebezpieczny kurs. Amerykanom nieznany jest uraz siłowy Stanleya Fischera i „prestiżowy” Projekt Harvardzki dostarczony do Rosji pod przywództwem Borysa Jelcyna w latach 1990.
WedługJamesa Cardena z The American Conservative: „JakzauważyłoCentrum Badań Ekonomicznych i Politycznych w 2011 roku… „Interwencja MFW w Rosji za kadencji Fischera doprowadziła do jednej z najgorszych strat w produkcji w historii, przy braku wojny lub klęski żywiołowej”. Jeden z rosyjskich obserwatorów porównał gospodarcze i społeczne konsekwencje interwencji MFW do tego, co można zobaczyć po ataku nuklearnym na średnim szczeblu.
Większość Amerykanów nie wie też, że to doradca prezydenta Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego Zbigniew Brzeziński z 1970 roku stworzył wielki plan podboju serca Eurazji, który powrócił, by terroryzować Europę i Amerykę w latach 21Ststulecie. Zbigniew Brzeziński spędził większość swojego życia podważając komunistyczny Związek Radziecki, a następnie spędził resztę na martwieniu się o jego odrodzenie jako imperium carskiego pod rządami Władimira Putina. Niesprawiedliwe może być stwierdzenie, że nienawiść do Rosji była jego jedyną obsesją.

Ale powszechnym żartem podczas jego kadencji jako najwyższego oficera wywiadu prezydenta było to, że nie mógł znaleźć Nikaragui na mapie. Jeśli ktokolwiek dostarczył Stanom Zjednoczonym planu rządzenia w jednobiegunowym świecie po upadku Związku Radzieckiego, to był to Zbigniew Brzeziński i jeśli można powiedzieć, że ktokolwiek reprezentuje napędzany długiem system finansowy, który napędzał amerykański imperializm po Wietnamie, to jest to Stanley Fischer. Jego odejście powinno wywołać dreszcz w kręgosłupie każdego neokonserwatysty. Ich marzenie o Nowym Porządku Świata po raz kolejny zatrzymało się u bram Moskwy.
Ilekroć zostanie napisane epitafium dla skróconego amerykańskiego wieku, z pewnością będzie zawierało ikoniczną rolę, jaką neokonserwatyści odegrali w przyspieszeniu jego upadku. Po wyjściu z marksistowskiego / leninowskiego kokonu po II wojnie światowej ich ruch pomógł ustanowić zimną wojnę.
A z chaosu stworzonego przez Wietnam przystąpili do restrukturyzacji amerykańskiej polityki, finansów i polityki zagranicznej dla własnych celów. Zdominowani na początku przez syjonistów i trockistów, ale kierowani przez anglo/amerykański establishment i ich elity wywiadowcze, celem neokonserwatystów była dekonstrukcja państwa narodowego poprzez kooptację kulturową i finansową subwersję, i w tym odnieśli przytłaczający sukces. Od końca II wojny światowej do 1980 roku, to dążenie koncentrowało się na Związku Radzieckim, ale od upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku, ich celem było zdemontowanie wszelkiej opozycji wobec ich globalnej dominacji.
Szemrane finanse, imperialne nieszczęścia i neokonserwatyzm idą w parze. Założyciele CIA uważali się za partnerów w tym przedsięwzięciu, a przemysł obronny przyjął ich z otwartymi ramionami. R.T. Naylor, ekonomista z McGill University, autor książkiHot Money and the Politics of Debt z 1987 roku, opisał, jak „kapitalizm Pentagonu” umożliwił wojnę w Wietnamie, sprzedając dług Pentagonu reszcie świata.
„W efekcie amerykańscy marines zastąpili kurierów Meyera Lansky’ego, a europejskie banki centralne zorganizowały 'pożyczkę'” – pisze Naylor. Kiedy mechanizm został wyjaśniony nieżyjącemu już [neokonserwatyście] Hermanowi Kahnowi – ratownikowi głównego „think tanku” epoki i człowiekowi, który spopularyzował pogląd, że można wyjść uśmiechnięty z globalnej pożogi – zareagował z widoczną radością.
Kahn wykrzyknął podekscytowany: „Dokonaliśmy największego zdzierstwa w historii! Biegaliśmy po Imperium Brytyjskim”. Oprócz rdzenia byłych trockistowskich intelektualistów, wcześni neokonserwatyści mogli liczyć w swoich szeregach takie postacie establishmentu jak James Burnham, ojciec zimnej wojny Paul Nitze, senator Daniel Patrick Moynihan, senator Henry „Scoop” Jackson, Jeane Kirkpatrick i sam Zbigniew Brzeziński.
