„We The Exploited”: pochylamy się w stronę „Soylent Green”
John Whitehead jasno wyjaśnia podstawy dyktatury naukowej i cyfrowego panoptykonu, który zapewnia siatkę kontroli. Jednak rząd jest paszkwilem Big Tech, który jest siłą napędową technokracji. Zobaczysz, jak jesteśmy utowarowiani, formowani i kompresowani w produkty, które następnie są nam przekazywane z powrotem… jak Soylent Green.
Technokraci wykorzystywali rządy do odblokowywania tornad nieskończonych danych, które można było wprowadzić do programów sztucznej inteligencji. Patrick McGoohan, twórca i gwiazda miniserialu „Więzień” z 1967 r., wyprzedził swoje czasy, kiedy powiedział: „Nie będę popychany, segregowany, stemplowany, indeksowany, informowany, przesłuchiwany ani numerowany. Moje życie należy do mnie.” ⁃ Redaktor TN
Amerykanie stali się łatwym łupem dla hakerów, oszustów, donosicieli, szpiegów i oszustów.
Ale nie daj się zwieść myśleniu, że rząd cię chroni.
Wręcz przeciwnie, rząd USA sprzedaje nas (a raczej nasze dane) oferentom, którzy zaoferują najwyższą cenę.
Nawiasem mówiąc, do tych, którzy dali najwięcej, zalicza się także amerykańska klasa polityczna i politycy aspirujący do zdobycia lub reelekcji. Jak donosi „Los Angeles Times” : „Jeśli byłeś na wiecu politycznym, w ratuszu lub po prostu pasujesz do grupy demograficznej, której dotyczy kampania, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Twoje ruchy są śledzone z niepokojącą dokładnością przez dostawców danych znajdujących się na liście płac kampanii .”
Twoje telefony, telewizory i urządzenia cyfrowe sprzedają Cię politykom, którzy chcą Twojego głosu.
„Witamy na nowej granicy technologii kampanii – w luźno regulowanym świecie, w którym wystarczy pobrać aplikację lub grę pogodową, połączyć się z Wi-Fi w kawiarni lub włączyć domowy router, aby broker danych mógł z łatwością monitorować Twoje ruchy , a następnie skompiluj informacje o lokalizacji i sprzedaj je kandydatowi politycznemu, który będzie mógł ich użyć , aby otoczyć Cię komunikatami ” – pisze dziennikarz Evan Halper.
W ten sposób „my, ludzie” zostaliśmy zredukowani do jednostek gospodarczych, które wszyscy mogą kupować, wymieniać i sprzedawać.
Na co dzień Amerykanie są zmuszani do wyrzeczenia się najbardziej intymnych szczegółów naszej tożsamości – naszego biologicznego składu, naszych wzorców genetycznych i naszych danych biometrycznych (cechy i budowa twarzy, odciski palców, skany tęczówki oka itp.) – aby nawigować świat coraz bardziej zaawansowany technologicznie .
Te intymne szczegóły stały się z kolei elementami ogromnych baz danych, do których dostęp ma rząd i jego partnerzy korporacyjni w przestępstwach, i które są podatne na naruszenia danych przez hakerów , cyberataki i szpiegostwo.
Od lat, przy niewielkim nadzorze i ograniczeniach, rząd tworzy ogromne bazy danych zawierające wszelkiego rodzaju wrażliwe informacje na temat obywateli.
Informacje biograficzne. Informacje biometryczne. Tło kryminalne. Rekordy podróży.
W USA nie ma ani jednej osoby, która nie figurowałaby w tej czy innej rządowej bazie danych , a bazy te są coraz częściej wykorzystywane przez agencje, centra syntezy jądrowej i policję.
Rząd, przy niewielkim nadzorze i niewielu wytycznych, powiększał swój ogromny zasób danych na temat Amerykanów, kupując komercyjnie dostępne informacje (CAI) od stron trzecich. Jak wynika z raportu Biura Dyrektora Wywiadu Narodowego:
„[Dane zakupione komercyjnie] mogą ujawnić wrażliwe i intymne informacje na temat cech osobistych, prywatnego zachowania, powiązań społecznych i mowy osób z USA i osób spoza USA. Można go niewłaściwie wykorzystać do wtrącania się w życie prywatne, zrujnowania reputacji, wywołania niepokoju emocjonalnego i zagrożenia bezpieczeństwa jednostek. Nawet pod warunkiem odpowiednich kontroli CAI może zwiększyć siłę wglądu rządu w życie prywatne do poziomu, który może przekroczyć nasze tradycje konstytucyjne lub inne oczekiwania społeczne”.
