Akcyza na fajerwerki. Nowy pomysł resortu finansów
Gabi
Ostatnie wpisy Gabi (zobacz wszystkie)
- Dlaczego Prezydent, Premier, Sejm, Senat, ZUS, Urząd Skarbowy, Policja, Wojsko, służby zarejestrowane są jako firmy? ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Problem z OFE. Pół miliona kobiet straci pieniądze. Zapomniane przeliczenie emerytury zniknie ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Maleńki aniołek nie mógł się bronić!! To nie lodowaty prysznic zabił 3-letnią Hanię. Prawda jest dużo gorsza ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Twój e-PIT cię zaskoczył? Nie jesteś sam(a)! Szokująca podwyżka podatku dla setek tysięcy Polaków ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Dostał pismo z ING. Chcą wiedzieć, skąd ma pieniądze. ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
W szczycie sezonu Ministerstwo Finansów zrzuca bombę na branżę fajerwerkową. Jak dowiaduje się money.pl, rząd intensywnie myśli nad objęciem fajerwerków akcyzą. Sylwestrowe strzelanie może się więc okazać droższe. Dobra wiadomość dla miłośników? Na pewno jeszcze nie w tym roku.
– To jest bardzo ciekawa kwestia, gdyż sygnały z rynku raczej dotyczą obniżek podatków. Natomiast w tej konkretnej sytuacji usłyszałem w zasadzie coś odwrotnego. Myślę, że wynika to z uciążliwości, którą generują głośne wystrzały – mówi money.pl szef resortu finansów.
Jednak uciążliwość to niejedyny powód, dla którego ministerstwo myśli o objęciu tych produktów dodatkowym podatkiem. – Nie jest też tajemnicą, że fajerwerki bywają po prostu niebezpieczne dla osób, które je odpalają – tłumaczy w money.pl minister Kościński.
– To oczywiście znaczący problem także dla właścicieli zwierząt. No i na końcu to również śmieci, które pozostają na chodnikach, trawnikach czy ulicach. Ktoś musi to potem sprzątać – dodaje.
Właśnie te powody sprawiają, że „jest to pomysł, który warto brać pod uwagę”.
Minister Tadeusz Kościński zapewnia jednak, że nic nie będzie w tej kwestii robione „na szybko”. Rząd chce poważnie przeanalizować pomysł i skonsultować go ze wszystkim zainteresowanymi.
„Na pewno nie stanie się to w tym roku. Niezależnie od analiz, nie pozwoli na to kalendarz” – słyszymy w resorcie finansów. Może się więc okazać, że tegoroczne sylwestrowe strzelanie może się okazać ostatnim bez akcyzy.
– Chcę jednak zapewnić, że tę propozycję dokładnie przedyskutujemy. Będą dla nas bardzo ważne opinie z zewnątrz – mówi money.pl minister finansów Tadeusz Kościński.
Pół miliarda idzie z dymem
Ile miałaby wynieść stawka akcyzy? Czy byłaby podobna jak ta nakładana na alkohol, paliwo czy może papierosy? Tego na razie nie wiadomo.
– Co do stawek jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby to precyzować. Na razie musimy odpowiedzieć na pytanie, czy takie rozwiązanie społeczeństwo chce, abyśmy wprowadzili – ucina minister finansów.
Nie wiadomo też, czy akcyzą zostaną objęte również inne wyroby pirotechniczne, takie jak petardy czy – popularne choćby na stadionach – race i świece dymne.Ceny mieszkań rekordowo wysokie. Wyjątkiem jedno duże miasto
Wiadomo za to, że pomysł wprowadzenia dodatkowego podatku na fajerwerki pojawia się w przededniu prawdziwych żniw dla branży. Tylko w sylwestrową noc Polacy puszczają z dymem ponad 520 mln zł. Tak wynika z zeszłorocznego raportu KPMG.
Gdyby wziąć pod uwagę cały rok, to rynek fajerwerków w Polsce wart jest na pewno ponad miliard złotych.
Branża przeciwna akcyzie
O zdanie zapytaliśmy również branżę. Największy producenci i dystrybutorzy fajerwerków działają wspólnie w stowarzyszeniu „Pozytywne Emocje”. I zwracają uwagę, że fajerwerki nie są ani dobrem luksusowym, ani używką. Stąd dziwi ich propozycja objęcia ich akcyzą.
„Nałożenie akcyzy na polskie firmy – w zestawieniu z rosnącymi kosztami paliw i transportu – znacząco zniweluje przewagi konkurencyjne rodzimych przedsiębiorców na jednolitym rynku UE. Niesie to ze sobą ryzyko przejęcia go przez zagraniczną konkurencję lub konieczność rejestracji działalności gospodarczej w państwach ościennych, w których towary te nie są objęte akcyzą” – alarmuje branża.
Jak czytamy w stanowisku producentów, „potencjalne korzyści dla budżetu państwa z tytułu wpływów z akcyzy byłyby niewielkie”. Dlatego ich zdaniem niezbędna jest dokładna ocena skutków regulacji.
Producenci twierdzą wręcz, że budżet państwa może na wprowadzeniu akcyzy stracić. „Zgubi on wówczas wysokie wpływy z ceł, które wynoszą 6,5 procent, otrzyma niższe podatki pośrednie i bezpośrednie, a także wpływy z obsługi kosztów tzw. około branżowych, transportu, magazynowania, reklamy i innych usług” – czytamy w przesłanym do redakcji money.pl oświadczeniu.
Co więcej – jak wskazuje branża – jednostki budżetowe oraz samorządy są jednym z największych odbiorców tych specjalistycznych towarów. I wymieniają m.in.: służby państwowe, wojsko, policja, górnictwo, służby leśne, gospodarka morska, kolej, lotniska, teatry ale też branża motoryzacyjna, filmowa i muzyczna.
Przedstawiciele branży narzekają, że ceny ich wyrobów już i tak znacząco wzrosły. Czy to przez kurs dolara, czy też trudności transportowe.Rekordy w budownictwie, a luka mieszkaniowa rośnie. Single i Ukraińcy zawyżają ceny
„Jedynie dwa porty oraz dwie linie oceaniczne obsługują transport wyrobów pirotechnicznych z Chin. W praktyce oznacza to dziesięciokrotnie wyższy koszt transportu niż w przypadku innych produktów” – czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia „Pozytywne Emocje”.