Dramat skazanego za aferę taśmową Marka F. Jest z nim coraz gorzej. Lekarze nie chcą go leczyć
Gabi
Ostatnie wpisy Gabi (zobacz wszystkie)
- Setki Żydów pielgrzymuje do Leżajska. COVID już nie taki straszny? ☀Autor Gabi☀ - 4 marca 2021
- Rządowa propaganda rozjeżdża się z rzeczywistością. Zaszczepiono znacznie mniej lekarzy [DANE] ☀Autor Gabi☀ - 4 marca 2021
- Nie żyją dwaj górnicy z kopalni Mysłowice-Wesoła ☀Autor Gabi☀ - 4 marca 2021
- Pół roku przed wyborami służby specjalne Niemiec zajęły się inwigilowaniem partii AfD ☀Autor Gabi☀ - 4 marca 2021
- Skandal z synem Bidena: ze striptizerkami i bezdomnymi zagrożeniem bezpieczeństwa w USA ☀Autor Gabi☀ - 4 marca 2021
Marek F. (44 l.) to bohater afery taśmowej PO, dzięki któremu poznaliśmy treść rozmów, które politycy prowadzili u „Sowy i Przyjaciół”. W areszcie oślepł na jedno oko i coraz gorzej widzi też na drugie, a mimo to nie może udać się na operację.
– Jest w strasznym stanie psychicznym. To zaćma. Choroba nasiliła się w areszcie, a do tego dochodzi jeszcze depresja – powiedziała „Faktowi” osoba znająca szczegóły sprawy.
Marek F. chcąc mieć pewność, że jego wzrok zostanie wyleczony poprawnie, uparł się na prywatną operację, za który oczywiście sam chciał zapłacić.
– Sam chciał za to zapłacić, ale nie dostał zgody – przekazuje informator „Faktu”.
Fakt podaje, że jest w posiadaniu nieoficjalnych informacji, z których wynika, że to nie dyrekcja aresztu na prywatną operację nie przystała, ale lekarze, których opłacić chciał F.
– Uznali że to trudne logistycznie. Konwój, strażnicy z bronią. Nie chcieli sensacji i problemów – dodaje inny rozmówca gazety.
F. jest pilnowany 24/h ze względu na próby samobójcze, których podejmował się w przeszłości. Areszt uczynił z niego wrak człowieka.
– Zdecydowano o przeprowadzeniu zabiegu na koszt aresztu w szpitalu MSWiA. Wyznaczane były już cztery terminy zabiegów, trzykrotnie jednak skazany odmawiał wyjazdu na zabieg – powiedziała Faktowi ppłk Elżbieta Krakowska, rzeczniczka Służby Więziennej.
Być może Marek F. nie ma zaufania do państwa polskiego i, w jego sytuacji, trudno mu się dziwić.
Źródło: Fakt