Niemiecki Wintershall Dea ostrożnie przygląda się Libii w poszukiwaniu wodoru
bZIK
Ostatnie wpisy bZIK (zobacz wszystkie)
- Szef kancelarii Zełenskiego: Dlaczego Amerykanie rozmieszczają Patrioty w Polsce? Powinny być u nas - 13 kwietnia 2021
- Charkowscy nacjonaliści zapowiadają wiece w celu odparcia rosyjskiego ataku - 13 kwietnia 2021
- Armia rusza na poligon - 13 kwietnia 2021
- Beata Szydło ma nowe stanowisko - 13 kwietnia 2021
- Szef ONZ wzywa do opodatkowania majątku tych, którzy skorzystali podczas COVID - 13 kwietnia 2021
Północnoafrykańskie państwo planuje zwiększyć produkcję do 1,45 mln bpd do końca roku
Niemiecki koncern poszukiwawczo-wydobywczy Wintershall Dea przyjmie postawę „wait and watch” w stosunku do Libii, pomimo zniesienia blokady w tym północnoafrykańskim państwie i gwałtownego wzrostu produkcji. Producent widzi również duży potencjał w wodorze jako paliwie do walki ze zmianami klimatycznymi.
„Myślę, że wciąż musimy zobaczyć dowód na to, że jest więcej stabilności. Doceniam fakt, że blokada terminali została zniesiona i że istnieje nowy rząd, który przygotowuje się do wyborów, ale sytuacja w Libii jest bardzo delikatna, więc nadal zachowywałbym ostrożność” – powiedział Mario Mehren, dyrektor generalny Wintershall Dea w wywiadzie dla The National.
Wintershall Dea, spółka zależna największego na świecie koncernu chemicznego BASF, prowadzi działalność w Libii od 1958 roku. Firma działa również w Egipcie i ma 10 proc. udziałów w należącej do Abu Dhabi koncesji Ghasha, która jest bardzo kwaśna. Wintershall Dea współpracuje z Adnoc, Lukoil, Eni i OMV w celu zwiększenia produkcji ze złóż do 1,5 mld stóp sześciennych gazu dziennie oraz 120 tys. baryłek dziennie ropy naftowej i wysokowartościowego kondensatu do 2025 roku.
Libia, kluczowy producent Opec, wznowiła produkcję po miesiącach blokady, po tym, jak porozumienie pokojowe zostało wynegocjowane pomiędzy walczącymi frakcjami w kraju. Północnoafrykańskie państwo może osiągnąć poziom 1,45 mln baryłek dziennie do końca roku, jak powiedział w zeszłym tygodniu agencji Bloomberg prezes National Oil Corporation, Mustafa Sanalla. Libijskie wydobycie wynosi obecnie 1,3 mln bpd, a dalszy wzrost zależy od tego, czy NOC otrzyma roczny budżet wraz z przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa infrastruktury naftowej.
Libia „jest bliska naszemu sercu”, powiedział Mehren, dodając: „ale nie ma to wpływu na ogólną produkcję Wintershall Dea”.
Podczas blokady nałożonej przez generała marszałka polnego Khalifę Haftara, Wintershall Dea zdołał zobaczyć, że produkcja jest kontynuowana z jego morskiego pola Al Jurf, które prowadzi wraz z NOC i francuską firmą energetyczną, Total.
„Tam produkcja jest na bardzo stabilnej podstawie” – powiedział Mehren.
W ubiegłym roku niemiecka spółka przekazała operatorstwo niektórych swoich pól lądowych w basenie Syrty spółce joint venture kierowanej przez NOC.
„To przekazanie nastąpiło w październiku i widzieliśmy pierwsze podnoszenia od tego czasu, więc produkcja jest w górę i działa ponownie,” szef powiedział.
Pan Mehren odmówił podania wielkości produkcji Wintershall Dea na lądzie, ale powiedział, że „to, co może być produkowane, jest obecnie produkowane”.
Wintershall widzi „duży potencjał” dla rozwoju wodoru, szczególnie z dużych rezerw gazu ziemnego w Rosji.
Firma będzie traktować priorytetowo rozwój tego zasobu w ramach swoich wysiłków zmierzających do osiągnięcia zerowej emisji netto do 2030 roku.
„Istnieje znaczny potencjał dla niemiecko-rosyjskiej współpracy w CCS [sekwestracja wychwytywania dwutlenku węgla] w wykorzystaniu wyczerpanych zbiorników i ich infrastruktury w Syberii Zachodniej, jak również w poszukiwaniu i wykorzystaniu potencjalnych warstw wodonośnych we Wschodniej Syberii” – powiedział Mehren.
Niemiecka spółka zanotowała w 2020 roku stratę w wysokości 1,33 mld euro (1,6 mld dolarów), czyli ponad dwukrotnie większą niż rok wcześniej.
Wintershall Dea planuje wydać od 1 mld euro do 1,1 mld euro, z czego od 200 mln euro do 350 mln euro na poszukiwania.
„W dużej mierze będą one przeznaczone na Norwegię i Meksyk” – powiedział.
Spółka widzi znaczący potencjał do odkryć w południowej części Zatoki Meksykańskiej, po odkryciach w obiektach poszukiwawczych Polok i Chinwol.
„Zasadniczo analizujemy nasze istniejące portfolio i optymalizujemy je, nie planujemy wchodzić do żadnych nowych krajów” – powiedział Mehren.
Spółka planuje zwiększyć produkcję do 620.000-640.000 boe/d z poziomu 623.000 boepd w ub.r. Wintershall Dea będzie działać w oparciu o konserwatywny przedział 40-55 USD za baryłkę, mimo że ceny są o 75% wyższe od listopadowych, a obecnie są notowane blisko 70 USD za baryłkę.
Pan Mehren powołał się na „zmienność i niepewność” i powiedział, że nawet jeśli ceny były średnio 60 dolarów za baryłkę, firma będzie tylko korzystać z tego.
Wintershall Dea, który połączył się z Dea, należącym do rosyjskiego LetterOne w maju 2019 roku, nadal rozważa pierwszą ofertę publiczną w tym roku. Początkowo celowała w debiut giełdowy do drugiej połowy roku, prawdopodobnie we Frankfurcie.
Firma jest „przygotowana do IPO”, ale decyzja o wejściu na giełdę zostanie podjęta przez akcjonariuszy, BASF i LetterOne, powiedział pan Mehren.
http://www.thenationalnews.com