Paryż: Tajne, wystawne kolacje elit w restauracjach
bZIK
Ostatnie wpisy bZIK (zobacz wszystkie)
- Putin: Jestem gotowy na spotkanie z Zełenskim w Moskwie - 22 kwietnia 2021
- Andrzej Duda przed szczytem klimatycznym Joego Bidena: jedyną alternatywą dla Polski jest energetyka jądrowa - 22 kwietnia 2021
- „Defilada Zwyciężonych”: pierwszy i ostatni przemarsz Niemców przez Moskwę – wideo archiwalne - 22 kwietnia 2021
- AMERYKANIE ROZBUDOWUJĄ BAZY LOTNICZE I MORSKIE W NORWEGII - 22 kwietnia 2021
- Tesla bije rekordy sprzedaży w Chinach i w Niemczech. Elon Musk miał rację - 22 kwietnia 2021
Francuska prokuratura wszczęła dochodzenie po doniesieniach, jakoby ministrowie i inni zamożni goście brali udział w tajnych, wystawnych kolacjach w paryskich restauracjach, co narusza obowiązujące w kraju obostrzenia. Informacje wywołały we Francji oburzenie społeczeństwa.
Prokuratura w Paryżu podała, że w niedzielę wszczęto dochodzenie w sprawie możliwych zarzutów „narażania życia innych” i „pracy nierejestrowanej”. Dochodzenie będzie miało na celu „zweryfikowanie, czy kolacje i przyjęcia zostały zorganizowane z naruszeniem zasad zdrowotnych, a także ustalenie, kto był możliwym organizatorem i uczestnikiem”.
Skandal wybuchł po tym, jak w piątek kanał telewizyjny M6 wyemitował nagranie z ukrytej kamery rzekomo z wysokiej klasy restauracji, w której pokazano gości delektujących się kawiorem i szampanem w ramach menu degustacyjnego, kosztującego do 490 euro. Adres był znany tylko nielicznym uprzywilejowanym – twierdzi M6.
Ze względu na pandemię COVID-19 francuskie restauracje i kawiarnie są zamknięte od końca października.
Na nagraniu było widać, że goście nie przestrzegają zalecanych zasad związanych z pandemią, w tym nie zachowują dystansu, nie noszą maseczek, a niektórzy witają się pocałunkami w policzek. Personel również był bez maseczek.
W materiale wyemitowanym przez M6 jeden z gości anonimowo powiedział, że wśród uczestników kolacji byli ministrowie. „W tym tygodniu jadłem obiad w dwóch lub trzech restauracjach, tak zwanych tajnych restauracjach, z kilkoma ministrami” – stwierdził.
Gość został później zidentyfikowany jako były prezenter telewizyjny Pierre-Jean Chalencon, właściciel luksusowego Palais Vivienne w Paryżu. Francuska telewizja zasugerowała, że właśnie to miejsce działa jako „tajna restauracja”.
Prawnik Chalencona w oświadczeniu dla AFP przyznał, że były prezenter był osobą z nagrania, ale zaprzeczył, by ministrowie byli obecni na nielegalnych kolacjach. Stwierdził, że miał to być tylko żart.
Po tym, jak pojawiły się spekulacje dotyczące tego, kto mógł uczestniczyć w kolacjach, na Twitterze popularnością zaczął się cieszyć hashtag #OnVeutLesNoms (#ChcemyNazwisk).
Wiceminister spraw wewnętrznych Marlene Schiappa powiedziała francuskiej telewizji, że jeśli ministrowie lub posłowie uczestniczyli w tajnych kolacjach, powinni zostać „ukarani grzywną i karą, jak każdy inny obywatel”.
Minister gospodarki Bruno Le Maire powiedział: „Jeśli ministrowie złamali zasady, muszą zostać ukarani, jak każdy inny”.
Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin powiedział, że jeśli doniesienia o kolacjach są prawdziwe, to każdy, kto byłby obecny, powinien zostać postawiony w stan oskarżenia. „Nie ma dwóch typów obywateli – tych, którzy mają prawo do imprez, i tych, którzy go nie mają” – powiedział.
Osoby, które uczestniczyły w spotkaniu, mogą zostać ukarane grzywną za nienoszenie masek i nieprzestrzeganie godziny policyjnej obowiązującej od 19 do 6.
Rzecznik rządu Gabriel Attal powiedział w niedzielę wieczorem w telewizji LCI, że władze od miesięcy badają doniesienia o potajemnych imprezach i restauracjach, a 200 podejrzanych zostało zidentyfikowanych i grozi im „surowa kara”.
Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl