
Szef armii Indii nazywa Chiny i Pakistan „potężnym zagrożeniem”, ale ma nadzieję na „pokojowe rozwiązanie” sporu granicznego z Pekinem ☀Autor Gabi☀
Gabi
Ostatnie wpisy Gabi (zobacz wszystkie)
- ZUS zaoszczędził pół miliarda złotych. Przez liczbę śmierci w 2020 roku ☀ JEDNAK CICHE MORDERSTWO !! Autor Gabi☀ - 27 stycznia 2021
- Warmińsko-mazurskie: kradzież szczepionek z przychodni pod osłoną nocy ☀Autor Gabi☀ - 27 stycznia 2021
- Resort zdrowia opracowuje własne 500 plus. Uprawnieni wszyscy od 40. roku życia ☀Autor Gabi☀ - 27 stycznia 2021
- ZAPLEŚNIAŁA POLSKA ☀Autor Gabi☀ - 27 stycznia 2021
- SZEF SZTABU GENERALNEGO IZRAELA: IZRAELSKA ARMIA PRZYGOTOWUJE PLANY ATAKU NA IRAN ☀Autor Gabi☀ - 27 stycznia 2021
Przemawiając podczas dorocznej konferencji prasowej Dnia Armii we wtorek, generał Manoj Mukund Naravane powiedział, że wojsko jest gotowe stawić czoła każdemu zagrożeniu, zarówno wewnętrznemu, jak i zewnętrznemu. Stwierdził, że wzdłuż granic kraju pozostają w stanie wysokiej gotowości, zwłaszcza w północnym regionie Ladakhu, którego status jest sporny z Chinami. Górzysty region był miejscem poważnego wybuchu między dwoma krajami zeszłego lata, w wyniku którego zginęło co najmniej 20 żołnierzy indyjskich podczas gwałtownej eskalacji.
„Doszliśmy do sytuacji w okresie zimowym i zostaliśmy na całej granicy. Liczymy na pokojowe rozwiązanie, ale jesteśmy gotowi sprostać każdej ewentualności. Dbamy o całą logistykę ”- stwierdził Naravane, twierdząc, że Pekin zbudował dodatkową infrastrukturę na spornym obszarze.
„Pakistan i Chiny razem stanowią potężne zagrożenie. Każdego roku PLA [Armia Ludowo-Wyzwoleńcza] przybywają do swoich tradycyjnych terenów, ale te tereny treningowe są opuszczone. Oddziały, które przybyły na płaskowyż tybetański, wróciły. W punktach tarcia nie ma redukcji żołnierzy z obu stron ”- powiedział Naravane.Urzędnik zaatakował także największego wroga Indii – i regionalnego sojusznika Chin – Pakistan, po raz kolejny oskarżając go o sponsorowanie działań terrorystycznych i ostrzegając, że takie zachowanie nie będzie tolerowane.
Spór graniczny z Chinami poruszył także minister spraw zagranicznych Indii Subrahmanyam Jaishankar, przemawiając we wtorek na konferencji Reuters Next. Powiedział, że śmiertelne starcie graniczne poważnie nadszarpnęło wzajemne zaufanie między dwoma krajami.
„Po 45 latach rzeczywiście doszło do rozlewu krwi na granicy” – stwierdził dyplomata. „A to miało ogromny wpływ na opinię publiczną i politykę. … Naprawdę, wpływ na zaufanie i zaufanie do Indii, jeśli chodzi o Chiny i ich stosunki, został głęboko zaburzony ”.
Indie i Chiny wielokrotnie obarczały winą za wzniecanie napięć na granicach. Jeszcze w grudniu chińskie ministerstwo spraw zagranicznych powtórzyło, że „odpowiedzialność [za napięcia graniczne] spoczywa bezpośrednio po stronie indyjskiej”. Jednocześnie Pekin utrzymuje, że jest „zaangażowany w rozwiązanie problemu granic w drodze negocjacji”.
rt.com
