– 6 marca 2019 r. Sąd Okręgowy wydał wyrok, w którym orzekł o rozwiązaniu związku małżeńskiego stron. Wyrok ten jest nieprawomocny – powiedziała Wirtualnej Polsce sędzia Justyna Kujaczyńska-Gajdamowicz, rzeczniczka toruńskiego sądu. Sprawa rozwodowa trwała ponad dwa lata.

Wcześniej sprawa rozwodowa została przeniesiona z sądu we Włocławku do Sądu Okręgowego w Toruniu – ustalił portal WP.pl. Ze sprawy wyłączyło się dwudziestu trzech sędziów z Włocławka. Niektórym z nich poseł PiS zarzucił stronniczość.

Pozew o rozwód złożyła żona posła PiS Monika Zbonikowska. W czasie kampanii wyborczej do parlamentu przed czterema laty oskarżyła Zbonikowskiego o rozbój, zdradę i romans z partyjną działaczką. Komitet polityczny partii postanowił przywrócić go w prawach działacza. Choć w sprawie są dowody, do których dotarliśmy, poseł szybko wrócił w partyjne szeregi.

Zbonikowski został zawieszony w prawach członka partii we wrześniu, 2015 r. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił wtedy, że dla takich osób nie ma miejsca w PiS. Mówił o „poziomie moralności”. Zbonikowski zapewniał, że wrócił, bo „dowiódł swojej niewinności”.

Fakt dotarł jednak do raportu agencji detektywistycznej, którą zatrudniła w sierpniu 2017 roku żona posła. Podejrzewała męża o niewierność. Raport dowodzi, że Zbonikowska miała rację: mąż poseł zdradzał ją z działaczką PiS. Dowodem jest m.in. analiza genetyczna… bielizny Zbonikowskiego, którą żona przekazała detektywowi. Badanie wykonane w Pracowni Biologii i Genetyki Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego potwierdza, że na slipkach i szklance, z której piła wcześniej działaczka, znaleziono to samo kobiece DNA!

Ale nagrania z domowej awantury, na których uwieczniono jak Zbonikowski rzuca się na żonę i wyrywa jej telefon to było za mało dla sądu, by uznać, że doszło do naruszenia nietykalności osobistej małżonki posła. W sierpniu, sąd okręgowy w Toruniu uznał, że czyny te miały… niską szkodliwość społeczną i umorzył postępowanie.

Źródło: WP.pl, Fakt