„Bez miłości. Inne powody, dla których kobiety decydują się na związek”
Ostatnie wpisy Lala Koniecpolska (zobacz wszystkie)
- (autor:LALA) – Oczy nigdy nie śpią, ale potrzebują odpoczynku. Niestety często o tym zapominamy - 28 lutego 2021
- „Nie daj się dźgnąć szczepionką COVID-19!!!!!, dopóki tego nie przeczytasz!!!!!! - 28 lutego 2021
- „JAK NATURA MOŻE POMÓC CI W ROZWOJU OSOBISTYM ORAZ LEPSZYM ZDROWIU” - 27 lutego 2021
- (autor:LALA) – Jak wychować kreatywnego czlowieka? Jak pobudzać dziecięcą pomysłowość? - 27 lutego 2021
- „Zła energia w człowieku – Co z tym robić????” - 27 lutego 2021
Choć temu zaprzeczamy, to jednak serca kobiet biją u części z nich najmocniej na widok portfela. Takie umawiają się na randki wyłącznie z mężczyznami o odpowiednim statusie materialnym…
Wchodzenie w związki od zawsze łączyło się nie tylko z prawdziwym uczuciem. Niewiele się zmieniło na przestrzeni wieków i choć społeczeństwo „wynalazło” nowe powody, dla których łączymy się w pary, to jednak kilka pozostało niezmiennych. Miłość jest piękną przyczyną, dla której duża część nas już jako dziewczynki chciały być z tym jedynym, wyjść za mąż, rodzić mu dzieci i podawać obiad, gdy wróci z pracy.
A z upływem czasu bywa różnie. Życie weryfikuje nasze marzenia, ale też kształtuje się nasz charakter. Nauczone doświadczeniami, pouczane przez matki i ciotki, obserwując koleżanki dochodzimy do wniosku, że lepsze jest „małżeństwo z rozsądku” niż z miłości, która często niesie ze sobą rozczarowanie i ból.
Jeszcze inaczej toczy się nasze życie na emigracji, stąd też powstają kolejne powody, dla których ludzie pozostają w związkach bez miłości.
Dobry ojciec
Po latach związku nierzadko dochodzimy do wniosku, że właściwie nic nas nie łączy. Jedynym wspólnym mianownikiem jest dziecko, które jest spoiwem. Obiecujemy więc sobie, że bedziemy razem, dopóki potomek nie stanie się pełnoletni, nie wyjedzie na studia, nie wyprowadzi się i tak dalej. Wybieramy dobro dziecka nad swoje własne i dźwigamy ten „krzyż”.
Inną sprawą jest, że czesto nie zauważamy, jaką krzywdę wyrządzamy w ten sposób dzieciom. Wychowane w domu bez miłości między rodzicami, samo w przyszłości może mieć problemy w relacjach.
Uciechy materialne
Choć temu zaprzeczamy, to jednak serca kobiet biją u części z nich najmocniej na widok portfela. Takie umawiają się na randki wyłącznie z mężczyznami o odpowiednim statusie materialnym, koniecznie z samochodem, mieszkaniem. Kobiety widzą w takich „krezusach” swoją opływającą w luksusach przyszłość. Są też gotowe znieść przemoc, zdrady czy poniżenie w imię odpowiednich warunków materialnych.
Lubimy się
Po prostu – darzymy się sympatią, partner jest dla nas najlepszym kompanem, przyjacielem, świetnie nas rozumie. I choć nie ma w tym związku miłości i pasji, to niektóre kobiety wolą być w takim związku i mieć spokój, niż mieć sercowe problemy i obawy. Takie związki są też niezwykle zgodne. Nawet gdy zdarza się, że partnerów odchodzi, bo po prostu się w kimś zakochuje, druga osoba jest najczęściej w takiej relacji ugodowa i nie robi problemów, jakie tworzą osoby podczas rozstania w “normalnym” związku.
Seks
Tak, my też potrafimy być w związku wyłącznie dla seksu. Również dlatego zdradzamy naszych stałych partnerów. Ciężko relację opartą na seksie nazwać związkiem, jednak jak inaczej nazwać parę osób, która spotyka się dość długo? Oczywiście w takiej relacji pojawia się też i zdrada.
Jeśli oprócz seksu nie łączą nas głebokie uczucia, a już samo sedno związku stanowi seks, to musi być on niezwykle wysoko w naszej hierarchii priorytetów, czy oczekiwań od partnera. Takie związki dlatego potrafią być dramatyczne, gdy dowiadujemy się, że nasza druga połówka nas zdradza i oddaje “nasz” seks komuś innemu.
Oczekiwania społeczne
Każda z nas przerabiała w swoim życiu mniejsze lub większe aluzje do tego, że jesteśmy same, musimy sobie kogoś znaleźć, czyli męża, założyć rodzinę. Stąd też “dla świętego spokoju” wybieramy najmniejsze zło, zawieramy związek małżeński z Kaziem, rodzimy Kasię i Krzysia, gotujemy obiady, sprzątamy dom, całujemy dzieci do snu – działamy z automatu, a po wielu latach zapominamy o co tak naprawdę chodziło nam w życiu. Grunt, że inni są zadowoleni.
