Syn premiera Mazowieckiego składa zawiadomienie do prokuratury przeciw Jackowi Międlarowi – mat. z 2018r
Gabi
Ostatnie wpisy Gabi (zobacz wszystkie)
- Attenborough: Ludzkość jest plagą na ziemi ☀Autor Gabi☀ - 2 marca 2021
- Tragiczna śmierć czteromiesięcznej dziewczynki. Była leczona poprzez teleporady ☀Autor Gabi☀ - 2 marca 2021
- Odważny! Były fan szczepień koronowych przyznaje: „Mam szkody spowodowane szczepieniami” ☀Autor Gabi☀ - 2 marca 2021
- Największa Norymberga wszechczasów jest w drodze (uwaga: przetłumaczone z języka niemieckiego) ☀Autor Gabi☀ - 2 marca 2021
- Właściciele hoteli będą walczyć z państwem w sądzie. Polska Izba Hotelarzy przekonuje do składania pozwów indywidualnych ☀Autor Gabi☀ - 2 marca 2021
Międlar: „Trzymam portret zdrajcy!”. Syn Mazowieckiego pozywa byłego księdza
Spalił fotografię Tadeusza Mazowieckiego i pierwszego po upadku komunizmu premiera nazwał… komunistycznych parchem. Były ksiądz Jacek Międlar nie daje o sobie zapomnieć. O tym, co powiedział, zapomnieć nie chce też syn Tadeusza Mazowieckiego. Składa zawiadomienie do prokuratury przeciw Jackowi Międlarowi.
Jecek Międlar, kontrowersje wzbudza nie od dziś. Tym razem głośno zrobiło się o nim 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
W swoim wystąpieniu podczas manifestacji narodowców we Wrocławiu obrażał Tadeusza Mazowieckiego m.in. nazywając go zdrajcą.
– Nigdy nie krył się ze swoimi żydokomunistycznymi, bolszewickimi inklinacjami. Trzymam portret zdrajcy. Portret człowieka, który sprawił, że wrogowie nie zostali rozliczeni, który w polskich podręcznikach jest stawiany za bohatera. Zdrajców stawia się nam za autorytet! – mówił Międlar.
Postępowanie w tej sprawie pełnego nienawiści wystąpienia wszczyna także prokuratura.
Jacek Międlar, niegdyś nazywany kapelanem polskiej skrajnej prawicy, jest rozpoznawalny od kilku lat i znany ze swoich antysemickich wystąpień. Chętnie i aktywnie bierze udział w wydarzeniach nacjonalistycznego środowiska, głosząc nienawistne hasła.
Z czasem zmusiło to jego kościelnych przełożonych do wydalenia go za zakonu (Zgromadzenia Księży Misjonarzy). Wówczas Jacek Międlar na dobre zajął się działalnością polityczną.
źródło: wroclaw.wyborcza.pl