Martin Hess jest politykiem Alternatywy dla Niemiec (AfD) i od 2017 r. posłem do Bundestagu. W przeszłości był oficerem policji w Badenii-Wirtembergii.

Hess kilka tygodni temu na forum parlamentu federalnego ostro skrytykował politykę migracyjną władz swojego kraju. Zwracał się szczególnie do ministra spraw wewnętrznych Horsta Seehofera.

– Islamskie zagrożenie terrorystyczne jest większe niż kiedykolwiek. Wskaźniki przestępczości wśród migrantów i przestępstw z użyciem noża stale rosną. Nasilają się poważne przestępstwa seksualne, takie jak gwałty zbiorowe. Kobiety i dzieci są wpychane na tory przed nadjeżdzające pociągi – mówił deputowany AfD.

– Ponadto szpitale, baseny, szkoły i ośrodka dla bezrobotnych nie mogą dłużej funkcjonować bez personelu ochrony. Ataki na policję, straż pożarną i ratowników stają się coraz bardziej brutalne. Drobni przestępcy w tyraniczny sposób kierują całymi dzielnicami miasta, szturmując posterunki policji i szpitale. Władze bezpieczeństwa potwierdzają i ostrzegają przed masowym napływem nowych niebezpiecznych klanów z doświadczonymi w rzemiośle wojennym imigrantami – kontynuował Hess.

– Nasze dzieci nie będą już mogły pamiętać Bożego Narodzenia bez terroru i silnie uzbrojonych funkcjonariuszy policji, i to jest właśnie główny dowód Pana porażki – kontynuował polityk Alternatywy. – To są machiny wojenne, którym pozwolono wjechać do naszego kraju, bez przeszkód dzięki waszej śmiercionośnej polityce migracyjnej, a to jest skandal! W stolicy kraju handlarze narkotyków z zezwoleniami na pobyt i zezwoleniami z każdej instytucji państwowej sprzedają narkotyki bez przeszkód. Niemcy są najbezpieczniejsze, jakie kiedykolwiek były? Przeciwnie, Niemcy ewidentnie przekształciły się w dom wariatów z powodu polityki ws. bezpieczeństwa.

dzienniknarodowy