Dr Reiner Fuellmich ( Pozew o zbrodnie przeciwko ludzkości) WYJAŚNIA Tajniki konstrukcji pandemii
Ostatnie wpisy Mforum (zobacz wszystkie)
- 19.05.2022 – WOJENNY VIDEO RAPORT – PAKIET VIDEO BEZ CENZURY - 19 maja 2022
- IDEALNY PRZEPIS NA ZNISZCZENIE KRAJU – MATERIAŁ NADESŁANY - 19 maja 2022
- Piwo może zdrożeć nawet o 30% ALARMUJĄ BROWARY W NIEMCZECH - 19 maja 2022
- Chcą, żeby Niemcy przechodzili na emeryturę dopiero w wieku 70 lat - 19 maja 2022
- Jest komunikat Instytutu Roberta Kocha w Berlinie W SPRAWIE ZAKARZEŃ MAŁPIA OSPĄ – TO KOLEJNA CHOROBA DOTYCZACA GŁÓWNIE PEDERASTÓW - 19 maja 2022
- Artykuł (rozmowa) takiej wagi, że może być nazwana tylko GAMECHANGER. Liczba szokujących informacji, faktów, danych zawartych w tym wywiadzie jest ogromna. Liczba szokujących wniosków, implikacji z niej wynikających jest ogromna i wymagająca wciąż wyciągnięcia i opracowania. Może podejmę się wkrótce próby opisania chociaż tych najważniejszych implikacji. Jedno jest pewne, wyłania się tu obraz hiper-złożonej logistycznie operacji wielu podmiotów kierowniczych [por. ustalenia RFK Jr dotyczące gier Germ Games w artykule prof. E.Curtina https://www.salon24.pl/u/wawel24/1190346,kowidowy-pucz ]. Oczywiście, dodawać tutaj chyba nie potrzeba, iż 1. cele poszczególnych punktowych podmiotów zaangażowanych w operację są lokalne (specyficzne, jednostkowe), 2. najważniejsze elementy logistyki całościowego procesu nie są znane na niższych szczeblach (vide: znana z „Biesów” technika działania organizacji nihilistycznych) a często i na równoległych szczeblach. Czy są dowody na to. że rzeczonej mnogości podmiotów kierowniczych sytuacja logistycznie wymyka, lub może się wymknąć spod kontroli? To wymaga przemyśleń i ustaleń.
-
Poniższa rozmowa winna być czytana w bloku czterech innych tekstów i W OKREŚLONEJ KOLEJNOŚCI ze względu na kluczową synergię sensów:
PLANDEMIA
WESPRZYJ DOWOLNĄ KWOTĄ NASZĄ
DZIAŁALNOŚĆ
Ta forma wsparcia adresowana jest do autorów wpisów - artykułów , filmów i tłumaczeń i osób pomagających w sprawach technicznych ,

ciekawostka :-) mamy ponad 30 000 subskrybentów i ponad 100 000 osób zarejestrowanych a trzeba żebrać o kilka groszy dla tych dzięki którym są treści na stronie ..........
1. https://www.salon24.pl/u/wawel24/1183256,kulisy-pseudopandemii
4. https://www.salon24.pl/u/wawel24/1190346,kowidowy-pucz
5. https://rzadwygnanyrp.wordpress.com/2021/06/14/podsumowanie-pandemii/]
Dr David Martin: Owszem.
Dr Reiner Fuellmich: Świetnie. Miło Cię znowu widzieć.
Dr David Martin: I wzajemnie.
Dr Reiner Fuellmich: Tak więc… Myślę, że byłoby dobrze, gdybyś przedstawił swoją osobę. Wiemy, że jesteś prezesem M-CAM International, organizacji zajmującej się zarządzaniem ryzykiem w obszarze innowacji, ale to niewiele mówi nam o charakterze Twojej pracy.
