Włochy: Pracownicy sektora rozrywki wzywają rząd do pomocy sektorowi podczas protestu w Rzymie.
bZIK
Ostatnie wpisy bZIK (zobacz wszystkie)
- Lider grupy Rammstein szokuje: śpiewa po rosyjsku za sterami radzieckiego myśliwca – wideo - 23 kwietnia 2021
- Były prezydent Rosji o stosunkach z USA: W rzeczywistości powróciły do epoki zimnej wojny - 23 kwietnia 2021
- Ambasador RP opuszcza rosyjskie MSZ bez komentowania dziennikarzom - 23 kwietnia 2021
- Chiny zdecydowanie potępiają zamach bombowy w południowo-zachodnim Pakistanie - 23 kwietnia 2021
- Rada Federacji zatwierdziła ustawę o zakazie posiadania obcego obywatelstwa dla urzędników państwowych - 23 kwietnia 2021
Setki pracowników branży rozrywkowej, w tym aktorzy, muzycy, artyści i tancerze, zebrali się przed rzymskim Teatro Argentina i przemaszerowali w kierunku Pałacu Montecitorio, aby wezwać rząd do zapewnienia większego wsparcia i przyspieszenia ponownego otwarcia teatrów we wtorek.
Rok po tym, jak teatry, kina i szkoły artystyczne zostały po raz pierwszy zamknięte z powodu epidemii pandemii, pracownicy nadal czują się opuszczeni przez rząd.
Wielu maszerowało ulicami trzymając transparenty z takimi hasłami jak: „Kraj, który nie inwestuje w swój teatr, jest krajem martwym lub takim, który wkrótce umrze”, „Bezrobotny = artysta” czy „Kultura to nie śmieci”.
„To był naprawdę trudny rok. Nasi artyści wiele poświęcili. Większość z nich otrzymała bardzo małą pomoc. Niewystarczającą do życia. Wielu nie otrzymało nic. Czuliśmy się też odrzuceni przez naszego ministra, który przekładał spotkania” – powiedziała Sara Aprile, pracownica branży rozrywkowej.
Niektórzy protestujący bezpośrednio wezwali nowego premiera Mario Draghiego do podjęcia działań i ponownego uruchomienia sektora.
„Widzimy inne sytuacje i działalności komercyjne, które zostały ponownie otwarte i nie są w stanie mieć dokładnej i precyzyjnej odległości bezpieczeństwa. Uważamy to za absurd. Jest to absolutny brak woli ze strony rządu” – powiedział Jacopo Giarda, rzymski tancerz.
Policjanci zabezpieczyli teren przed pałacem Montecitorio i monitorowali demonstrantów protestujących na placu.
SOT, Protestujący (po włosku): „Nie chcę wymyślać siebie na nowo. Chcę nadal wykonywać swoją pracę na lepszych warunkach i z większymi pieniędzmi”.
M/S Protestujący krzyczy (po włosku): „Draghi daj nam dochód”.
SOT, Protestujący (włoski): „Jeśli teatry są bezpiecznymi przestrzeniami, w których odbywają się konkursy dla policjantów drogowych i urzędników administracyjnych, to są one również bezpiecznymi przestrzeniami do pracy”.
SOT, Sara Aprile, Pracownik rozrywki (włoski): „To był naprawdę trudny rok. Nasi artyści wiele poświęcili. Większość z nich otrzymała bardzo małą pomoc, niewystarczającą na życie. Wielu z nich nie otrzymało nic. Poczuliśmy się też odrzuceni przez naszego ministra, który przekładał spotkania.”
SOT, Orazio Schifone, Protestujący (włoski): „Nie ma wystarczających odszkodowań. Nie ma żadnej konkretnej pomocy ze strony ministerstwa. Zostaliśmy porzuceni przez państwo. Teatry są zamknięte, a ludzie nie pracują”.
SOT, Jacopo Giarda, tancerz (włoski): „Jest to sektor, który ma wszelkie warunki do bezpiecznego otwarcia. Nie został otwarty, ale widzimy inne sytuacje i działalność komercyjną, która została ponownie otwarta i nie jest w stanie mieć dokładnej i precyzyjnej odległości bezpieczeństwa. Uważamy to za absurdalne. Jest to absolutny brak woli ze strony rządowej.”
SOT, Giorgio Carossi, Aktor (włoski): „Istnieją duże teatry, ale także małe. Konieczna jest redystrybucja i dotacje na kulturę. Kultura jest pokarmem dla duszy. I jest konieczna, potrzebujemy jej jak chleba. W ten sam sposób.”