„WPROST”: ZAMACH STANU W PLATFORMIE
Gabi
Ostatnie wpisy Gabi (zobacz wszystkie)
- Spytam wprost, kto gotów jest umrzeć za Kijów? Niemcy, Francuzi, Włosi? – nie widzę. A może polska lewica…? - 10 kwietnia 2021
- Polska praworządność w UE. Bilans - 10 kwietnia 2021
- PIESKOW: ROSJA I ŚWIAT NIE DOPUSZCZĄ DO POWTÓRZENIA SIĘ WYDARZEŃ W SREBRNICY NA UKRAINIE - 10 kwietnia 2021
- Szokujący nekrolog Krawczyka!! Zareagował członek Zarządu EMA. - 10 kwietnia 2021
- MORGELONY – broń biologiczna XXI wieku!! FOTO +18 - 9 kwietnia 2021
Po ogłoszeniu list wyborczych w Platformie wrze. Niezadowoleni politycy zaczęli szukać nowego lidera. Grzegorza Schetynę na stanowisku przewodniczącego będzie chciał zastąpić Bogdan Zdrojewski – czytamy w tygodniu „Wprost”.
W PO może dojść do zmiany lidera, jeśli partia przegra jesienne wybory parlamentarne. 26 stycznia 2020 r. kończy się kadencja Schetyny jako przewodniczącego.
Z ustaleń „Wprost” wynika, że jego największym konkurentem może być były minister kultury i były europoseł Bogdan Zdrojewski. Żeby mógł jednak zmierzyć się obecnym liderem partii, musi do tego czasu pozostać w PO, mimo konfliktu.
Zdrojewski od dłuższego czasu buduje sobie pozycję lidera wewnątrzpartyjnej opozycji. Od wyborów samorządowych nie szczędzi krytyki kierownictwu PO. Jak czytamy w tygodniku, Zdrojewski chce wystartować w wyborach do Senatu z poparciem KO, ale wcale nie jest oczywiste, czy je otrzyma. „Istnieje ryzyko, że lider PO nie zgodzi się na jego start z obawy, że ten po wyborach może mu odebrać władzę w partii” – spekuluje „Wprost”.
Według „Wprost”, zmiany lidera chcą też inni politycy PO. Ze Schetyną nie pod drodze jest prezydent Łodzi Hannie Zdanowskiej, a jej niedawne odejście ze sztabu KO miało być działaniem w porozumieniu z politykami „buntującymi się przeciwko przywództwu Schetyny”. Łódzcy działacze mają być niezadowoleni z wystawienia w mieście na „jedynce” Tomasza Zimocha.
Niezadowolenie w PO mają też budzić przesunięcie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Joanny Kluzik-Rostkowskiej poza Mazowsze, czy „jedynka” w Krakowie dla Pawła Kowala. Propozycją startu z trzeciego miejsca ma też być oburzony Jarosław Wałęsa, który grozi wystartowaniem do Senatu z innej listy.
„Wiele wskazuje na to, że Schetyna pogodził się już z przegraną w wyborach parlamentarnych. Dlatego listę wyborczą konstruuje nie tyle pod zwycięstwo w wyborach do Sejmu, ile po to, by utrzymać władzę w partii” – konkluduje tygodnik.
PAP