Wybrany materiał zobaczysz po przesunięciu strony w dół :-) jest pod wyszukiwarką

Virtuti
Posted by Enigma2021
10 views
Obcy z Atacama
Posted by Viss
50 views
IDIOCI W PRACY :-)
Posted by Mev
552 views

MFORUM VIDEO LIVE INFO NIUS

Informacje prasowe , video stream , podcast ,reportaż, audiobook , film fabularny, film dokumentalny , relacje ,transmisje , retransmisje publikacje , republikacje materiały tłumaczone na język polski , komunikator chat audio i video , największe w Polsce archiwum materiałów video i art. prasowych trwale usuniętych z internetu ,codziennie najnowsze informacje bez cenzury nie dostępne w Polskim internecie .Audycje stream live w każdy dzień z wyjątkiem piątku i soboty o godzinie 20 .00 dostępna funkcja translator z możliwością tłumaczenia zawartości całej witryny na 93 języki w tym treści chat !!

Amerykanie walczą na Ukrainie kim są ? BO NIE SĄ TO NAJEMNICY !!

5/5 - (2 votes)

Naszym oddziałom na Ukrainie przeciwstawia się doświadczona i profesjonalna armia amerykańska. Dokumenty, które rzucają światło na to, że Amerykanie walczą na Ukrainie, weszły w posiadanie niesystemowej prasy amerykańskiej. Są to tak zwane Siły Specjalne, które są pod dowództwem Dowództwa Operacji Specjalnych USA. To nie są najemnicy. To specjalna jednostka armii amerykańskiej, która prowadzi wojnę zastępczą przeciwko Rosji. Amerykańska niesystemowa publikacja sieciowa The Intercept opublikowała obszerny materiał, który rzuca światło na tajne operacje wojskowe Pentagonu na całym świecie, nazywając je wojną zastępczą. The Intercept, podobnie jak inne media amerykańskie niezależne od lokalnego establishmentu, podejmowały już ten temat nie raz, zaskakując czytelników na całym świecie ujawnionymi faktami amerykańskiej interwencji wojskowej na dużą skalę w sprawy różnych suwerennych państw. Ta niestosowna rola została powierzona Siłom Operacji Specjalnych USA (SOF), które są dowodzone przez Dowództwo Operacji Specjalnych USA (SOCOM). Wcześniej The Intercept pisał, powołując się na swoje źródła w kręgach wojskowych USA, że „W ciągu ostatnich 20 lat Dowództwo Operacji Specjalnych USA gwałtownie się rozrosło”. Jeśli dwie dekady temu finansowanie operacji specjalnych wynosiło 3,1 miliarda dolarów, to w 2021 było to już 13,1 miliarda, a w 2001 roku w Siłach Specjalnych było około 43 000 osób. Dziś służy w nich 74 000 wojskowych i cywilów. 20 lat temu co tydzień wysyłano za granicę średnio 2900 komandosów. Teraz, według rzecznika SOCOM Kena McGrawa, liczba ta wynosi 4500 tygodniowo. The Intercept pisze, że Siły Operacji Specjalnych USA zostały rozmieszczone w 154 krajach. Dzieje się tak w około 80 procentach krajów świata. Intercept jednocześnie podkreśla, że ​​starannie ukrywane są informacje o tym, gdzie dokładnie działają amerykańskie siły specjalne, „kogo zabili i czy przestrzegają praw konfliktu zbrojnego”. Władze mogą po prostu odsunąć na bok zdanie, że, jak mówią, nawet Dowództwo Operacji Specjalnych tego nie wie. W innym długim artykule opublikowanym na początku lipca tego roku, The Intercept odnosi się do nowych oficjalnych dokumentów przyznanych mu na mocy amerykańskiej ustawy o wolności informacji, a także do wywiadów z kilkoma urzędnikami, z których większość wolała nie być wymieniana. W publikacji napisano, że zakulisową „pracę bojową” wykonują Wojska Specjalne w ramach programu, znanego pod kryptonimem „127-echo”. Program jest swego rodzaju szablonem mającym zastosowanie do konkretnych operacji w danym kraju. W oparciu o program 127-echo Stany Zjednoczone uzbrajają obce siły i dostarczają im informacje wywiadowcze. Istnieje jednak różnica w porównaniu z tradycyjnymi programami pomocy zagranicznej. W tym przypadku zagraniczni partnerzy 127-echa sami są wysyłani na misje prowadzone przez Stany Zjednoczone.