Objaw Homansa pozwala sprawdzić, czy grozi ci zakrzepica żył głębokich. Jak go zbadać?
Joana100
Ostatnie wpisy Joana100 (zobacz wszystkie)
- Kosynierzy gdyńscy. Czy polscy robotnicy naprawdę szarżowali z kosami na Niemców we wrześniu 1939 roku? - 26 maja 2022
- Rząd z powodu rozdawnictwa szuka kasy i planuje ściągać od Polaków przedawnione zobowiązania - 26 maja 2022
- Rząd w pełni oskładkuje umowę cywilnoprawną - 26 maja 2022
- Naukowcy proponują przekształcać kurze odchody w biopaliwo - 26 maja 2022
- Polska samowola budowlana przyciąga turystów z całego świata - 26 maja 2022

Objaw Homansa to jedna z metod, która pozwala stwierdzić, czy pacjent cierpi na zakrzepicę żył głębokich (ZŻG). W połowie przypadków schorzenie rozwija się nie dając żadnych objawów, ale zdarza się, że zabija w ciągu kilku sekund.
WESPRZYJ DOWOLNĄ KWOTĄ NASZĄ
DZIAŁALNOŚĆ
Ta forma wsparcia adresowana jest do autorów wpisów - artykułów , filmów i tłumaczeń i osób pomagających w sprawach technicznych ,

ciekawostka :-) mamy ponad 30 000 subskrybentów i ponad 100 000 osób zarejestrowanych a trzeba żebrać o kilka groszy dla tych dzięki którym są treści na stronie ..........
Spis treści
- Objaw Homansa – co to jest?
- Objaw Homansa – jak to się bada?
- Objaw Homansa to tylko symptom
- Są lepsze metody diagnostyczne niż objaw Homansa
Objaw Homansa – co to jest?
Objaw Homansa to specyficzna bolesność w dole podkolanowym oraz w łydce, która pojawia się, gdy wyprostujemy nogę w kolanie a następnie zegniemy stopę w kierunku jej grzbietu, czyli do kości piszczelowej.
Jako pierwszy zjawisko to opisał w 1934 roku John Homans w „New England Journal of Medicine” i to właśnie od niego wzięła się nazwa tego objawu.
Przez wiele lat występowanie objawu Homansa było jednym z głównych sposobów na wykrywanie zakrzepicy żył głębokich.
Obecnie takie badanie przeprowadza się coraz rzadziej, ponieważ uznano, że czułość tego badania (objawu) jest niewystarczająca.
Poza tym, podczas badania występowania objawu Homansa może dojść do oderwania się zakrzepu, co może mieć dla pacjenta bardzo przykre konsekwencje.
Gdy skrzep się oderwie i będzie krążył w krwiobiegu, może się rozwinąć zator płucny, który jest stanem zagrożenia życia.
Dlatego też lekarze zaprzestali zalecać swoim pacjentom samodzielne przeprowadzanie badania. Obecnie preferuje się bardziej bezpieczne metody oceny stanu żył głębokich np. USG dopplerowskie.
Objaw Homansa – jak to się bada?
Badanie objawu Homansa jest niezwykle proste. Przede wszystkim przeprowadza się je, gdy pacjent ma nogę wyprostowaną w kolanie.
Do zbadania objawu Homansa lekarz musi delikatnie unieść wyprostowaną nogę do góry, a następnie zgiąć stopę w kierunku grzbietowym, a więc do goleni.
Niewystępowanie bólu może świadczyć o braku problemów z zakrzepicą, natomiast charakterystyczny ból to właśnie objaw Homansa, który wskazuje na to, że pacjent może cierpieć na zakrzepicę żyły udowej lub zakrzepicę kończyny dolnej.
Nie jest to jednak stuprocentowy wyznacznik. Objaw Homansa stwierdzony był u ok. 30% chorych, u których wykryto zakrzepicę żył głębokich w podudziu.
Kup Teraz
Przyczyna specyficznego bólu występujące przy objawie Homansa jest to, że żyły głębokie zajęte zakrzepicą stają się bolesne, gdy są napięte.
Objaw Homansa to tylko symptom
Objaw Homansa może wskazywać na występowanie zakrzepicy żył głębokich. Bez wnikliwej diagnostyki rozpoczęcie leczenia może zakończyć się niepowodzeniem. Poza tym, konieczne jest wykluczenie innych schorzeń, które mogą dawać podobne dolegliwości.
Konieczne jest także ustalenie przyczyny zakrzepicy żył głębokich ponieważ u jej podstaw mogą leżeć schorzenia takie jak niewydolność serca, sepsa, reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń rumieniowaty układowy oraz żylaki żył głębokich.
Na zachorowanie są bardziej narażone osoby, które prowadzą mało aktywny i siedzący tryb życia. Na zachorowanie narażone są także kobiety w ciąży. Zakrzepica zdarza się także po zabiegach medycznych.
Są lepsze metody diagnostyczne niż objaw Homansa
Podstawowym badaniem, które pozwala ocenić ryzyko zakrzepicy jest USG żył głębokich. Ale lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, do którego zwykle trafia pacjent, nie może skierować go na takie badanie, bo nie przewidział tego NFZ. Może wystawić skierowanie do angiologa lub chirurga naczyniowego. Czas płynie, diagnozy nie ma, a niebezpieczeństwo rośnie.
Często jest i tak, że bez badań poddaje się pacjenta niepotrzebnej i nieskutecznej terapii. Co więcej, w naszym kraju nie wykonuje się rutynowo oznaczenia we krwi D-dimeru, czyli oznaczeń stężenia produktów rozpadu stabilizowanej fibryny – niezwykle przydatnych w procesie wykluczania żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej. Poza tym, objawy choroby są niecharakterystyczne i przez to często bagatelizowane, zarówno przez chorego jak i lekarzy.
You must log in to post a comment.