OCENA ekspertów V-Dem Institute POLSKA nie jest już demokracją, ale „autokracją elekcyjną” W KTÓREJ CODZIENNOŚCIĄ JEST KRYMINALIZOWANIE WROGÓW PIS
Ostatnie wpisy M-forum av live J/C (zobacz wszystkie)
- MARCIN BUSTOWSKI ZAKŁADA PARTIĘ POLITYCZNĄ – DZIŚ ZŁOŻONE DOKUMENTY REJESTRACYJNE – JAKA PARTIA O CO CHODZI ? - 21 kwietnia 2021
- Do Polski przylecą dwa kolejne boeingi 737 PRZEZNACZONA DLA POLITYKÓW VIP - 21 kwietnia 2021
- Ponad 800.000 berlińczyków, którzy otrzymali zaproszenie na szczepienie przeciwko koronawirusowi, nie umówiło się na termin szczepienia. - 21 kwietnia 2021
- NIEMIECKI ZASIŁEK DLA BEZROBOTNYCH W POLSCE JUŻ DOSTĘPNY JAK GO OTRZYMYWAĆ - 21 kwietnia 2021
- CHIŃSKI „ELEKTRYK” JUZ ZA 126 000 ZŁ - 21 kwietnia 2021
Francuski prawnik, specjalista od praworządności w świetle prawa europejskiego, prof. Laurent Pech komentuje w wywiadzie z Philippem Fritzem z niemieckiego dziennika „Die Welt” skargi Polski i Węgier do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE)
Pytany o stan państwa prawa w Polsce i na Węgrzech, Pech ocenił, iż „oba kraje z dnia na dzień są coraz bardziej autorytarne”. Zauważył, że według organizacji pozarządowej Freedom House oraz ekspertów V-Dem Institute Węgry od zeszłego roku przestały być demokracją, a „Polska idzie drogą Węgier”. Oznacza to – zdaniem eksperta – że po raz pierwszy w swojej historii do UE należy kraj członkowski, który nie jest już demokracją, ale „autokracją elekcyjną”.
„Wybory na Węgrzech nie są uczciwe, równe, a częściowo są zmanipulowane. Dlatego nie są demokratyczne” – ocenia Pech. Jego zdaniem partia rządząca Fidesz kontroluje cały system, w tym media i pieniądze. „Jest opozycja, ale system pracuje na jej niekorzyść” – uważa.
Polska „wstrząsającym przykładem”
Zdaniem Pecha Polska to „wstrząsający przykład”, jeśli chodzi o stan sądownictwa. „Uczciwe procesy, nieważne przed jakim sądem, nie są już zagwarantowane. Tej demokratycznej zasady podstawowej już po prostu nie ma. To efekt trwającej od pięciu lat tzw. reformy sądownictwa” – powiedział Pech. Jak dodał, w pierwszej linii dotyczy to polskich obywateli, ale w niektórych przypadkach także obywateli innych krajów europejskich. „Pomyślmy o rodzinach dwunarodowych, niemiecko-polskich czy francusko-polskich. Można zostać uwikłanym w nieuczciwy spór o prawo do opieki. Jeśli jako niemiecki przedsiębiorca musicie się procesować w sprawie komercyjnej z polską firmą przed polskim sądem, a polska firma ma związki z partią, to mogę wam życzyć tylko dużo szczęścia” – tłumaczy.
Zdaniem Pecha wielu w Europie często nie dostrzega tego, że przebudowa sądownictwa w Polsce nie jest sprawą dotyczącą tylko i wyłącznie Polski. „Mamy tu do czynienia z systemowymi zmianami ze skutkiem dla prawa transnarodowego i europejskiego” – dodał Pech, przypominając o orzeczeniu sądu z Amsterdamu, który odmówił ekstradycji polskiego obywatela, bo nie ma gwarancji uczciwego procesu. „Zawieszono stosowanie europejskiego nakazu aresztowania. To nie jest drobnostka” – ocenił ekspert. „Ponadto dziennikarze są regularnie szykanowani i stawiani pod presją. W Polsce członkowie mniejszości są poniżani i kryminalizowani za aprobatą państwa. Wówczas praworządność nie jest już czymś abstrakcyjnym” – powiedział Pech.
Osłabiona wiarygodność UE
„Polska i Węgry biorą udział w europejskim procesie tworzenia prawa, a zatem dwa autorytarne rządy współdecydują o tym, jak żyjemy w Europie. Niepokoi mnie to. Do tego dochodzi fakt, że systemowe zmiany w Polsce i na Węgrzech są zabezpieczane pieniędzmi podatników. To coś niebywałego. Myślę, że niemiecki podatnik nie byłby z tego zadowolony, gdyby rząd federalny lepiej mu to uświadomił” – powiedział Pech.
Jego zdaniem z powodu Polski i Węgier nie można już mówić o UE jako o wspólnocie prawa. „Wiarygodność UE ucierpiała. To oddziaływuje chociażby na europejską politykę zagraniczną. UE nie może już żądać od swoich sąsiadów przestrzegania standardów praworządności, demokracji i praw człowieka, jeżeli sami jej członkowie nie trzymają się tych zasad liberalnego porządku” – powiedział ekspert.
Jego zdaniem przyjęcie tzw. ustawy dyscyplinującej sędziów w Polsce oraz działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego oznaczają, że „polski rząd już zaczął codziennie łamać prawo UE”. „To precedens” – powiedział.
Prawny „polexit”
Pech przewiduje, że TSUE uzna mechanizm praworządności za zgodny z prawem unijnym, co otworzy drogę do wprowadzenia sankcji wobec Polski. „Polski rząd schowa się za plecami kontrolowanego i powołanego sprzecznie z prawem Trybunału Konstytucyjnego, który ogłosi priorytet prawa narodowego nad prawem UE – i tak wkroczy w nowy konflikt z UE. Sędziowie Trybunału, przede wszystkim jego prezes, sami postępują tymczasem wbrew polskiej konstytucji” – ocenił Pech.
„Obserwujemy właśnie początek” – ocenił. I wyjaśnił że chodzi o „prawny polexit”. Polska stopniowo występuje z europejskiej wspólnoty prawa, zamierza jednak pozostać członkiem UE z formalnego i politycznego punktu widzenia. W ten sposób Polska szkodzi całej UE” – uważa Pech.
https://www.dw.com/pl/francuski-prawnik-dla-die-welt-obserwujemy-początek-polexitu/a-56949148
do tego wlasnie dazy PIS, do Polexitu. Bedzie glod.