Armia Niemiec dysponuje ogromnym budżetem na rozwój najnowocześniejszych technologii militarnych. Jednak nie mogą one równać się z tymi tworzonymi i wykorzystywanymi przez supermocarstwa. Dzieje się to m.in. ze względu na restrykcje nałożone na Niemcy za wywołanie II wojny światowej. Przez to nasz zachodni sąsiad może wdrażać do armii tylko określone technologie, a cały proces jest kontrolowany przez władze NATO.

Pomimo tego faktu, nasz zachodni sąsiad dysponuje jedną z najpotężniejszych armii w Europie, większa jest tylko francuska, brytyjska i turecka. Tak naprawdę Niemcom nie jest potrzebna zbyt duża armia, ponieważ nie tylko nie mają wrogów na Starym Kontynencie, ale również leżą w dość bezpiecznej części kontynentu, czyli z dala od granic z Rosją.

Niemcy robią, co tylko mogą, by posiadać jak najbardziej to możliwe nowoczesną armię. Dlatego właśnie rząd podpisał umowy z firmami zbrojeniowymi, które mają za zadanie zaprojektować i zbudować broń laserową do wykorzystania na okrętach wojennych.

Pierwszą z nich jest MBDA Germany. Odpowiada ona za śledzenie celów, systemy sterujące, konsolę dowodzenia i wymianę informacji z centrum operacyjnym. Tymczasem firma Rheinmetall Waffen Munition zajmuje się budową stanowiska dla działka laserowego, a także systemem naprowadzania wiązek i jego chłodzeniem.

Cały projekt ma zrealizować się w bardzo szybkim tempie. Bundeswehra planuje rozpocząć testy demonstratora na rodzimej fregacie rakietowej F124 Sachsen już w 2022 roku. Nad podobnymi technologiami pracują Stany Zjednoczone, Rosja czy Chiny. Oczywiście, w ich przypadku broń laserowa będzie posiadała o wiele większą moc i pole rażenia.

Źródło: GeekWeek.pl/MBDA Deutschland / Fot. Lockheed Martin