PiS po cichu wycofał się z waloryzacji emerytur korzystnej dla najbiedniejszych

Jeszcze na miesiąc przed wyborami PiS zapowiadał reformę systemu waloryzacji rent i emerytur. Na czym miała ona polegać? Otóż seniorzy otrzymujący najniższe świadczenia zamiast corocznej waloryzacji procentowej (która najczęściej przekłada się na 20-40 zł podwyżki) mieliby otrzymywać minimalną gwarantowaną waloryzację w wysokości 70 zł. Po wyborach nagle okazało się, że korzystna dla najbiedniejszych emerytów zmiana jest już nieaktualna. PiS po cichu wycofał się z pomysłu i w przyszłym roku waloryzacja odbędzie się według dotychczas obowiązujących zasad.

Przypomnijmy – w ujawnionym we wrześniu programie wyborczym PiS znalazła się informacja o reformie systemu waloryzacji. Propozycją, o której politycy partii rządzącej wówczas mówili była opcja wprowadzenia minimalnej kwotowej waloryzacji emerytur i rent (nie niższej od 70 zł), w przypadku gdy coroczna procentowa waloryzacja nie przełoży się na określony poziom kwotowy (wspomniane 70 zł).

r e k l a m y

Powyższa propozycja miała przede wszystkim uwzględniać interesy najbiedniejszej grupy emerytów i rencistów. Do tej pory bowiem na bazie aktualnie obowiązujących przepisów (które przewidują coroczną waloryzację na poziomie wskaźnika inflacji powiększonego o 20 proc. wzrostu realnych wynagrodzeń), spora część seniorów otrzymujących najniższe świadczenia nie mogła liczyć na podwyżki większe niż 20-40 zł. Wprowadzenie minimalnej waloryzacji kwotowej na poziomie 70 zł byłoby zatem korzystne dla kilku milionów emerytów i rencistów.

Co się jednak stało po wygranych przez PiS wyborach? System waloryzacji emerytur, którego reforma miała wejść w życie już od przyszłego roku, pozostanie niezmieniony. To oznacza, że najbliższa waloryzacja, która będzie miała miejsce w marcu 2020 r., prawdopodobnie wyniesie tylko ok. 3,24 proc.

r e k l a m y