Dr David Martin: Tak, jeśli chodzi o naszą działalności jako organizacji, od roku 1998, jesteśmy największym na świecie ubezpieczycielem aktywów niematerialnych i prawnych na rynkach finansowych działamy w 160 krajach, tak więc jesteśmy obecni w większości krajów świata Oferujemy rozwiązania ubezpieczeniowe, w tym w zakresie patentów i zgłoszeń patentowych, grantów federalnych, analizy rejestrów przetargów, rejestrów elektronicznego (online) obiegu dokumentów rządowych, itd. Mamy nie tylko możliwość monitorowania procesów oraz podmiotów w te procesy zaangażowanych, ale także śledzimy wybrane kategorie tematyczne zasobów na rzecz organizacji oraz osób prywatnych, a także dla naszych celów komercyjnych, gdyż jak zapewne Państwo wiecie, nadzorujemy 3 globalne indeksy kapitałowe, które śledzą topowe światowe indeksy kapitałowe spółek o średniej i dużej kapitalizacji. Nasz model biznesowy opiera się na monitorowaniu działań w obszarze innowacyjności na całym świecie, a szczególnie efektów ekonomicznych tych innowacji, stopnia, w jakim pomagają one realizować zobowiązania wobec interesariuszy, relokować zasoby spółek, itd.
Nasz biznes dotyczy innowacji oraz finansowanie tychże. Oczywiście w kontekście tej prezentacji, jak zapewne Państwo wiecie, przeanalizowaliśmy ponad 4000 patentów związanych z wirusem SARS-CoV-2 i dokonaliśmy kompleksowej analizy źródeł finansowania tych wszystkich działań związanych z koronawirusem, które poskutkowały zakwalifikowaniem SARS-CoV-2 jako [subklad] haplogrupy rodziny betakoronawirusów.
Moim celem jest krótkie przedstawienie ogólnej chronologii, gdyż prezentacja każdej analizy dokumentacji ponad 4000 patentów w ramach tej rozmowy byłaby trudna, ale przesłałem Państwa grupie kopię niezwykle ważnego dokumentu, który został opublikowany wiosną 2020 r.
Dokument ten możecie Państwo zamieścić w domenie publicznej. Jest on o tyle ważny, że dokonaliśmy w nim analizy opublikowanej sekwencji genomu, który pochodził z izolatu “nowego” koronawirusa i jako takiego właśnie sklasyfikowanego przez ICTV, czyli Międzynarodowy Komitet Taksonomii Wirusów przy WHO.
Przyjrzeliśmy się tym sekwencjom, które sklasyfikowano jako “nowe” i wyszukaliśmy je w bazie danych patentów obecnych w rejestrach w tamtym czasie, wiosną 2020 r. W raporcie tym opisaliśmy wyniki naszych badań wskazujące, że ponad 120 patentów zawierających dowody sugerujące, że
sklasyfikowanie tego koronawirusa jako “nowego” było całkowicie niewłaściwe.
Nie ma mowy o żadnym “nowym” koronawirusie. Istnieje mnóstwo bardzo subtelnych modyfikacji genomów koronawirusów dostępnych w bazach danych, ale nie znaleźliśmy ani jednego koronawirusa sklasyfikowanego jako całkowicie nowy i co więcej, w bazach danych patentów znaleźliśmy wnioski patentowe odnośnie nowych koronawirusów sięgające nawet do roku 1999.
Nie tylko nie jest to twór całkowicie nowy, ale przez ponad 2 dekady nie jest już niczym unikalnym.
Dokonajmy zwięzłego… Przedstawię pokrótce chronologiczny ciąg zdarzeń w kontekście aspektów patentowych tak, byśmy mieli klarowny obraz sytuacji. Ale jak zapewne Państwo wiecie, aż do roku 1999 zainteresowanie i zgłaszanie patentów związanych z koronawirusem było ściśle ograniczone do weterynarii.
