Klinika Budzik gotowa, żeby przyjąć Polaka w śpiączce ☀Autor Gabi☀
Gabi
Ostatnie wpisy Gabi (zobacz wszystkie)
- MEGASKANDAL! Znowu nie będzie Mszy św. na Wielkanoc? Niedzielski chce zamknąć Polaków w domach! ☀Autor Gabi☀ - 26 lutego 2021
- Kaczyński o starym, socjalistycznym, utopijnym planie jako Nowym Ładzie. Wizja prezesa śmieszy i przeraża ☀Autor Gabi☀ - 26 lutego 2021
- Kościński: Dzięki uszczelnieniu VAT wzrosły wpływy z CIT i PIT [wideo] ☀Autor Gabi☀ - 26 lutego 2021
- Największa w Europie fabryka masek ruszyła w Polsce! ☀Autor Gabi☀ - 26 lutego 2021
- AKTUALIZACJA: „Gazeta Wyborcza” ujawnia „taśmy Obajtka”. Stawiają prezesa Orlenu w fatalnym świetle ☀Autor Gabi☀ - 26 lutego 2021
Klinika Budzik jest gotowa, żeby przyjąć Polaka, który, decyzją brytyjskiego sądu, został odłączony od pokarmu i wody – pisze we wtorek portal interia.pl. „Nie ma problemu z przewiezieniem pacjenta do nas” – mówi Interii prof. Wojciech Maksymowicz, poseł Porozumienia i członek rady nadzorczej kliniki.
Interia przypomina, że za takim rozwiązaniem opowiedziały się żona i dzieci mężczyzny. Przeciwne są matka i dwie siostry. Sprawa wywołała takie emocje, że zaangażowali się w nią politycy. Interweniował m.in. prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
„Odbyłem dziś długą rozmowę z ambasador Wielkiej Brytanii Anną Clunes o sprawie naszego rodaka. Nie ukrywam, że rozmowa była trudna. Rozmawiałem także z ambasadorem RP w Londynie, jestem cały czas w kontakcie z polskimi konsulami, którzy są na miejscu w Plymouth (pisownia oryginalna – red.) – przekazał w poniedziałek na Twitterze Szczerski, o czym przypomina portal.
Według Interii, Wojciech Maksymowicz – neurochirurg, profesor nauk medycznych – nawiązał wcześniej kontakt z prezydencką administracją. „Przekazałem służbom pana prezydenta Andrzeja Dudy, żeby w rozmowach prowadzonych przez ministra Szczerskiego padła informacja o naszej ofercie. Trzeba wyraźnie podkreślić, że temu choremu nie chcą dać jeść i pić. Są oczywiście kolejki, ale w tej sytuacji mówimy o bezpośrednim ratowaniu życia” – powiedział Maksymowicz.
„Nie wnikam w sposób uszkodzenia mózgu, jednak ten człowiek żyje i sam oddycha. To zupełnie mi wystarcza. Nie ma znaczenia czy to stan wegetatywny, czy minimalnej świadomości. W takiej sytuacji trzeba pacjentowi podać rękę i próbować” – dodał Maksymowicz.
Podkreślił raz jeszcze, że przewiezienie pacjenta z Londynu – z medycznego punktu widzenia – nie powinno być żadnym problemem. „Tacy chorzy są transportowani. Niedawno przyjęliśmy Polaka w śpiączce, który trafił do nas z Holandii” – zaznaczył lekarz i polityk. (PAP)
autor: Krzysztof Kowalczyk