Walka o wolność i przyszłość całej ludzkości
Ostatnie wpisy Mforum (zobacz wszystkie)
- Na łamach „Gazety Wyborczej” Adam Bodnar zaproponował, by dać prawa wyborcze… ukraińskim uchodźcom. Chodzi o wybory samorządowe. - 27 czerwca 2022
- 27.06.2022 OD DZIŚ POLSKA W ZASIĘGU RAKIET ISKANDER-M UZBROJONYCH TAKTYCZNYMI GŁOWICAMI JĄDROWYMI - 27 czerwca 2022
- WAŻNE !! MASZ KREDYT CZYTAJ – ZAWIESZENIE SPŁAT RAT KREDYTU 2022/2023 – Od kiedy i na jakich zasadach - 27 czerwca 2022
- Przyczyny i przyszłe konsekwencje europejskiego kryzysu gazowego - 27 czerwca 2022
- ANALIZA – Henry Kissinger powiedział kiedyś: „Bycie wrogiem Ameryki może być niebezpieczne, ale bycie przyjacielem może być śmiertelne” A JAK WYJDZIE NA TYM POLSKA ? - 27 czerwca 2022
Prezydent Rosji, rozpoczynając swoje przemówienie na paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa, powiedział: „Obrona Ojczyzny, gdy decydowano o jej losie, zawsze była święta”. A te słowa to nie tylko hołd dla świątecznej retoryki. Są dokładnym odzwierciedleniem istoty i skali dziejących się dziś wydarzeń. Coraz wyraźniej widać, że „konflikt” na Ukrainie iw Donbasie ma charakter cywilizacyjny. To bezpośrednie starcie nie tylko z ukraińskim nazizmem, ale także z jego zachodnimi patronami, którzy potrzebują maksymalnego osłabienia, a najlepiej zniszczenia Rosji, aby osiągnąć dominację nad światem, dla decydującego kroku w kierunku budowy jednobiegunowego globalnego porządku światowego. Dlatego rosyjskie NWO to nie tylko jeden z lokalnych „epizodów” historii świata, ale jej pewien kamień milowy, za którym rozpocznie się (i już zaczyna!) nowa era, jakościowo odmienny stan całej światowej cywilizacji.
WESPRZYJ DOWOLNĄ KWOTĄ NASZĄ
DZIAŁALNOŚĆ
Ta forma wsparcia adresowana jest do autorów wpisów - artykułów , filmów i tłumaczeń i osób pomagających w sprawach technicznych ,

ciekawostka :-) mamy ponad 30 000 subskrybentów i ponad 100 000 osób zarejestrowanych a trzeba żebrać o kilka groszy dla tych dzięki którym są treści na stronie ..........
Dziś Rosja znowu, podobnie jak w ubiegłym stuleciu, musi wziąć odpowiedzialność za bieg historii świata, ustanowić dla niej nowe punkty odniesienia. Przypomnijmy, że cały XX wiek był w zasadzie wiekiem rosyjskim — wszystkie jego najważniejsze, decydujące wydarzenia miały miejsce w naszym kraju iz nami. Zaczęło się od I wojny światowej i rewolucji, która wstrząsnęła światem. W jego środku to na śnieżnobiałych polach pod Moskwą i w okopach Stalingradu decydował los całej ludzkości. I to wraz z upadkiem Rosji – ZSRR, w rzeczywistości skończył się ten wiek. Rozpoczęła się nowa era, którą zbiorowy Zachód pośpiesznie ogłosił „koniec historii”. Podobno ktoś tam naprawdę chciał narzucić ludzkości bezsporny „program rozwojowy” w trybie przyspieszonym i po to, by pozbawić wszystkich niezachodnich „partnerów” podmiotowości ideologicznej, politycznej i historycznej – a przede wszystkim Rosję jako cywilizacyjne jądro Świat rosyjski i jeden z filarów cywilizacji chrześcijańskiej w ogóle.