Pierwsza szczepionka przeciwko koronawirusowi została zgłoszona do urzędu patentowego przez nie kogo innego, jak koncern Pfizer. Aplikacja patentowa na pierwszą na świecie szczepionkę przeciwko koronawirusowi dotyczyła białka kolcowego (spike, S), czyli tego elementu, który rzekomo był przedmiotem intensywnych poszukiwań przyszłych twórców obecnej szczepionki. Pierwsze zgłoszenie zostało złożone 28 stycznia 2000 roku, czyli 21 lat temu.
Tak więc przeświadczenie, że w magiczny sposób odkryliśmy sposób na stworzenie szczepionki jest nie tylko niedorzeczne w świetle faktów, lecz także fałszywe, ponieważ Timothy Miller, Sharon Klepfer Albert Paul Reed oraz Elaine Jones złożyli w dniu 28 stycznia 2000 r. wniosek patentowy, który poskutkował udzieleniem patentu o sygnaturze US Patent 6372224, a dotyczył on szczepionki opartej na białku kolca przeciwko koronawirusowi występującemu u psów, jednemu zresztą z wielu gatunków koronawirusów.
Jak już wspomniałem, wczesne prace sięgają roku 1999 i skupiały się głównie na obszarze szczepionek dla zwierząt, a dwa gatunki, którym poświęcano najwięcej uwagi, to bez wątpienia króliki, nad którymi badania prowadził Ralph Baric, zwłaszcza pod kątem kardiomiopatii wśród królików, która stanowiła problem dla hodowców tych zwierząt oraz psom, nad szczepionkami dla których to modeli zwierzęcych pracował Pfizer w celu identyfikacji potencjalnych metod produkcji szczepionki na bazie białka kolca (S) co prowadzi do konkluzji, na bazie oczywistych dowodów, że ani nowatorska koncepcja szczepionki przeciwko koronawirusowi, ani jego domniemania nowość jako patogenu stanowiącego przedmiot badań w kontekście funkcjonowania białka kolcowego, nie ma nic z nowością wspólnego i w zasadzie sprawa ta sięga 22 lata wstecz, co widać jasno na podstawie dokumentacji patentowej.
Jednak najbardziej problematyczne i oburzające jest fakt, że Anthony Fauci oraz NIAID dostrzegli w wysokiej podatności koronawirusa na modyfikacje potencjał do wytworzenia na jego bazie szczepionki przeciwko HIV. Zatem wirus SARS to nie jest w rzeczywistości produkt naturalnych procesów ewolucji i transmisji zoonotycznej [odzwierzęcej] koronawirusa.
W rzeczy samej, w roku 1999 decyzją Anthony’ego Fauci finansowano badania w Uniwersytecie Karoliny Północnej w Chapel Hill mające na celu stworzenie – ciężko nie lamentować nad tym, co zaraz przytoczę, gdyż pochodzi to bezpośrednio z publikacji patentowej z 19 kwietnia 2002 r. – zgadza się, to nie jest pomyłka, z roku 2002, gdzie czytamy, że NIAID stworzyło zakaźnego koronawirsua z defektem replikacji, a który atakował ludzkie komórki nabłonkowe płuc.
Innymi słowy – człowiek stworzył wirusa SARS.
Opatentowano go 19 kwietnia 2002 r., a więc jeszcze przed rzekomą epidemią w Azji, która jak wiemy wybucha kilka miesięcy później. Patent ten uzyskał sygnaturę US Patent 7279327.
Patent ten jasno pokazuje, w postaci specyficznej sekwencji genomu, że posiadaliśmy wiedzę odnośnie receptora ACE2, domeny go wiążącej, białka kolcowego S1 oraz innych elementów tego zjadliwego patogenu, że jest on nie tylko produktem inżynierii, ale może być sztucznie modyfikowany w warunkach laboratoryjnych przy użyciu zaledwie technik sekwencjonowania genomów na zasadzie zamiany kodu wygenerowanego przez komputer w patogen docelowy lub pośredni patogen.
Technologia ta była u jej początków finansowana wyłącznie jako środek ujarzmienia koronawirusa
jako wektora dla szczepionki przeciwko wirusowi HIV.
Ale to dopiero początek. My, czy moja organizacja, zostaliśmy poproszeni o monitorowanie przypadków łamania traktatów odnośnie broni biologicznej i chemicznej we wczesnych dniach roku 2000. Pamiętacie Państwo pewnie sytuację z wąglikiem we wrześniu 2001 r. Mieliśmy wkład w proces, który zaowocował śledztwem z ramienia Kongresu nie tylko odnośnie pochodzenia wąglika, ale także odnośnie nietypowego zachowania leku Bayera na bazie cyprofloksacyny, a który to lek był stosowany jako potencjalny lek na zatrucie wąglikiem.
Przez całą jesień 2001 r. monitorowaliśmy olbrzymią ilość wynalazków w postaci bakterii i wirusów, na które składano wnioski patentowe za pośrednictwem NIH, NIAID, programów USAMRIID (Instytut Badań Medycznych Chorób Zakaźnych Armii Stanów Zjednoczonych) oraz szeregu innych agencji międzynarodowych współpracujących z tymi instytucjami.
Naszym głównym zmartwieniem było to, że koronawirus postrzegany był nie tylko w roli potencjalnego, wysoce elastycznego nośnika jako wektora dla szczepionek, lecz że był on także rozważany jako poważny kandydat na broń biologiczną.
Pierwszy raport z naszych prac został opublikowany jeszcze przed wybuchem epidemii SARS, w drugiej połowie 2001 r. Zatem pewnie potrafią Państwo wyobrazić sobie moje rozczarowanie, siedząc tutaj 20 lat po tamtych wydarzeniach, choć 20 lat wcześniej sygnalizowałem, że na horyzoncie pojawia się problem związany z koronawirusami.
Po tym rzekomym wybuchu epidemii, mówię rzekomym, gdyż ważne jest, by zrozumieć, że koronawirus, jako patogen opisywany w ramach modeli wirusologicznych w rzeczywistości nie jest niczym nowym jeśli chodzi o historię ludzkości, nie jest niczym nowym jeśli chodzi od ostatnie 2 dekady, że jako konkretna sekwencja białek towarzyszy nam już od dłuższego czasu.
Rzekoma epidemia, która wybuchła w Chinach w 2002 r. i trwająca do roku 2003, w efekcie dała początek problematycznemu zgłoszeniu patentowemu z kwietnia 2003 r., złożonego przez Centrum Kontroli i Prewencji Chorób [CDC].
Ten aspekt wymaga szczególnej atencji, by dostrzec i zrozumieć niuanse tej sprawy. Oprócz zgłoszenia kompletnej sekwencji genetycznej wirusa później nazwanego SARS-CoV-1, co samo w sobie jest naruszeniem działu 35 Kodeksu Stanów Zjednoczonych, paragrafu 101 mówiącego o zakazie patentowania substancji naturalnych.
Naruszenie paragrafu 101 działu 35. Kodeksu Stanów Zjednoczonych odnosi się do patentu o numerze 7220852. Patent ten był bazą do szeregu patentów pochodnych, czyli takich, które zostały podzielone na mniejsze części, gdyż dotyczyły wielu przedmiotów patentowych.
Do tych patentów należą patent o sygnaturze US Patent 46592703P, a która to sygnatura sama w sobie jest ciekawa, US Patent 7776521.
Patenty te nie tylko obejmowały sekwencję genetyczną koronawirusa SARS, ale również metody wykrywania tego wirusa przy użyciu techniki RT-PCR. Jest to problematyczne dlatego, że jeśli jednocześnie jesteś właścicielem patentu na genom oraz patentu na wykrywanie tego genomu, to znajdujesz się w dominującej pozycji, posiadając 100 procentową kontrolę nie tylko nad samym wirusem, ale także środkami jego wykrywania. Oznacza to, że posiadasz całkowitą kontrolę w aspekcie naukowym oraz informacyjno-komunikacyjnym.