Brak siły
Związki bywają trudne, pojawiają się w nich problemy, przemoc, uzależnienia, zaburzenia psychiczne. A wtedy nie potrafimy odejść. Choć już dawno nie kochamy męża, to w tym tkwimy. Czasami ze strachu, czasami z obawy przed utratą dóbr materialnych, albo z obawy przed opinią społeczną, czy też przez zakorzenione w polskiej tradycji katolickie małżeństwa do grobowej deski.
Umowa
Ustalone wcześniej, wręcz umowy – małżeństwa są spotykane coraz częściej, choć nie jest to wynalazek XXI wieku. Takie pewnego rodzaju umowy znane były już przed wiekami, jednak opierały się bardziej na umowie zawartej przez rodzinę. Teraz to my same wybieramy. Dobieramy się na podstawie podobnego stylu życia, poglądów, nawet w kwestii dzieci, ich ilości, przyszłości. W takich związkach wszystko jest ustalone z góry, bywa, że nawet ilość seksu, zdrad, czy samotnych wyjść do klubu, wakacji.
Ojciec dla dziecka
Z różnych przyczyn kończy się nasz związek z ojcem dziecka, a wtedy niektóre kobiety notorycznie szukają “nowego tatusia” dla swoich pociech. Pragną zapewnić dziecku oboje rodziców, więc szukają odpowiedniego na to zaszczytne miejsce, kandydata. A wtedy można nawet powrócić do pierwszego powodu, dla którego zawieramy związki bez miłośći – kobiety często “zaciskają zęby”, gdyż wybranek okazuje się świetnym rodzicem i wtedy po prostu nie liczy się już brak uczucia, nuda, życie “obok” zamiast razem.
Inaczej nie umiemy
Istnieją kobiety, które po prostu nie są w stanie być same. Muszą mieć przy sobie kogoś, kto ich wesprze, wyrzuci śmieci, przybije gwóźdź do ściany, zadowoli seksualnie i pojedzie na weekend w góry. Nie są to jedynie kobiety niesamodzielne. Wiele z nich spełnia się zawodowo, ma samochód, własne mieszkanie, dorosłe dzieci, kota i złota rybkę. Mają jednak potrzebę dzielenia tego wszystkiego z kimś i czasami ten “ktoś” jest ważniejszy od miłości, na której nawet szukanie nie mają czasu, biorą więc “pierwszego lepszego”, potem ewentualnie wymieniają na “lepszy model”.
Emigracja
Bycie emigrantem stawia przed nami innego rodzaju problemy czy życie codzienne niż w kraju ojczystym. Dlatego, oprócz powyżej wymienionych powodów, pojawiają się i takie, których zaistnienie jest bardziej możliwe w Wielkiej Brytanii.
Dach nad głową to niezwykle istotna rzecz i niestety dość kosztowna, zwłaszcza w Londynie. Nie dziwmy się więc, że kobiety wdają się w relacje również po to, by mieć gdzie mieszkać albo decydują się na przykład na wspólny wynajem mieszkania.
Kobiety z dziećmi, zwłaszcza samotne matki, mają tu również twardy orzech do zgryzienia. Związek partnerski z dziećmi to eldorado dla kobiet – wystarczy żeby mężczyzna pracował, a takie gospodarstwo domowe otrzymuje housing benefit (coraz rzadziej mieszkanie socjalne), child tax credit, working tax credit.
A co, gdy mężczyzna odchodzi? Wtedy kobieta taka zostaje “z niczym”. Nie kwalifikuje się już do powyższych zasiłków, chyba że zarejestrowana jest w job centre (coraz krótszy jest okres przyznawania zasiłku dla emigrantów) lub pracuje co najmniej 16 godzin tygodniowo. Jeżeli kobieta ma małe dzieci lub nie chce pracować, wtedy najprościej jest poznać mężczyznę, który wprowadzi się do domu, zostanie nowym żywicielem rodziny, więc i przywróci zasiłki.
W dzisiejszych czasach coraz trudniej jest o dobry związek, bo wymaga on pracy od obojga partnerów, poświęceń, uczuć, wyzbycia egoizmu. My niestety coraz mniej czasu i ochoty mamy na czekanie na prawdziwą miłość. Mamy też w sobie mniej cierpliwości i siły, by trwać i inwestować w nasze związki. Prawda jest taka, że kobiety pędząc za femistycznymi hasłami, niejako przejmują też bardziej “męskie” postrzeganie życia, a wartości, jakie miałyśmy w sobie z czasów dziecięcych, wypierane są często przez wyrachowanie i “robienie sobie dobrze”. Nawet w imię pięknych wartości.
zrodlo:londynek.net