Innymi słowy, jest to diabolicznie podstępny sposób, w jaki rząd próbuje ominąć Czwartą Poprawkę, która wymaga, aby agenci rządowi mieli prawdopodobny powód i nakaz przed szpiegowaniem Amerykanów lub przeszukiwaniem i konfiskatą ich własności prywatnej.
Już samo to, że rząd tworzy ogromne bazy danych zawierające nasze dane osobowe bez naszej wiedzy i zgody, jest wystarczająco złe, a potem zostają zhakowane, a my cierpimy z tego powodu.
Na przykład na początku tego roku kilka agencji federalnych, rządów stanowych i uniwersytetów stało się celem globalnego cyberataku , w wyniku którego naruszono wrażliwe dane milionów Amerykanów.
Czy to powstrzymało rząd od ciągłego tworzenia baz danych, które zagrażają naszej prywatności i bezpieczeństwu? Oczywiście nie.
W rzeczywistości rząd sprzedaje również nasze prywatne informacje. Według Vice departamenty ds. pojazdów silnikowych w stanach w całym kraju sprzedają dane osobowe kierowców „tysiącom firm, w tym prywatnym detektywom, którzy szpiegują ludzi dla zysku”.
Tam, gdzie jest wola, jest sposób, a rząd stał się mistrzem w znajdowaniu luk prawnych, które pozwalają mu wyzyskiwać obywateli.
Tak więc, chociaż Kongres przyjął w 1994 r. ustawę o ochronie prywatności kierowców (DPPA), aby zapobiec ujawnianiu danych osobowych, nie powstrzymało to stanowych DMV przed zgarnianiem milionów na sprzedaży danych kierowców (imiona i nazwiska, daty urodzenia, adresy i samochody są ich właścicielami ) osobom trzecim.
To tylko niewielka część sposobu, w jaki rząd kupuje i sprzedaje swoich obywateli oferentom, którzy zaoferują najwyższą cenę.
Powód jest zawsze taki sam: oczywiście w imię zysku i władzy .
Witamy w epoce kapitalizmu inwigilacyjnego.
Czy robiłeś zakupy w Whole Foods? Przetestowałeś ćwiczenia strzeleckie na strzelnicy? Popijałeś kawę w Starbucks podczas surfowania po Internecie? Odwiedziłeś klinikę aborcyjną? Oglądałeś FOX News lub MSNBC? Grałeś w Candy Crush na swoim telefonie? Przeszedłeś przez centrum handlowe? Przeszedłeś obok budynku rządowego?
Tylko tyle potrzeba, aby Twoje dane zostały odnalezione , sprzedane i wykorzystane w celu skierowania Twojej reklamy do Ciebie.
To niewiarygodne, że kiedy już zostaniesz zidentyfikowany i wyśledzony, brokerzy danych mogą cofnąć się w czasie, mówiąc cyfrowo, aby dowiedzieć się, gdzie byłeś, z kim byłeś, co robiłeś i co robiłeś czytanie, oglądanie, kupowanie itp.
Gdy zostaniesz zidentyfikowany w ten sposób, możesz być śledzony w nieskończoność.
Nikt nie jest oszczędzony.
Pod tym względem wszyscy jesteśmy równi: w równym stopniu cierpimy z powodu upokorzenia polegającego na odebraniu każdemu skrawka prywatności i zamienieniu najbardziej intymnych szczegółów życia w pożywienie dla marketerów i spekulantów danych.
Ta przerażająca nowa era nastawionego na zysk kapitalizmu inwigilacyjnego – w którym jesteśmy podsłuchiwani, obserwowani, śledzeni, śledzeni, mapowani, kupowani, sprzedawani i wybierani na cel – jest możliwa dzięki naszej współpracy.
Wszystkie te zastrzeżenia, które przewijasz bez ich czytania, te napisane minutową czcionką, tylko po to, by szybko kliknąć przycisk „Zgadzam się” na końcu, aby móc przejść do następnego kroku – pobrania oprogramowania, otwarcia konta w mediach społecznościowych, dodania nową aplikację na Twój telefon lub komputer – oznacza to Twoją pisemną zgodę na monitorowanie, rejestrowanie i udostępnianie Twoich działań.