Ten patent, o który wniosek złożyło CDC, został uzasadniany przez ich dział public relations jako rzekomo działanie mające na celu zabezpieczenie dostępu do wirusa na rzecz wszystkich naukowców w celach badawczych. Problem z tą deklaracją jest taki, że jest to kłamstwo.
Jest to kłamstwo dlatego, że Urząd Patentowy nie raz, lecz dwa razy odrzucił wniosek o patent na sekwencję genetyczną wirusa argumentując, że jest to rzecz niepatentowalna, ponieważ sekwencja ta już wcześniej stała się częścią domeny publicznej.
Innymi słowy, jeszcze zanim CDC złożyło ten wniosek, Urząd Patentowy stwierdził 99,9 proc. podobieństwo z już istniejącymi i stanowiącymi część domeny publicznej sekwencjami genetycznymi koronawirusów.
Urzędnik analizujący wniosek odrzucił go i gdy nakazano uiścić opłatę apelacyjną za wniosek patentowy, odpowiednio w roku 2006 i 2007, CDC uchyliło decyzję urzędu patentowego o nieprzyznaniu praw patentowych i
ostatecznie w 2007 roku. CDC patent na koronawirusa SARS otrzymało. Tak więc wszelkie deklaracje CDC jakoby uczyniono tak w interesie publicznym jest falsyfikowana przez ich własne działania i przekupstwo urzędnicze. Nie jest to subtelne działanie i co gorzej, CDC uiściło dodatkową opłatę, by ten wniosek patentowy nie został upubliczniony.
Ostatnio gdy sprawdzałem, jeśli podmiot chce by dane materiały były powszechnie dostępne dla badaczy to raczej nie płaci za nadanie materiałom statusu prywatnego. Chciałbym, aby to wszystko, co przed chwilą powiedziałem, było tylko moim wymysłem, ale niestety wszystkie te informacje są dostępne w publicznym rejestrze Urzędu Patentowego i każdy obywatel może sobie do tych informacji zajrzeć w ramach programu PAIR (Dostęp publiczny do informacji odnośnie dokumentacji patentowej), gdzie można przejrzeć dowody oraz stosowne dokumenty, które zresztą przy sobie posiadam.
To jest kluczowa kwestia. Ma kluczowe znaczenie, ponieważ weryfikatorzy faktów czy organizacje od weryfikowania faktów [fact-checkingowe] wielokrotnie twierdziły, że “nowy” koronawirus, nazwany SARS-CoV-2, to jest inny wirus niż ten opisany w patencie CDC. I tutaj mamy problem zarówno w aspekcie genetyki jaki i prawa patentowego.
Jeśli porównać sekwencję genetyczną w zawartą patencie CDC z roku 2003, następnie z roku 2005 i w końcu 2006, okazuje się, że mamy identyczność genetyczną na poziomie w zakresie od 89 do 99 proc. w porównaniu z sekwencją rzekomo “nowej” haplogrupy w postaci wirusa SARS-CoV-2.
Wiemy, że jądro desygnacji koronawirusa SARS, a w rzeczywistości jest to haplogrupa z rodziny betakoronawirusów, i klad nazwany SARS-CoV-2 z taksonomicznego puntu widzenia muszą mieć elementy wspólne.
Haplogrupy [A] dzielą się na dodatkowe podgrupy (subklad) [A1a i A1b, A2a i A2b].
Wirus nie może ot tak otrzymać desygnaty SARS-CoV-2 jeśli nie należy do rodziny SARS. Tak więc
To tylko fragment tekstu. Aby uzyskać dostęp do całości, kliknij w przycisk Kup teraz.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Dostęp do treści | 30.50 zł |
One thought on “Dr Reiner Fuellmich ( Pozew o zbrodnie przeciwko ludzkości) WYJAŚNIA Tajniki konstrukcji pandemii”
You must log in to post a comment.
Bardzo dobre