Krzysztof Leski nie żyje. Wstrząsające szczegóły ujawnienia zbrodn
Gabi
Ostatnie wpisy Gabi (zobacz wszystkie)
- Dlaczego Prezydent, Premier, Sejm, Senat, ZUS, Urząd Skarbowy, Policja, Wojsko, służby zarejestrowane są jako firmy? ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Problem z OFE. Pół miliona kobiet straci pieniądze. Zapomniane przeliczenie emerytury zniknie ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Maleńki aniołek nie mógł się bronić!! To nie lodowaty prysznic zabił 3-letnią Hanię. Prawda jest dużo gorsza ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Twój e-PIT cię zaskoczył? Nie jesteś sam(a)! Szokująca podwyżka podatku dla setek tysięcy Polaków ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Dostał pismo z ING. Chcą wiedzieć, skąd ma pieniądze. ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
Trwa śledztwo ws. zabójstwa Krzysztofa Leskiego. Policja ujawniła, w jaki sposób odkryto zwłoki 60-latka. 34-letni mężczyzna podszedł do policji na rynku w Krakowie i sam przyznał się do popełnienia zbrodni.
Krzysztof Leski w 2017 r. odmówił przyjęcia z rąk prezydenta Andrzeja Dudy Krzyża Wolności i Solidarności (PAP, Fot: Longin Wawrynkiewicz)
Krzysztof Leski był dziennikarzem prasowym, telewizyjnym i radiowym. Pracował również jako korespondent dla zagranicznych mediów. We wtorek poinformowano, że mężczyzna został zamordowany.
Zwłoki Leskiego odnaleziono w mieszkaniu na warszawskiej Woli. – Z poczynionych na tym etapie ustaleń wynika, iż zatrzymany i pokrzywdzony znali się od jesieni ubiegłego roku. Poznali się na terenie jednej z placówek medycznych w Warszawie. W ostatnim czasie zatrzymany zamieszkiwał w mieszkaniu należącym do pokrzywdzonego – powiedział w rozmowie z dziennikarką WP Anną Kozińską rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński.
Kim był Krzysztof Leski?
Sylwetka zamordowanego dziennikarza
Małopolska Policja podała szczegóły dotyczące ujawnienia zbrodni. „Wczoraj (6 stycznia br.) około godz. 9:40 do funkcjonariuszy Oddziału Prewencji Policji pełniących służbę na Rynku Głównym w Krakowie podszedł 34-latek. Mężczyzna oznajmił stróżom prawa, że w sylwestrową noc w wynajmowanym warszawskim mieszkaniu dokonał zabójstwa współlokatora” – czytamy w komunikacie.
Na miejsce pojechały służby. Strażacy wyważyli drzwi. Wewnątrz mieszkania znaleziono zwłoki 60-letniego mężczyzny. „Posiadał widoczne obrażenia świadczące, że padł ofiarą przestępstwa” – dodano. Ofiara miała ranę ciętą szyi – przekazała prokuratura Onetowi.
34-latek został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa. Natychmiast przewieziono go do Warszawy. We wtorek mężczyzna został doprowadzony do prowadzącej śledztwo prokuratury. Przyznał się do popełnienia czynu.
wp.pl