Piskorski oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji i Chin oskarża ABW. „Rozmawiałem z nimi kilkukrotnie, nigdy mnie nie ostrzegli”
Gabi
Ostatnie wpisy Gabi (zobacz wszystkie)
- Dlaczego Prezydent, Premier, Sejm, Senat, ZUS, Urząd Skarbowy, Policja, Wojsko, służby zarejestrowane są jako firmy? ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Problem z OFE. Pół miliona kobiet straci pieniądze. Zapomniane przeliczenie emerytury zniknie ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Maleńki aniołek nie mógł się bronić!! To nie lodowaty prysznic zabił 3-letnią Hanię. Prawda jest dużo gorsza ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Twój e-PIT cię zaskoczył? Nie jesteś sam(a)! Szokująca podwyżka podatku dla setek tysięcy Polaków ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
- Dostał pismo z ING. Chcą wiedzieć, skąd ma pieniądze. ☀Autor Gabi☀ - 25 lutego 2021
Lider prorosyjskiej partii Zmiana Mateusz Piskorski udzielił wywiadu Onetowi. Oskarżył w nim ABW, że nie ostrzegło go przed niebezpiecznymi kontaktami, jakie utrzymywał.
Były poseł Samoobrony i lider partii Zmiana Mateusz Piskorski został aresztowany w 2016 roku. Usłyszał zarzut szpiegostwa na rzecz Rosji i Chin.
Z więzienia wyszedł tuż przed wyborami parlamentarnymi. Teraz udzielił wywiadu portalowi Onet, w którym nie kryje żalu do ABW.
Piskorski nie zaprzeczył, iż ma prorosyjskie poglądy i spotykał się z obywatelami tego państwa. Jednocześnie ujawnił, iż wielokrotnie kontaktował się z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
ABW pytał m.in. o Siergieja Musjenko z pozarządowej organizacji Centrum Analityczne EcooM. Był on opisany w mediach jako osoba związana z białoruskimi służbami.
– Z ABW rozmawiałem kilkukrotnie. Spotkania odbywały się zarówno z mojej inicjatywy, jak i z inicjatywy ABW. Gdy miałem wątpliwości, co do charakteru pracy moich zagranicznych rozmówców, zwracałem się do ABW z prośbą o ochronę kontrwywiadowczą. Oświadczam, że ABW nigdy nie ostrzegało mnie przed żadnymi kontaktami, które utrzymywałem. Ta służba w najmniejszym nawet stopniu nie chroni polskich obywateli – mówi w wywiadzie rozżalony Piskorski.
Lider prorosyjskiej partii zaprzecza, by brał pieniądze za przekazywanie informacji. Miał otrzymywać jedynie honoraria za udział „w różnego rodzaju konferencjach i sympozjach”.
I jak twierdzi – nigdy tego nie ukrywał.
Jednocześnie zapewnił, iż nie współpracował z ABW, ani innymi polskimi lub zagranicznymi służbami.
Źródło: Onet