Pomyśl o tym.
Każdy Twój ruch jest monitorowany, wydobywany w poszukiwaniu danych, analizowany i zestawiany w tabelach, aby stworzyć obraz tego, kim jesteś, co Cię motywuje i jak najlepiej na Ciebie wpływać i/lub kontrolować.
Z każdym kupowanym przez nas smartfonem, każdym instalowanym urządzeniem GPS, każdym otwieranym kontem na Twitterze, Facebooku i Google, każdą kartą stałego klienta, której używamy do zakupów – czy to w sklepie spożywczym, sklepie z jogurtami, liniami lotniczymi czy domem towarowym – i każdym kartą kredytową i debetową, której używamy do płacenia za nasze transakcje, pomagamy Corporate America w tworzeniu dokumentacji dla jej odpowiedników rządowych na temat tego, kogo wiemy, co myślimy, jak wydajemy pieniądze i jak spędzamy czas.
Technologia jest tak zaawansowana, że marketerzy (kampanie polityczne należą do najgorszych przestępców) mogą w rzeczywistości budować „cyfrowe ogrodzenia” wokół Twoich domów, miejsc pracy, domów przyjaciół i rodziny oraz innych miejsc, które odwiedzasz, aby bombardować Cię specjalnie spreparowanymi wiadomościami skierowanymi do osiągnięcie określonego rezultatu.
Gdyby ktoś inny prześladował nas w ten sposób – śledził nas, gdziekolwiek się udaliśmy, podsłuchiwał nasze rozmowy, czytał naszą korespondencję, wychwytywał nasze sekrety, profilował i atakował nas na podstawie naszych zainteresowań i działań – wezwalibyśmy policję.
Niestety, w to oszustwo zaangażowani są także policjanci (wyposażeni w urządzenia Stingray i inne technologie Peeping Tom).
Niepokojące jest nie tylko monitorowanie oraz kupno i sprzedaż Twoich danych.
Konsekwencje posiadania przez rząd – jakikolwiek rząd – tak nieuregulowanej i niewytłumaczalnej władzy w zakresie namierzania, śledzenia, łapania i przetrzymywania obywateli, są nie do zniesienia.
Wyobraźcie sobie, co reżim totalitarny, taki jak nazistowskie Niemcy, mógłby zrobić, dysponując tego rodzaju nieskażoną władzą.
Wyobraźcie sobie, co następne państwo policyjne, które pójdzie w ślady Niemiec, zrobi z tego rodzaju uprawnieniami. Społeczeństwo zdecydowanie szybko zmierza w tym kierunku.
Dzięki nam tak łatwo było rządowi nas prześladować.
Oczy rządu widzą każdy Twój ruch: co czytasz, ile wydajesz, dokąd idziesz, z kim wchodzisz w interakcje, kiedy budzisz się rano, co oglądasz w telewizji i czytasz w Internecie.
Każdy Twój ruch jest monitorowany, wydobywany w poszukiwaniu danych, analizowany i zestawiany w tabelach, aby stworzyć obraz tego, kim jesteś, co Cię motywuje i jak najlepiej Cię kontrolować, kiedy i jeśli zajdzie taka potrzeba, aby doprowadzić Cię do porządku.
Jak donosi „Washington Post” , prawdopodobnie przypisano Ci już kolorową ocenę zagrożenia – zieloną, żółtą lub czerwoną – więc policja jest ostrzegana o Twojej potencjalnej skłonności do sprawiania kłopotów, w zależności od tego, czy masz karierę zawodową w wojsku, zamieścił na Facebooku komentarz postrzegany jako groźny, cierpi na określoną chorobę lub zna kogoś, kto zna osobę, która mogła popełnić przestępstwo.
Innymi słowy, możesz już zostać oznaczony jako potencjalnie antyrządowy w rządowej bazie danych – na przykład w Main Core – która identyfikuje i śledzi osoby (aby można je było łapać i przetrzymywać w trudnych chwilach), które nie są skłonne maszerować krok po kroku zgodnie z nakazami państwa policyjnego.
Rząd ma know-how.
Jak donosi The Intercept , FBI, CIA, NSA i inne agencje rządowe w coraz większym stopniu inwestują w technologie nadzoru korporacyjnego i polegają na nich, które mogą wydobywać mowę chronioną konstytucyjnie na platformach mediów społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter i Instagram, w celu identyfikowania potencjalnych ekstremistów i przewidywania którzy mogliby w przyszłości zaangażować się w akty zachowań antyrządowych.