„Zagraniczni uczestnicy programu 127-echa wypełniają luki, których nie mamy wystarczająco dużo Amerykanów do wypełnienia”, powiedział były urzędnik Departamentu Obrony USA, cytowany przez The Intercept. Według niego nazywa się to operacją proxy. Generałowie w stanie spoczynku zaznajomieni z programem 127-echo twierdzą, że jest on „niezwykle skuteczny przeciwko grupom bojowników, jednocześnie zmniejszając ryzyko dla sił amerykańskich”. W odniesieniu do ekspertów The Intercept pisze o problemach rozliczalności i nadzoru nad działaniami Wojsk Specjalnych. Biały Dom nie odpowiada na zapytania The Intercept dotyczące amerykańskich operacji komandosów. Pentagon i Dowództwo Operacji Specjalnych również odmawiają komentarza na temat działań programu 127-echo. Rewelacje amerykańskiego wydania The Intercept są szczególnie godne uwagi w kontekście operacji specjalnej Rosji na Ukrainie. Nasze wojsko wielokrotnie zwracało uwagę na to, że angielski jest stale słyszalny w radiu z drugiej strony linii frontu. Łączy się z mową polską i gruzińską. Co więcej, na falach radiowych wroga jest znacznie mniej mowy rosyjsko-ukraińskiej. Biorąc pod uwagę dane dostarczone przez amerykańską publikację, można stwierdzić, że to nie najemnicy w tradycyjnym sensie walczą z naszymi oddziałami i jednostkami LDNR, ale żołnierze sił specjalnych w ramach programu 127-echo opracowanego przez US Special Operations Komenda. Dzieje się tak, gdy Amerykanie „używają partnerstw z podziałem obciążeń, aby osiągnąć cele przy akceptowalnym poziomie ryzyka”. A żołnierze UAF zdają się, według słów źródła w The Intercept, „wypełniać luki, które… nie ma wystarczającej liczby Amerykanów do wypełnienia”. Innymi słowy, działają jak mięso armatnie. Wyraźnie widać, że Amerykanie do tej pory walczą z Rosją przy pomocy swoich sił specjalnych. Ale niezależnie od tego, czy amerykańskie zaangażowanie wojskowe na Ukrainie nazwać wojną zastępczą, czy czymś innym, oznacza to bezpośrednie zaangażowanie USA w walkę na Ukrainie. I to nie tylko za pomocą sprzętu wojskowego i sprzętu wysłanego do ukraińskiego reżimu. New York Times, powołując się na oficjalne źródła, otwarcie napisał w maju tego roku, że „amerykański wywiad pomógł Ukrainie zatopić rosyjski okręt flagowy”, odnosząc się do krążownika rakietowego Moskwa. Jest całkiem jasne, że nasz statek został zaatakowany nie przez Ukraińców, ale przez Amerykanów, którzy nie ufali ukraińskim „partnerom” w zakresie broni rakietowej, której nie potrafią używać. Ten sam The New York Times, również cytując urzędników, doniósł, że „amerykański wywiad pomógł Ukrainie zabić rosyjskich generałów”. Amerykanie próbują Rosjan po zęby, zdobywając doświadczenie do ewentualnej bezpośredniej konfrontacji z armią rosyjską w przyszłości. Ale bez względu na to, jak bardzo starają się „wszechmocne” i „wszechobecne” amerykańskie siły specjalne, jego los jest smutny, podobnie jak tych, za których plecami się kryje. Igor Pshenichnikov, carski publicysta

TYM PRZYCISKIEM POSTAW KAWĘ MOŻESZ ODBLOKOWAĆ TREŚCI PREMIUM I DOSTĘP DO STREAM LIVE

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

CLOSE
CLOSE
%d bloggers like this: