Komisja Europejska wstrzymuje blisko 24 mld euro dla Polski z funduszu odbudowy z powodu łamania praworządności. Zagrożone może być też 106 mld euro z nowego budżetu Unii, jeśli Trybunał Sprawiedliwości UE uzna, że rozporządzenie o warunkowości wypłat zgodne jest z prawem UE.

Bruksela ma argumenty prawne i poparcie wielu liderów państw UE. Właśnie zyskała dodatkowy: 81 proc. mieszkańców UE uważa, że pieniądze unijne powinny być wypłacane tylko państwom, które szanują demokrację i praworządność, wynika z sondażu Eurobarometr przeprowadzonego przez Ipsos dla Parlamentu Europejskiego. 44 proc. popiera ten pogląd zdecydowanie, a 37 proc. raczej. Przeciw jest 12 proc.: 3 proc. zdecydowanie, a 9 proc. raczej. 7 proc. nie ma zdania.

– Jeśli konsekwentnie podważasz wartości UE, nie powinieneś oczekiwać funduszy unijnych – skomentował David Sassoli, przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Najwięcej badanych popiera tę tezę na Cyprze, w Portugalii i Grecji (ponad 90 proc.), najmniej – w Polsce, Holandii i na Słowacji. Ale nawet wśród Polaków, najmniej w UE przekonanych do wiązania funduszy UE z praworządnością, poparcie sięga aż 72 proc.: 41 proc. jest zdecydowanie za, a 31 proc. raczej za. 16 proc. jest zdecydowanie lub raczej przeciw, a 12 proc. nie ma zdania.

Bruksela przedłuża akceptację krajowych planów odbudowy dla Węgier i Polski. Z Budapesztem ustaliła, że ocena potrwa do końca września, a Polsce, której KPO miał być zatwierdzony do 1 sierpnia, nowego terminu nie dała.

rp.pl