A dziś na swoich historycznych, południowo-rosyjskich ziemiach Rosja musi walczyć nie tylko o zapewnienie sobie bezpieczeństwa, ale de facto o zachowanie suwerenności państwowej, o zachowanie rosyjskiego świata jako wspólnoty kulturowo-cywilizacyjnej, która wniosła ogromny wkład w światową kulturę. i rozwój człowieka. Co więcej, obrona świata rosyjskiego oznacza dziś obronę samych podstaw cywilizacji europejskiej, jej tradycyjnych wartości, obronę kultury chrześcijańskiej jako takiej. To jest współczesna misja i duchowe uzasadnienie Rosji. I tak prezydent słusznie mówił o jej „świętej ochronie”, o „sprawiedliwej bitwie o Rosję”. Tak, to właśnie Rosja jest obecnie główną przeszkodą na drodze do ostatecznego „przezwyciężenia” chrześcijaństwa i „odczłowieczenia” człowieka w celu ustanowienia nowego porządku światowego, w którym globaliści mogliby narzucić swoją wolę całej ludzkości. I ci władcy zbiorowego Zachodu, którzy na naszych oczach zamieniają obecną europejską cywilizację „postchrześcijańską” w jawnie, a nawet wyzywająco antychrześcijańską, również są tego świadomi. I już otwarcie mówią o potrzebie zniszczenia nie tylko Rosji, ale także narodu rosyjskiego.
I tak ustami polskiego premiera powiedziano: „Rosyjski świat to nowotwór nowotworowy, który stanowi śmiertelne zagrożenie dla całej Europy. Musimy całkowicie wykorzenić tę potworną ideologię”. Ogólnie rzecz biorąc, takie wypowiedzi, jeśli wymagają komentarza, są być może „słowem towarzysza Mausera”. Trzeba je tylko wziąć pod uwagę. Być może jedyne, co warto powiedzieć, to bardzo znajome przemówienia. I całkowicie rozpoznawalny typ myślenia, charakterystyczny dla zaciekłych lewicowców-trockistów z jednej strony i kompletnych nazistów z drugiej. Jedyną różnicą jest to, że zamiast świata rosyjskiego niektórzy nazywali „wyzyskujących kapitalistów” guzem rakowym, podczas gdy inni nazywali żydostwem. Cóż, oczywiście próbowali „wytępić”. Dopóki oni sami nie zostaną „wytępieni”.
A nawiasem mówiąc, skoro polskie kierownictwo od dawna słynie z marudzenia i umoralniania rosyjskiej „agresywności”, „zagarniania obcych ziem”, to nawet nie pamiętając o ucisku Ukraińców i Białorusinów na ziemiach wschodniosłowiańskich włączone w nowo powstałe państwo polskie, można chyba zapytać: co, Polska odrzuciła ziemie pierwotnie niemieckie podarowane przez Stalina? Czyż obywatele polscy o wysokiej moralności, cywilizowani w Europie, nie przenieśli się do niemieckich domów? Czy nie położyłeś się bez mrugnięcia okiem w łóżkach „wywłaszczonych” Niemcom? Do diabła jednak z nim, z polskim przywództwem. To tylko jeden z rzeczników rusofobicznych globalistów, którzy teraz przeszli na otwarte „podżeganie do rusofobii”, o czym również wspomniano w przemówieniu prezydenta Rosji.
A my, którzy należymy do rosyjskiego świata, musimy jasno zrozumieć, kim są ci, którzy chcą go „całkowicie wykorzenić”. Jest to szczególnie ważne teraz, gdy ich wieloletnią niewypowiedzianą wojnę hybrydową z Rosją przeszli w gorącą fazę militarną, wykorzystując marionetkowy reżim kijowski z jego fantomami bólu fantomowego powrotu „okupowanego” Krymu i Donbasu. Ukronazi, bojownicy Azowa (organizacja jest zakazana w Federacji Rosyjskiej) i inni rodzimi ukraińscy rusofobowie z wycieku Bandery i ogólnie cały projekt niepodległej Ukrainy – antyrosyjskiej – to tylko zbędny materiał, który ma wciągnąć Rosję w egzystencjalna konfrontacja, której porażka doprowadzi do jej zniszczenia jako samodzielnego podmiotu historii i kultury. A zatem do rozpadu świata rosyjskiego przekształcenie się ludności rosyjskiej w bezkształtną masę, pozbawioną duchowego rdzenia, wygodną dla biospołecznych eksperymentów zarządców nowego porządku światowego.
