Janusz Korwin-Mikke. Foto: YouTube
Janusz Korwin-Mikke. Foto: YouTube

Lider partii KORWiN i poseł elekt Konfederacji Janusz Korwin-Mikke był gościem programu #RZECZoPOLITYCE. W rozmowie z dziennikarzem pan prezes wypowiadał się nt. kampanii prezydenckiej oraz ostatnich kontrowersji związanych z wyborem przez PiS sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Ostatni czas obfitował w kontrowersyjne ruchy ze strony obozu Prawa i Sprawiedliwość. Prezydent Andrzej Duda wybrał na marszałka seniora Antoniego Macierewicza, choć z racji wieku i dokonań z czasów PRL to Januszowi Korwinowi-Mikkemu należała się ta symboliczna funkcja – możliwe, że już niedługo wyborcy Konfederacji „odwdzięczą” się Dudzie za taki wybór.

– Wszystkie sondaże pokazują, że od Konfederacji będzie zależał wybór prezydenta – zauważył pan Janusz w rozmowie z dziennikarzem.

Kolejną falę kontrowersji wzbudziły nominacje sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Szczególnie dwie postacie budzą poważne wątpliwości: skandalistka Krystyna Pawłowicz i prokurator z czasów stanu wojennego, który skazywał antykomunistycznych opozycjonistów, Stanisław Piotrowicz.

Również tę decyzję PiS, w dość ostrych słowach, skomentował prezes partii KORWiN.

– Człowiek, który był przez całe życie prokuratorem nie bardzo się nadaje na sędziego, bo ma trochę inne odruchy – powiedział Korwin-Mikke.

Wytłumaczył również, dlaczego osoby, które pełniły tego typu funkcje w czasach komunizmu, nie powinny ich pełnić teraz.

– Dlatego, że ludzie wtedy stali na straży innych wartości niż obecnie, jakie one by nie były. W związku z czym teraz trudno od nich wymagać, żeby bronili innych wartości niż wtedy – mówił polityk Konfederacji.

Prawo i Sprawiedliwość najwyraźniej uważają inaczej: wolą by w TK zasiadali komunistyczni prokuratorzy, a marszałkiem seniorem był ktoś, kogo bardziej zajmują teorie spiskowe niż bieżąca polityka.

Źródło: rp.pl