Przepowiednia polskiej stygmatyczki. Co zobaczyła Alicja Lenczewska?
Joana100
Ostatnie wpisy Joana100 (zobacz wszystkie)
- Od wojny do wojny - 25 czerwca 2022
- WHO: Istnieje ponad 900 przypadków zapalenia wątroby o nieznanym pochodzeniu u dzieci na całym świecie - 25 czerwca 2022
- Czy Włochy przekazują Ukrainie radioaktywne pociski? - 25 czerwca 2022
- Zakulisowe intrygi w rządzie Zełenskiego - 25 czerwca 2022
- Niemcy mówią, że UE „zostanie zdemontowana”, jeśli Ukraina zostanie zaakceptowana - 24 czerwca 2022
Alicja Lenczewska to polska nauczycielka, która w 1985 roku trafiła na rekolekcje ruchu Odnowy w Duchu Świętym. Od tamtej pory zaczęła doświadczać wizji Jezusa i świętych, co opisywała w dziennikach, które biskupi pozytywnie zaopiniowali i dopuścili do druku.
WESPRZYJ DOWOLNĄ KWOTĄ NASZĄ
DZIAŁALNOŚĆ
Ta forma wsparcia adresowana jest do autorów wpisów - artykułów , filmów i tłumaczeń i osób pomagających w sprawach technicznych ,

ciekawostka :-) mamy ponad 30 000 subskrybentów i ponad 100 000 osób zarejestrowanych a trzeba żebrać o kilka groszy dla tych dzięki którym są treści na stronie ..........
Alicja Lenczewska urodziła się w 1934 roku w Warszawie. Jej rodzice pochodzili z terenów dzisiejszej Ukrainy. Ojciec August zmarł, kiedy Alicja miała dwa lata. Matka Jadwiga pracowała jako nauczycielka. W 1940 roku przeniosła się z Alicją i jej starszym bratem, Sławomirem, do wsi Knapy pod Rzeszowem, później do Inowrocławia, a ostatecznie, w 1946 roku, do Szczecina.
Przyszła mistyczka po maturze poszła w ślady matki i podjęła posadę nauczycielki. Studiowała pedagogikę, uczyła mechaniki i prac ręcznych. Jak opisuje ks. Mirosław Piotrowski, Lenczewska, aby móc awansować na stanowisko zastępczyni inspektora szkolnego w Gryfinie, musiała zapisać się do PZPR. Całe zawodowe życie związała z nauczycielstwem – ostatecznie została wicedyrektorką liceum pedagogicznego dla przedszkolanek.
Nigdy nie wyszła za mąż, chociaż była tego bliska pod koniec lat 50. Zerwała jednak zaręczyny, kiedy okazało się, że jej wybranek nadużywa alkoholu.
Lenczewska przez większość życia nie była szczególnie religijna. Jak opisywała po latach, chociaż wychowywała się w wierzącej rodzinie, jej katolicyzm był jednak bardzo powierzchowny, miewała także kilkuletnie okresy życia poza Kościołem.
Zmiana przyszła dopiero w latach osiemdziesiątych. W 1982 roku zaczęła opiekować się ciężko chorą matką, która zamieszkała u Alicji. To pod jej wpływem zaczęła zbliżać się do katolicyzmu, czytać Biblię i książki religijne – przede wszystkim dotyczące ruchu charyzmatycznego w Stanach Zjednoczonych. Matka zmarła w 1984 roku – i tego roku przyszła wizjonerka wstąpiła do wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym. Tam, jak pisała później, poczuła, że odnalazła sens życia.
Po pewnym czasie postanowiła pozostać samotną do końca życia i poświęcić się Bogu. Rok później, jako 52-latka, uczestniczyła w rekolekcjach w Gostyniu – to podczas nich rozpoczęły się jej dialogi z Jezusem.
„I tam stało się coś, co zmieniło zupełnie moje życie. Tam stanął przede mną Jezus. Bardziej realny, prawdziwszy niż wszystko, co było w kaplicy: niż ludzie, którzy stali obok”
- opisuje to wydarzenie w swojej historii nawrócenia.
Całkowicie zmieniło ono jej życie. Mistyczka zaczęła regularnie mieć wizje Jezusa, który w czasie jednej z nich, w 1986 roku, zdradził, że chce, aby była prorokiem.
Bóg mówił do niej też przez spowiednika. Lenczewska pisze na przykład, że kiedy Jezus wezwał ją poprzez duchownego do ascezy – „Powiedział dosłownie: sprzedaj telewizor i inne rzeczy niepotrzebne i rozdaj ubogim” – sprzedała telewizor i oddała pieniądze na cele charytatywne, podobnie zrobiła z wieloma innymi przedmiotami w domu.
Od 1987 roku Lenczewska miała otrzymywać niewidzialne stygmaty – czuła ból w miejscach ran ukrzyżowania Chrystusa. Jak pisze Ewa Czaczkowska w książce „Mistyczki”, wizjonerka miała też widzenia:
„Na przykład 25 kwietnia 1990 r. podczas mszy świętej, po konsekracji ujrzała, jak po zewnętrznej ściance kielicha spłynęła łza”.
You must log in to post a comment.