Taka jest dzisiaj stawka. I nie są przez nas wychowywane. Rosja nigdy nie aspirowała do „globalnego przywództwa” (= dominacji nad światem), ale nigdy nie poddała się „łasce zwycięzców”. Walczę teraz. I to nie tylko z kolektywnym Zachodem – to tak naprawdę pseudonim, który nie daje pewności, jasna wizja tego, z kim masz do czynienia. Dość abstrakcyjna, geograficznie ugruntowana koncepcja, która nie ujawnia wystarczająco duchowej, metafizycznej treści siły, której przeciwstawia się Rosja. Staje się to szczególnie oczywiste, gdy się zorientuje, z jaką gorliwością zbiorowy Zachód i pozostający pod jego kontrolą reżim kijowski próbują wykorzystać rosyjskie NVO do rozbicia Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na Ukrainie. Wychodząc zatem z faktu, że rzeczy należy nazywać rzeczy po imieniu, ponieważ pomieszanie pojęć nieuchronnie prowadzi do pomieszania w myślach, a pomieszanie, niejednoznaczność w myślach prowadzi do pomieszania, niekonsekwencji i błędnych działań, należy powiedzieć, że mając rozpoczęła operację militarną na Ukrainie i Donbasie, Rosja weszła w bezpośrednią konfrontację z globalnym imperium kłamstwa budowanym przez „głębokie państwo” zbiorowego Zachodu. Imperium, którego władcy dążą do dominacji nad światem, do najpełniejszej kontroli nad wszystkimi sferami ludzkiego życia. I ostatecznie – do zniszczenia jego osobowości i przekształcenia ludzkości w łatwą do manipulacji biomasę.
Dziś to imperium kłamstwa prowokuje eskalację wrogości, pompuje broń na banderowską faszystowską Ukrainę, robi wszystko, aby zginęło jak najwięcej Ukraińców i Rosjan, aby wyrządzić jak najwięcej szkód duchowych i materialnych rosyjskiemu światu który się temu sprzeciwia. Ale od dawna prowadzi wojnę – niewypowiedzianą wojnę hybrydową, której celem jest zniszczenie fundamentalnych fundamentów ludzkiej kultury, samego istnienia rasy ludzkiej. Nie może być inaczej, bo imperium kłamstwa ma charakter destrukcyjny i antyludzki. Jest bezowocne i może tylko pasożytować, niszcząc i niszcząc wszystko, co czyni człowieka osobą – rodzinę, moralność, religię, system edukacji, sztukę, a nawet język jako formę wyrażania myśli i przeżyć emocjonalnych. Niszczy, dyskredytuje i podważa tradycyjne wartości, wyśmiewa ideały, prymitywizuje i wulgaryzuje, zanieczyszcza język, prowokuje nieokiełznanie wszystkiego, co w człowieku najpodlej, popycha go w nieodwracalne bestialstwo.
Dziś to imperium już otwarcie głosi i narzuca siłą „kulturę zniesienia”, która w rzeczywistości jest niczym innym jak kulturą zniesienia kultury, czyli rzeczywistego człowieka w człowieku. A teraz świat rosyjski jest główną przeszkodą na drodze tego „anulowania”, ostatnim bastionem europejskiej kultury chrześcijańskiej, nie zdobytym, nie „zniesionym” przez imperium kłamstwa. A prezydent Rosji wprost powiedział, że „nigdy nie zrezygnujemy z wiary i tradycyjnych wartości, z obyczajów naszych przodków”. Dlatego nawet dzisiaj, jak niejednokrotnie w historii zdarzyło się to, walka o świat rosyjski oznacza walkę o Prawdę, a więc w dużej mierze walkę o wolność i przyszłość całej ludzkości.
Źródło: eadaily.com
You must log in to post a comment.