Po rekordowych upałach nadeszły niszczycielskie burze. W Niemczech szalały tornada [WIDEO]
Joana100
Ostatnie wpisy Joana100 (zobacz wszystkie)
- Małpia ospa. Kto ukrywa prawdę o nowej epidemii? - 27 czerwca 2022
- Opinie o skuteczności preparatu oparto na „nadziei” a nie nauce - 27 czerwca 2022
- Czy zarażanie szczepionką to nowa eugenika? - 26 czerwca 2022
- Błędne kalkulacje Washyngtonu - 26 czerwca 2022
- Belgia skarży się na pijaństwo i chamstwo ukraińskich uchodźców - 26 czerwca 2022

Południową, zachodnią i centralną Europę nawiedziła pierwsza w tym roku tak intensywna fala upałów. W południowej Hiszpanii termometry pokazały aż 41 stopni w cieniu. Żar rozprzestrzenił się na Francję, kraje Beneluksu i Niemcy, gdzie zmierzono 33-35 stopni.
WESPRZYJ DOWOLNĄ KWOTĄ NASZĄ
DZIAŁALNOŚĆ
Ta forma wsparcia adresowana jest do autorów wpisów - artykułów , filmów i tłumaczeń i osób pomagających w sprawach technicznych ,

ciekawostka :-) mamy ponad 30 000 subskrybentów i ponad 100 000 osób zarejestrowanych a trzeba żebrać o kilka groszy dla tych dzięki którym są treści na stronie ..........
W wielu miejscowościach nigdy wcześniej nie było tak gorąco w tym miesiącu, co świadczy o niezwykłości tej krótkiej, ale jakże intensywnej fali upałów, którą zakończyły gwałtowne burze towarzyszące układowi niskiego ciśnienia.
Najwięcej szkód nawałnice poczyniły w pasie od Francji przez kraje Beneluksu i Niemcy po Polskę. Ulewny deszcz powodował podtopienia dróg i zabudowań, a wiatr do 140 km/h łamał drzewa, uszkadzał dachy i zrywał sieć energetyczną.
W Niemczech, gdzie natężenie zjawisk było największe, jedna lub kilka trąb powietrznych przetoczyło się w pasie od Lippstadt przez Paderborn po Lütmarsen w Nadrenii Północnej-Westfalii, gdzie rannych zostało 40 osób, w tym 10 ciężko. Szkody są bardzo poważne.
Na dystansie kilkudziesięciu kilometrów są powalone drzewa na drogi i samochody oraz pozrywane dachy, nie tylko z domów, ale też zakładów pracy i kościołów. Prąd przestał płynąć do tysięcy odbiorców.
W Ballenstedt w Saksonii-Anhalt zginęli paralotniarze, którzy nie zdążyli wylądować przed nadejściem szkwału. Mężczyzna i kobieta spadli z dużej wysokości. Z kolei w Koblencji 38-letni mężczyzna zmarł porażony prądem, gdy wszedł do zalanej piwnicy i poślizgnął się doznając urazu głowy.
W szczycie aktywności burzowej w ciągu każdej minuty niebo nad Niemcami przecinało ponad 300 błyskawic. Wczesną nocą strefa burz dotarła do zachodniej Polski, a następnie zaczęła wędrować na wschód.
Źródło: TwojaPogoda.pl / RTL.
///////////////////////////////////////////////////
POLSKA:
Połamane drzewa, uszkodzone dachy, podtopienia i
awarie prądu. Setki interwencji strażackich
Noc z piątku na sobotę przyniosła długo wyczekiwane deszcze, jednak wraz z nimi pojawiły się burze, które miejscami były gwałtowne, połączone z wichurami. Obecnie nadal bardzo mocno wieje. Strażacy dotychczas wyjeżdżali już setki razy.

Strefa burz dotarła do zachodniej Polski jeszcze przed północą w nocy z piątku na sobotę (20/21.05). Największą aktywność miała na Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku, gdzie ulewnie padało i porywiście wiało.
Porywy wiatru dochodziły do 80 km/h, a sumy opadów do nawet 30 mm. W efekcie doszło do licznych podtopień, mimo, że mieszkańcy regionu wyczekiwali deszczu podczas panującej suszy. Pod wodą znalazły się pola, drogi, posesje i zabudowania.
Porywisty wiatr połamał i powalił setki drzew, a te upadając pozrywały linie energetyczne. Prąd przestał płynąć do tysięcy odbiorców. Na Dolnym Śląsku uszkodzone zostały dachy na trzech budynkach. Szkody poczyniło także uderzenie pioruna.

W drugiej połowie nocy burze zawędrowały w głąb kraju, gdzie zaczęły słabnąć. O godzinie 2:00 nad ranem na zdjęciu satelitarnym Polska była niemal w całości przysłonięta przez mezoskalowy układ konwekcyjny, czyli olbrzymią chmurę burzową zbudowaną z licznych komórek konwekcyjnych.
Strażacy wyjeżdżali dotychczas do usuwania skutków burz i wichur ponad 300 razy. Nie jest to bardzo duża liczba, jednak w ciągu dnia nadal spodziewamy się bardzo silnego wiatru, chwilami do 70-90 km/h, który może powiększać bilans szkód. Na szczęście nie ma ofiar i oby tak zostało.
Źródło: TwojaPogoda.pl / RTL.
You must log in to post a comment.