Szczepić się czy nie szczepić – oto jest pytanie – wideo
bZIK
Ostatnie wpisy bZIK (zobacz wszystkie)
- Rosyjski Yandex uruchomi dostawę e-artykułów spożywczych w Paryżu, a następnie w Londynie - 16 kwietnia 2021
- 70-letnia kobieta brutalnie pobita w autobusie do Los Angeles, rzekomo dlatego, że „ wyglądała jak Azjatka ” pośród wielu przestępstw z nienawiści w Kalifornii - 16 kwietnia 2021
- BYŁY MINISTER OBRONY AUSTRALII OSTRZEGA O RYZYKU WOJNY Z CHINAMI - 16 kwietnia 2021
- Rosjanie tworzą latający samochód „Cyclocar” - 16 kwietnia 2021
- Funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa spowodował stłuczkę pod wpływem alkoholu - 16 kwietnia 2021
Społeczeństwo polskie w swoim stosunku do szczepień jest mocno podzielone. Sondaż, który zrobiłem na ulicach Warszawy pokazuje rożne postawy i motywacje wobec tytułowego pytania.
Nie ma jakiejś dominującej postawy. Pomijając pierwszego, który na pytanie, czy się zaszczepi, odpowiedział, że nie może o tym rozmawiać, bo nie jest z Warszawy, zda się, że nadal tyle samo ludzi jest gotowych się szczepić, co i tych, którzy tego nie zamierzają czynić.
Ostatnie problemy, jakie pojawiły się wokół szczepionki AstraZeneca i możliwości powodowania przez nią zwiększonego ryzyka zakrzepicy krwi, na jednych nie robią żadnego wrażenia, a na innych wręcz przeciwnie.
Jednym wystarcza opinia Europejskiej Agencji Leków, która, co prawda, nie znajduje dowodów na te negatywne skutki, ale tych dowodów nie znajduje i na to, by je wykluczyć, a na innych nie robi to żadnego wrażenia i już tej szczepionki na pewno nie przyjmą.
Są oczywiście tacy, którzy powiedzieli, że nie zaszczepią się żadną ze szczepionek, bo nie widzą takiej potrzeby. Dodatkowo uważają, że szczepionki nie są dostatecznie przetestowane. Jedni więc boją się, że zachorują na covid, jeśli szczepionki nie przyjmą, a inni, że zachorują na coś innego, jeśli pozwolą się zaszczepić.
Jest też kategoria ludzi o postawie konformistycznej. Lepiej się zaszczepić, jeśli państwo naciska i mieć święty spokój. Nie interesuje ich ani pogląd „covidian”, ani zdanie „antycovidian”. Chcą jedynie móc, trzymając w ręku dowód szczepienia, wrócić do normalnego życia; chodzić do kina, teatru, na koncerty czy do restauracji. I znów jeździć po świecie. Można też zauważyć dwie skrajne postawy. Jedni ludzie całkowicie i bezwarunkowo ufają polskim a zwłaszcza europejskim instytucjom, a inni nie ufają im za grosz.
Państwu mogę jedynie przytoczyć słowa mojego przyjaciela, który – gdy ktoś zapyta go o radę, co robić – odpowiada: ja ci dobrze radzę, Ty rób jak uważasz.