OBLICZE NADCHODZĄCEJ WOJNY – RÓJ DRONÓW DOWODZONY PRZEZ SZTUCZNĄ INTELIGENCJE – CZYLI Multi-Domain Operations.
Ostatnie wpisy M-forum av live J/C (zobacz wszystkie)
- MON ujawnia dane – CZYLI ILU MAMY ŻOŁNIERZY NA DZIEŃ DZISIEJSZY I W JAKIEJ KONDYCJI ? - 20 kwietnia 2021
- MORZE CZARNE ROSYJSKA FLOTA DESANTOWA CZEKA NA ROZKAZY - 20 kwietnia 2021
- J.P.MORGAN ZMIENIA ZASADY EUROPEJSKIEJ PIŁKI NOŻNEJ NIC JUŻ NIE BĘDZIE TAKIE SAMO - 20 kwietnia 2021
- RANKING CYFROWYCH WALUT NARODOWYCH - 20 kwietnia 2021
- Setki demonstrantów przeciwko obostrzeniom COVIDOWYM w Dreźnie - 20 kwietnia 2021
W Skunk Works widzimy przyszłość w czymś, co nazywamy Multi-Domain Operations. To filozofia operacji bojowej, w której wszystkie platformy łączy informacja – stwierdził podczas wizyty w Warszawie Jacob Johnson, przedstawiciel Skunk Works, zespołu zaawansowanych projektów koncernu Lockheed Martin. Jego zdaniem kluczem do zwycięstwa w konfliktach przyszłości jest wymiana informacji pomiędzy samolotami, bezzałogowcami i innymi platformami bojowymi w czasie rzeczywistym.
W Warszawie miało miejsce pierwsze w Europie spotkanie pracownika Skunk Works z dziennikarzami. Skunk Works to słynne centrum badawcze koncernu Lockheed Martin, w którym powstały maszyny takie jak rozpoznawczy samolot U-2, superszybki SR-71, czy pierwszy użyty bojowo trudnowykrywalny samolot F-117. Wszystkie te projekty powstawały w całkowitej tajemnicy, przyczyniając się nierzadko do wzrostu liczby doniesień o UFO. Wiele z tych konstrukcji było rewolucyjnych, wiele powstało też w bardzo krótkim czasie. Na przykład, pierwszy amerykański odrzutowy myśliwiec F-80 Shooting Star zaprojektował zespół złożony z 23 osób, w 143 dni zbudowano i oblatano pierwszy prototyp. SR-71 Blackbird powstał w 20 miesięcy, a F-117 w 30.
U podstaw tych sukcesów leżała szczególna koncepcja pracy w Skunk Works, ale też bardzo ścisła współpraca i duże doświadczenie pracowników. Dziś dochodzą do tego najnowsze rozwiązania technologii projektowania. Przykładowo, szeroko stosowane jest modelowanie komputerowe, które oznacza już nie tylko, że cały samolot można zaprojektować „w komputerze” z dokładnością do pojedynczej śrubki i wirtualnie „złożyć”, „rozłożyć” czy przeprojektować jakiś element, widząc jak wpłynie to na inne systemy. Potężne platformy obliczeniowe pozwalają też przetestować go w „wirtualnym locie”, co umożliwia identyfikację wielu problemów i ich usunięcie jeszcze zanim wyprodukowana zostanie pierwsza, najmniejsza fizyczna część nowej maszyny.
Multi-Domain Operation – przyszłość pola walki
Jacob Johnson, specjalista ds. projektowania bezzałogowych statków powietrznych w Skunk Works przedstawił podczas spotkania m. in. koncepcję przyszłego pola walki. Opiera się ona na ciągłej wymianie danych pomiędzy różnymi platformami powietrznymi, lądowymi i morskimi, zarówno załogowymi jak i bezzałogowymi. Jest to oparte na założeniu, że dostępne w czasie rzeczywistym dane o zmianach sytuacji taktycznej i strategicznej, będą wpływać na dynamiczne dostosowywanie do nich sposobu działania.
Istotnym element tej koncepcji są różnorodne, zaszyfrowane i odporne na zakłócenia kanały wymiany informacji oraz liczne obecne systemy bezzałogowe. Problemem takiego zintegrowanego systemu jest selekcja i sortowanie masy dostępnych danych, koniecznych do poszczególnych zadań. Tu specjaliści Skunk Works widzą praktyczne zastosowanie sztucznej inteligencji, która będzie w czasie rzeczywistym przeszukiwać masę dostępnych informacji, wybierając i sortując według istotności najważniejsze informacje, przekazując je do podejmującego decyzję człowieka.
Amerykanin przyznał, że kluczowym zagadnieniem na tak zarysowanym przyszłościowym polu walki w warunkach zagęszczenia liczby obiektów w powietrzu będzie stworzenie bezpiecznego systemu kierowania nimi i – de facto – zarządzania wspólnymi działaniami. Druga kwestia, to współdziałanie różnych klas bezzałogowców z maszynami załogowymi. Jak podkreślił Johnson, obecnie prace koncentrują się na dwóch klasach bezzałogowych systemów powietrznych: jest to duża maszyna przenosząca uzbrojenie, oraz roje małych, „jednorazowych” UAV, których zadaniem jest skuteczny atak na silnie chronione cele.