Nadzór, prześladowanie cyfrowe i eksploracja danych Amerykanów – broń zgodności i kontroli w rękach rządu, zwłaszcza gdy rząd może podsłuchiwać Twoje rozmowy telefoniczne, monitorować Twoje nawyki prowadzenia pojazdu, śledzić swoje ruchy, analizować zakupy i przeglądać ściany swojego domu — twórz społeczeństwo, w którym nie ma miejsca na niedyskrecję, niedoskonałości i akty niezależności.
Oto przerażający, wyrachowany, a zarazem diabelski geniusz amerykańskiego państwa policyjnego: ta sama technologia, którą okrzyknęliśmy rewolucyjną i wyzwoleńczą, stała się naszym więzieniem, strażnikiem więziennym, kuratorem sądowym, prześladowcą, Wielkim Bratem i Ojcem Wie Najlepiej, a wszystko to w jednym.
Okazuje się, że jesteśmy Soylent Green.
Akcja filmu o tym samym tytule z 1973 roku, w którym występują Charlton Heston i Edward G. Robinson, rozgrywa się w 2022 roku w przeludnionym, zanieczyszczonym i głodującym Nowym Jorku, którego przetrwanie zależy od syntetycznej żywności produkowanej przez Soylent Corporation.
Heston wcieli się w policjanta prowadzącego śledztwo w sprawie morderstwa, który odkrywa makabryczną prawdę o głównym składniku wafla, zielonym nawózce, będącym głównym źródłem pożywienia dla głodującej populacji. „To ludzie. Soylent Green powstaje z ludzi” – deklaruje postać Hestona. „Robią nasze jedzenie z ludzi. Następnie będą nas hodować jak bydło na żywność.
Och, jakże miał rację.
Soylent Green to w rzeczywistości ludzie lub, w naszym przypadku, Soylent Green to nasze własne dane osobowe, przejęte, przepakowane i wykorzystywane przez korporacje i rząd do usidlenia nas.
My także jesteśmy hodowani jak bydło, ale nie na jedzenie.
Raczej, jak wyjaśniam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People oraz w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries , jesteśmy hodowani, piętnowani, kupowani i sprzedawani dla naszych danych.
Ponieważ podstępne partnerstwo między rządem USA a Korporacją Ameryką staje się z każdym dniem coraz bardziej inwazyjne i subtelne, praktycznie nie ma sposobu, aby zrezygnować z tych ataków na twoją cyfrową prywatność, chyba że zostaniesz współczesnym luddystą, całkowicie odłączonym od wszelkiej technologii .
To, czego nam rozpaczliwie brakuje i pilnie potrzebujemy, to Elektroniczna Karta Praw, która chroni „my, ludzi” przed drapieżnymi praktykami biznesowymi w zakresie inwigilacji i eksploracji danych.
Bez konstytucyjnych zabezpieczeń chroniących przed naruszaniem naszych praw w sferze elektronicznej, wkrótce, podobnie jak postać Edwarda G. Robinsona w Soylent Green , będziemy patrzeć w przeszłość z tęsknotą, z powrotem do wiek, w którym mogliśmy rozmawiać z kim chcieliśmy, kupować, co chcieliśmy, myśleć, co chcieliśmy, bez śledzenia, przetwarzania i przechowywania tych myśli, słów i działań przez korporacyjnych gigantów, takich jak Google, oraz sprzedawania agencjom rządowym, takim jak NSA i CIA, i wykorzystywane przeciwko nam przez zmilitaryzowaną policję wraz z armią futurystycznych technologii.
WYSŁANE PRZEZ: JOHN I NISHA WHITEHEAD ZA POŚREDNICTWEM THE RUTHERFORD INSTITUTE
Joana100
Ostatnie wpisy Joana100 (zobacz wszystkie)
- Fauci próbował ukryć finansowanie przez USA badań nad bronią biologiczną, ale Chiny otwarcie przechwalały się „nową erą broni genetycznej” - 09/12/2023
- Państwo niemieckie będzie wymagać od osób ubiegających się o obywatelstwo zadeklarowania wsparcia dla Izraela - 08/12/2023
- Promieniowanie elektromagnetyczne emitowane przez naczynia Starlink powoduje choroby i zabija zwierzęta domowe oraz dziką przyrodę - 08/12/2023