Od początku ich wejścia do amerykańskiego głównego nurtu politycznego w latach 1970. było wiadomo, że ich pojawienie się może oznaczać koniec demokracji w Ameryce, a jednak bardziej umiarkowani strażnicy Waszyngtonu wpuścili ich bez większej walki.
Klasyk Petera Steinfelsa z 1979 roku „Neokonserwatyści: ludzie, którzy zmieniają amerykańską politykę” zaczyna się od tych brzemiennych w skutki słów. „Założenia tej książki są proste. Po pierwsze, w Stanach Zjednoczonych pojawiły się ostatnio wyraźne i silne poglądy polityczne. Po drugie, że ten światopogląd, zaabsorbowany pewnymi aspektami amerykańskiego życia i ślepy lub zadowolony z siebie, usprawiedliwia politykę, która, jeśli zwycięży, grozi osłabieniem obietnicy amerykańskiej demokracji.
Ale na długo przed relacją Steinfelsa z 1979 r. program neokonserwatystów polegający na przedkładaniu własnych interesów nad interesy Ameryki był już w toku, osłabiając amerykańską demokrację, podważając odprężenie i rozgniewając amerykańskich partnerów z NATO, którzy ją popierali. Według wybitnego specjalisty Departamentu Stanu ds. ZSRR Raymonda Garthoffa, odprężenie było atakowane przez siły prawicowe i wojskowo-przemysłowe (kierowane przez senatora „Scoopa” Jacksona) od samego początku. Ale własność Ameryki za tę politykę uległa zmianie po interwencji Ameryki w imieniu Izraela podczas wojny październikowej 1973 roku. Garthoff pisze w swojej szczegółowej książce o stosunkach amerykańsko-radzieckichDétente and Confrontation: „Dla sojuszników zagrożenie [dla Izraela] nie pochodziło ze Związku Radzieckiego, ale z nierozsądnych działań Stanów Zjednoczonych, podjętych jednostronnie i bez konsultacji. Transport powietrzny [broni] był wystarczająco zły. Gotowość wojskowa USA do swoich sił w Europie była zbyt duża”.
Oprócz paraliżującego arabskiego embarga na ropę naftową, kryzys zaufania do amerykańskiego procesu decyzyjnego niemal doprowadził do buntu w NATO. Garthoff kontynuuje: „Stany Zjednoczone wykorzystały ten alarm, by przekształcić konflikt arabsko-izraelski, w który pogrążyły się Stany Zjednoczone, w kwestię konfrontacji Wschód-Zachód. Następnie wykorzystała to napięcie jako pretekst do zażądania, aby Europa podporządkowała swoją własną politykę manipulacyjnemu amerykańskiemu ryzyku dyplomatycznemu, nad którym nie miała kontroli i w którą nawet nie była wtajemniczona, a wszystko to w imię jedności sojuszu.
W końcu USA znalazły wspólną sprawę ze swoim sowieckim wrogiem z czasów zimnej wojny, narzucając zawieszenie broni zaakceptowane zarówno przez Egipt, jak i Izrael, potwierdzając w ten sposób przydatność odprężenia. Ale jak relacjonował Garthoff, sukces ten wywołał jeszcze większy wysiłek „politycznie znaczących zwolenników” Izraela w USA, aby w ogóle zacząć sprzeciwiać się jakiejkolwiek współpracy ze Związkiem Radzieckim. Garthoff pisze: „Stany Zjednoczone naciskały na Izrael, by zrobił dokładnie to, czego chciał Związek Radziecki (jak również Stany Zjednoczone): powstrzymał swój postęp przed całkowitym okrążeniem egipskiej Trzeciej Armii na wschód od Suezu… Tak więc oni [politycznie znaczący zwolennicy Izraela] widzieli zbieżność amerykańsko-sowieckich interesów i skuteczną współpracę w narzucaniu zawieszenia broni jako zwiastun większej przyszłej współpracy dwóch supermocarstw w pracy nad rozwiązaniem problemu izraelsko-arabsko-palestyńskiego.
Zasoby
- Część 1: Zrobiono to już wcześniej w Rosji, ale tym razem będzie to ostatni
- Część 2: Powojenna strategia neokonserwatystów została ukształtowana głównie przez rusofobię wobec Związku Radzieckiego, a teraz Rosji