Skrzydłowy-cyborg i jego pan
W pierwszej z dwóch klas mowa jest o szybkiej maszynie posiadającej zdolności stealth, co jest wnioskiem z doświadczeń ostatnich incydentów, takich jak zestrzelenie RQ-4A Global Hawk przez Iran. Docelowo takie bezzałogowce mają wspierać w działaniach bojowych samoloty F-35, tworząc z nimi mieszane formacje. Skunk Works jest jednym z uczestników programu U.S. Air Force o kryptonimie SkyBorg, którego założenia zbieżne są z programem Loyal Wingmen.
Pomimo nazwy, nawiązującej nieco do kina SF i latających robotów-żołnierzy, Amerykanie nie planują dać tej maszynie zbyt dużej autonomii. O ile sztuczna inteligencja zostanie w tego typu projektach wykorzystana do sterowania maszyną, manewrowania nią i unikania kolizji oraz analizy zbieranych danych i np. segregowania celów pod względem ich wagi (poziomu zagrożenia), o tyle ostateczną decyzję ma zawsze podejmować człowiek. Często nazywa się to zasadą Man-in-the-Loop (ang. Człowiek w pętli decyzyjnej), ale Jacob Johnson, specjalista ds. projektowania bezzałogowych statków powietrznych w Skunk Works, mówi raczej o koncepcji Man-on-the-Loop, czyli człowieka ponad pętlą. Jest to ludzki operator nie tylko zatwierdzający wynik, ale też mogący prześledzić cały proces podejmowania decyzji i zweryfikować czy był on właściwy. Celem jest obniżenie zagrożenia błędem i podniesienie skuteczności latającego cyborga w zmieniającej się sytuacji taktycznej.
Zaletą takich maszyn jak SkyBorg towarzyszących np. F-35 czy innym typom myśliwców 4+ i 5 generacji, jest zmniejszenie zagrożenia dla pilota, który może zrealizować zadanie za pośrednictwem SkyBorga, bez wystawiania swojego życia na zagrożenie. Równocześnie bezzałogowa maszyna bojowa będzie tańsza oraz zdolna do wykonywania manewrów, które stanowiłyby zagrożenie zdrowia i życia dla człowieka (na przykład ze względu na przeciążenia). Oprócz przenoszenia uzbrojenia takie maszyny będą też stale zbierać i przetwarzać informacje, ale też zyskają zdolności walki elektronicznej czy cybernetycznej, wynosząc działania na całkowicie inny poziom.
Horda krążącej amunicji – kiedy jeden to za mało
Całkiem odmienne założenia łączą się z projektami, takimi jak Grey Wolf czy Golden Hord (ang. Złota Orda), których celem jest doskonalenie możliwości tanich, stosowanych masowo, „jednorazowych” bezzałogowców, amunicji krążącej i innych „inteligentnych” środków bojowych. Celem takiej „powietrznej szarańczy” jest przeciążenie, obezwładnienie i oślepienie obrony powietrznej przeciwnika, aby możliwe było zniszczenie wybranych celów, szczególnie tych chronionych przez wielowarstwowe systemy defensywne.
Początkowo amerykańskie siły powietrzne dążyły do opracowania, ramach programu Grey Wolf, nowego rodzaju pocisków, jednak w połowie 2019 projekt ten anulowano. Jego miejsce zajął projekt „Złotej Ordy”, czyli wykorzystania istniejących już rodzajów pocisków manewrujących i innego typu amunicji inteligentnej, takich jak AGM-158B JASSM-ER czy GBU-53/B StormBreaker oraz pocisk walki elektronicznej ADM-160 MALD.
W przypadku roju cele są wyznaczone wcześniej, natomiast chodzi o to, że korzystając ze sztucznej inteligencji można dynamicznie zarządzać działaniem takiej masy pojedynczych statków powietrznych, co byłoby trudne do wykonania dla człowieka-operatora. Taki rój, czy horda, ma składać się z pocisków o różnym przeznaczeniu, fałszywych celów, systemów walki elektronicznej i urządzeń zakłócających, które będą dynamicznie reagować na zmieniającą się sytuację i optymalizować swoje działania pod kontem maksymalnej skuteczności.
Dla znających rosyjski https://www.youtube.com/watch?v=snYzE2hmhrA
Россия показала уникальный образец техники. C.Ш.A. в Ступоре.
Już widzę tą odrażajacom sytuacje,gdy „nasze” płaszczaki szczytują ,gdy Pan z ameryki gada z niemi ,jak rówien z równym .
Kto zna rosyjski ,niech sobie poogląda,Rosja nie traciła czasu,zbroi sie” na potęgę”
https://www.youtube.com/watch?v=snYzE2hmhrA ”
2:26 / 10:01
Россия показала уникальный образец техники. C.Ш.A. в Ступоре.
Ruscy mają drona wielkości połowy samolotu pewnie z AI a USA dopiero chwali się
To szyfrownie jest oparte na liczbach pierwszych których klucze prywatne zaczynają powoli być widoczne, nie wiemy jakimi procesorami dysponuje armia bo chyba nie tymi na rynek konsumencki.
Zresztą to bez znaczenia jak Rosja blokują radio na telefonach to co za róznica na dronach