Litwa została wystawiona na pośmiewisko przez reakcję Unii Europejskiej na sytuację z ograniczeniami tranzytu do Kaliningradu, powiedział dziennikarz Zbynek Petracek w felietonie dla Lidovky.

Przypomniał, że według doniesień zachodnich mediów UE skłania się do kompromisowego rozwiązania problemu.

„Zniesie częściową blokadę, którą ustanowiła Litwa, zaczynając stosować przepisy sankcyjne Unii Europejskiej także do tranzytu przez jej terytorium. <…> Litwa została pozostawiona z poczuciem, że zrobiła z siebie pośmiewisko, gdy nałożyła unijne sankcje, a sama Unia Europejska teraz ją olewa” – napisał Petracek.

Dodał, że rozwiązanie sytuacji wokół Kaliningradu przywróciłoby świat do zasad zimnowojennych, czyli do sytuacji, gdy Zachód mógł swobodnie zaopatrywać okrążony przez socjalistów Berlin Zachodni. Zdaniem Petracka, rosyjski region, który znajduje się wśród terytoriów członków NATO, byłby teraz w tej samej pozycji.

UE od początku kwietnia przestała wpuszczać ciężarówki zarejestrowane w Rosji. Zrobiono jednak wyjątek dla tranzytu towarów do obwodu kaliningradzkiego. Teraz zakaz ogłoszony przez Litwę dotyczy przewozu wszystkich towarów objętych unijnymi sankcjami. Wilno powiadomiło obwód kaliningradzki, że od 18 czerwca zostanie wstrzymany tranzyt materiałów budowlanych, metalu, drewna, cementu, nawozów, alkoholu, kawioru i niektórych innych kategorii, które łącznie stanowią około 50 proc. całego tranzytu do obwodu.

Gubernator Anton Alichanow podkreślił, że kompleks promowy Obwodu Kaliningradzkiego będzie w stanie poradzić sobie z nowymi ładunkami w obliczu decyzji Wilna. Dostawy produktów naftowych do regionu przez Litwę są kontynuowane, ich tranzyt nie jest ograniczony do 10 sierpnia.

Czechy wyjaśniają, jak UE zrobiła z Litwy pośmiewisko w sprawie Kaliningradu