Strajk włoski wkracza do szkół regionu radomskiego. Czy nauczyciele przyjdą na studniówki?
Gabi
Ostatnie wpisy Gabi (zobacz wszystkie)
- Chińskie szczepionki w Polsce? Jest zdecydowane stanowisko Niedzielskiego ☀Autor Gabi☀ - 3 marca 2021
- „DGP”: Rząd próbuje stłumić lekarski bunt ☀Autor Gabi☀ - 3 marca 2021
- PILNE! Zamach terrorystyczny w Szwecji. Osiem osób rannych, napastnik postrzelony przez policję ☀Autor Gabi☀ - 3 marca 2021
- Izrael znalazł nowy kij na niezaszczepionych. „Drakońska ustawa, która łamie etykę lekarską i prawa pacjenta”☀Autor Gabi☀ - 3 marca 2021
- Praca w dyplomacji bez wykształcenia i znajomości języków. Prezydent podpisał ustawę ☀Autor Gabi☀ - 3 marca 2021
Czy nauczyciele w Radomiu i regionie pójdą na studniówki w swoich szkołach?
Czy będą wieczorami sprawdzać klasówki w domach?
Czy będą prowadzić dodatkowe zajęcia i wyjeżdżać na wycieczki? Wszystko wskazuje na to, że część nauczycieli tak zrobi, a wszystko w ramach strajku włoskiego.
Bez dodatkowej roboty
– Nie nazywajmy tego strajkiem, a protestem włoskim i jest to kontynuacja tego protestu, jaką związek zorganizował wiosną tego roku w całej Polsce, w tym także w Radomiu – podkreśla Tomasz Korczak, prezes radomskiego Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Jak dodaje prezes, protest będzie polegał na wypełnianiu swoich obowiązków, jednak bez dodatkowych innych zajęć, a tych – jak mówią sami nauczyciele – jest bez liku. Nauczyciele przygotowują konspekty na dodatkowe zajęcia, kserują materiały za własne pieniądze, koordynują projekty unijne w swoim wolnym czasie, czy bezpłatnie prowadzą koła zainteresowań w swoich szkołach. Protestujący nauczyciele mają ograniczyć swoją pracę do pensum przy tablicy.
– Od wielu lat nie tylko rodzice uczniów przyzwyczaili się, że to nauczyciele przygotowują sobie pracę, a przecież to nie do nich to należy. Gdy pracownik przychodzi w jakiejś firmie do pracy, to ma przygotowane stanowisko. W szkole nauczyciel w większości jest pozostawiony sam sobie – zauważa Tomasz Korczak.
Protest na miesiące
Na razie nie ma dokładnych danych w których szkołach w Radomiu będzie trwał strajk włoski i ilu nauczycieli do niego przystąpi. Jak twierdzą związkowcy, wszystko polega na indywidualnym zachowaniu nauczycieli i na regulaminie pracy konkretnej szkoły. Może bowiem tak się zdarzyć, że w jednej szkole nauczyciel będzie prowadził kółko zainteresowań, bo tak ma zapisane w obowiązkach, a w innej – nie. Tym niemniej związek przystępuje do kampanii informacyjnej, która ma pokazać rzeczywiste, bardzo duże obowiązki nauczycieli. Jak sami mówią, ten protest może potrwać długie miesiące.